niedziela, 7 czerwca 2015

Krótko o sezamkach

Zanim obrobię miliony zdjęć z ostatnich trzech   rodzinnych spotkań i napiszę jak było 
to wrzucam dla lubiących sezamki  - przepis, który sama wymyśliłam, bo te znalezione w sieci to albo mi nie wychodziły albo miały za dużo cukru, a mnie z cukrem to nie po drodze natomiast z sezamem i miodem  to już bardziej,  bo uwielbiamy sezamki, a jak wiadomo te sklepowe to i zacukrzone i  różnie to ze składem bywa ;)

Jak zwykle pierwszy rzut poszedł bez zapisywania proporcji, ot przechylałam naczynia nad patelką i lałam ile mi w duszy zagrało :) sezamki wyszły super, potem spróbowałam odtworzyć przepis dla Was,    wyszły podobne , lekko miękkie takie jak lubię,  poprzednie były twardsze.
Niestety   zapiski przepadły ;)   to podaję co pamiętam :) powinny wyjść tak czy siak.
jak zrobię je  po raz trzeci,  to wpiszę już dokładne proporcje:)

EDYTOWANY

  SKŁADNIKI 
około 120 g masła


         80 g  - 100 g miodu 
można ale nie trzeba dać łyżkę cukru
nieco ekstraktu waniliowego

250 uprażonych na "złoto"  ziaren  sezamu- ilość sezamu będzie miało wpływ na ich twardość po wystudzeniu
można uprażyć i wrzucić dodatkowo  garść płatków migdałowych to będzie tak ok 40 g

 JAK ZROBIĆ: 

Masło z miodem, wanilią i ewentualnym cukrem ugotować na  sporej patelni tak by lekko bulgotało i zaczęło się lekko  karmelizować, następnie należy wyłączyć gaz, wrzucić uprażone ziarna sezamu i płatki migdałowe, wymieszać,  masa powinna być gęstawa - ale nie zbyt mocno, żeby sezamki nie wyszły zbyt twarde, natomiast jak ją zagęścimy jeszcze sezamem to wyjdą twardsze. 

Jeszcze gorąca masę wykładamy do płaskiego naczynia posmarowanego olejem, wielkość naczynia  jest dowolna, w większym naczyniu  sezamki będą cienkie, jak damy do mniejszego będą grubsze ;)
może to być mała  blaszka, może to być naczynie ceramiczne lub pudełko śniadaniowe.

Jak już masa wystygnie i stwardnieje podważamy lekko brzegi i wystukujemy ja na deskę do krojenia i ostrym nożem , najlepiej z ząbkami tniemy masę na dowolne kształty i ...

zajadamy :)

Dziękuję za Wasze komentarze,  jak zawsze postaram się uzupełnić odpowiedzi
niestety, nie radzę sobie ostatnio zbyt dobrze z blogowaniem , bo mam przejściowe kłopoty i moc zajęć i zwyczajnie nie wyrabiam :)

pozdrawiam Wam mocno i sama sobie życzę poprawy . by bywać częściej u siebie i u Was:)

ula


Related Posts Plugin for WordPress, Blogger...