Rzym odwiedziłam w listopadzie ubiegłego roku, była to pielgrzymka z kościoła
bardzo dużo zwiedziliśmy, ale dzisiaj w związku z tak uroczystym dniem beatyfikacji JP II chciałam pokazać parę zdjęć głównie z Ogrodów Watykańskich które są urzekające :) Zdjęcia z wiecznego miasta pokażę innym razem.
Na placu Św. Piotra jest miejsce, na zdjęciu powyżej w prawym dolnym rogu, na którym stojąc widzimy kolumny pokrywające się idealnie jedna za drugą, wystarczy dać krok w prawą lub lewą stronę i kolumny już się nie pokrywają, niesamowita jest konstrukcja tych kolumn.
wunderschön deine Fotos!
OdpowiedzUsuńLiebe Grüsse Elke
piękne fotografie, piękne miejsce:)
OdpowiedzUsuńW takim dniu jak dziś, wspomnienia wracają...
OdpowiedzUsuńUla, miło mi Cię poznać :)
OdpowiedzUsuńdziękuję za odwiedziny.
A dzisiejszy dzień był piękny i ważny dla wielu z Nas. Pozdrawiam serdecznie
Dziękuje Wam za miłe słowa i odwiedziny, miejsce rzeczywiście przepiękne tak jak dzisiejszy dzień :))
OdpowiedzUsuńPiękne zdjęcia i zapewne wspomnienia.. Chciałabym kiedyś tam dotrzeć.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam majowo!
Tak to piękne miejsce, zresztą tam wszystko jest piękne nie tylko ogrody... kiedyś na zajęciach miałam bardzo dużo godzin poświęconych wyłącznie tamtejszej architekturze - ale gdybym tego osobiście nie widziała, w życiu nie miałbym pojęcia jakie to wszystko jest niesamowite, tego nie przekażą żadne książki :)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam!
Mika- dziękuję :) wspomnienia mam przemiłe i bardzo bym chciała jeszcze raz tam pojechać :)
OdpowiedzUsuńUshii- to prawda, ja przeleciałam przez Rzym jak strzała, wszystko szybko i dużo, więc nawet nie było czasu kontemplować tego piękna, no ale są zdjęcia :) aparat miałam nieprofesjonalny ale w miarę dobry, chodziło o to żeby był lekki, mam nadzieję, że pojadę tam jeszcze raz i na spokojnie dobrze "uzbrojona" w obiektywy na nowo odkryję to piękno :))
Witam,
OdpowiedzUsuńNiesamowity Watykan w listopadzie...
mam nadzieję że i mnie spotka tak piękna chwila, aby poczuć to prawdziwe i dostojne miejsce...
Pozdrawiam serdecznie ;-)
Kasiu- też w życiu bym nie pomyślała, że tam pojadę, a jednak :)) pojechałam, marzenia się spełniają pozdrawiam Cię :)
OdpowiedzUsuń