Wiosennie było u mnie wczoraj, w słońcu było naprawdę cieplutko, więc wyruszyłam do mojego małego ogródka wiosny szukać i tak, okazuje się, że poziomki ożyły, tudzież liliowiec swoje szczypiory wypuszcza, ruszyło oregano, pietruszka i naparstnica ;)) czyli kochani ja osobiście ogłaszam, że u mnie wegetacja wiosenna w pełni jak na tą porę roku ;))
Koty wygrzewały się w promieniach z wielką przyjemnością
Koty wygrzewały się w promieniach z wielką przyjemnością
a oto literki do wyhaftowania obrazka z poprzedniego posta
A na koniec moje skromne menu dzienne, czyli zestaw jaki standardowo zjadam na śniadanie, jaja "szczęśliwe" ;) do wyboru gotowane na miękko, lub w postaci omletu lub jajecznicy na maśle lub boczku,3-4 sztuki i obiad, mięso z garścią frytek i jakimś warzywem dzisiaj to były ogórki z kurkumą, na kolację z reguły 250 g tłustego białego sera z pieczonym rabarbarem lub odrobiną miodu :)) stan na dzisiaj wagowo 4kg mniej ;)))) w 19 dni i jak wspomniałam zero słodyczy i dopuszczalne 70g węglowodanów na dobę.
To "coś" po prawej stronie na dole to nasz pokrowiec na kanapę jeden z dwóch, 9-cio letni wychamrany przez kocury... planuję go naprawić bo u nas kupowanie nowego pokrowca zawsze sprowadza się do tego, ze coś innego jest bardziej potrzebne i ważne, więc postanowiłam owe pokrowce zreanimować, co tez Wam pokażę jak już to zrobię, bo wymaga to jednakowoż lekkiej gimnastyki, by wszystko do siebie nadal pasowało, gdyż zamierzam użyć do renowacji mocnej i grubej tkaniny
toile de jouy .
Witam nowych obserwatorów, serdecznie dziękuję za komentarze i
zazdroszczę ogrodu i czterech kilo mniej i miło mi jako temu nowemu obserwatorowi :)
OdpowiedzUsuńOgródek malutki 200 m kw. ale dla mnie wystarczająco i tak spory do obejścia ;))
Usuńserdeczności!
o boziu.......a ja dzis cały dzień na płynach...jutro badanie...głowa mnie boli...brzuchol burczy....a tu takie pyszności:))))
OdpowiedzUsuńQrko złota, nieraz taki dzień bez żarełka to jak znalazł ;)) szkoda tylko, ze tam masz coś do badania w związku z tym ... oby wszystko było ok ;)
Usuńuściski!
ja chce wiosnę:) tak kusisz:)
OdpowiedzUsuńa kto nie chce ???, wiesz, ja wiosnę kusze tymi obrazkami ;)
Usuńbuźka !
A to jakaś specjalistyczna dieta jest? Bo skoro takie efekty to ja bardzo chętnie bym spróbowała. A poza tym całkiem smacznie to wygląda ;-)
OdpowiedzUsuńA tutaj jest sporo wiadomości na jej temat, za pierwszym podejściem wytrwałam ponad rok, schudłszy 15 kg. , potem się "zapomniałam" a teraz powrót, bo jednak ten model odżywiania mi najbardziej służy :))
Usuńhttp://anielskizakatek.blogspot.com/2012/04/na-prosbe-wielu-z-was-postanowiam.html
pozdrawiam !
Dziękuję serdecznie! Może by mi się też w końcu udało zrzucić małe co nieco ;-). Pozdrawiam
Usuńuda się, i to bez większego wysiłku ;) na dodatek bez uczucia głodu, a i zdrówko się podreperuje przy okazji :), powodzenia!
UsuńUleńko, a co na taką dietę Twoja wątroba??!!!
OdpowiedzUsuńmoja by padła jak nic ;/
pięknie wszystko kiełkuje, az chce się podglądać :)
a filmu nie polecam, okazał się bajką dla dorosłych bez ładu u składu ;/
ściskam!
No właśnie to jest tak, że wątroba na tym żywieniu wreszcie odpoczywa, odtłuszcza się i spadają trójglicerydy i stabilizuje się cholesterol, bo ta nieszczęsna wątroba najbardziej się męczy kiedy karmimy ją węglowodanami i cukrami , wtedy tam zachodzą takie reakcje chemiczne, że głowa mała, i na potege produkuje się łuszcz i cholesterol, a jak pisałam, nasz organizm nie posiada enzymu kinazy glicerolu i nie jest w stanie z tłuszczu urobić tłuszczu więc cały spożywany tłuszcz i białka są przetwarzane w energię a nagromadzony w ciele tłuszcz przez lata, na skutek złej diety się spala, no i ja słonko jestem po raz kolejny żywym tego przykładem, weź poczytaj książkę Gary Taubesa "Dlaczego tyjemy" i dokładne reakcje chemiczne zachodzące w wątrobie są opisane w książce dr Lutza "Życie bez pieczywa", ciekawa i pouczająca lektura a nie banialuki o tym, że jak nie jesz tłuszczu tylko płatki i owocki to schudniesz, no jest dokładnie na odwrót :):) bo płatki to węglowodany a owocki to cukier ;)), a co do filmu... no cóż, nieraz są bajki dla dorosłych, jedne gorsze inne lepsze, szkoda, że tak zachęcajacy trailer to "inna bajka" :)))
OdpowiedzUsuńbuziaki!
A u mnie jeszcze wszystko skute lodem.Gratuluję wytrwałości w diecie. Pozdrawiam.
OdpowiedzUsuńuj, to rzeczywiście nie wiosennie, skoro masz lód... ale może za niebawem słoneczko rozpuści i tam :)
Usuńserdeczności!
Hi Dear,
OdpowiedzUsuńbeautiful place! Verry nice! Spring is coming!!! Wonderful.
All the best
Elisabeth
Thank you ;))
Usuńbest regards!
Gratuluję utraty kg :) ja jakoś nie mogę się za siebie zabrać :(
OdpowiedzUsuńu mnie tez wiosna w ogrodzie małymi kroczkami się gości :)
pozdrawiam
T się musi zadziać w głowie, i chęć i plan i powód ;)) , trzeba wyczekać ;))
Usuńtak jak na wiosnę !
uściski!
hihi Uleńko ten pokrowiec mnie rozwalił! :))) nie ma sensu kupowac nowego, bo przy tylu kociaka zaraz będzie wyglądał podobnie;) ponaszywaj jakieś łaty haha:)
OdpowiedzUsuńsuper, że dbasz o linię i to z efektem:)
śliczne zdjęcia z ogródka...idzie wiosna:)
Tak właśnie zrobię ;)), a u mnie to raczej o zdrowie chodzi, linia to tak przy okazji sobie się robi ;))
Usuńuściski!
I to wszystko zrobily koty?...no wierze Ci.Jakos duzo tego bialka jesz..czy to dieta Dukana bo ja nie w temacie do konca?..pieknie zaczyna sie wiosna u Ciebie...Buziaki.)
OdpowiedzUsuńAno koty, koty przez lat 9 :)), nie to dieta optymalna, Dukan jest zabójczy, w mojej zdecydowanie najwięcej tłuszczu ;)) potem sporo białka a na koniec nieco węgli ;)) tak w proporcji 3-2-0,5
Usuńbuziaki!
Widzę że ogród się już budzi tak jak i u mnie;)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam;)
cieszy to bardzo, ja jak kania dżdżu wyglądam wiosny :)
Usuńuściski!
u nas również wiosna się budzi - tulipany, rozchodniki i krokusy mają już pączki.
OdpowiedzUsuńtylko się cieszyć !!! :)
Usuńpozdrawiam!
A u nas dla odmiany mróz ścisnął ;) nawet ostatnio deszcz (!!!) padał i śniegiem lekko poprószyło... ale zimy mi się odechciało, ileż można czekac??? ;P
OdpowiedzUsuńBuziaki! :)
buu, taka pogoda najgorsza, ale powoli idzie wiosna, poczekajmy cierpliwie ;))
Usuńuściski!
W moim ogrodzie też wiosennie! Trzymam kciuki, żeby kg dalej ubywało :)) Pozdrawiam :)
OdpowiedzUsuńoj trzymaj ;)) przydadzą się każde !
Usuńpozdrawiam!
Oj ruszyło i to na całego . Może i ja ułożę jakiegoś skralbla z tych literek ale to chyba zimą dopiero :-). Ty to jesteś wytrwała z tą dietą. Ja niby słodyczy nie jem ale jak zrobię pączki to jak tu nie jeść? Najlepiej nie robić ale jak tu nie robić jak karnawał i dzieciaki się dopominają . Litości nie znają. Ciekawa jestem jak sobie poradzisz z tym pokrowcem. Powiem ,że mam podobny problem a jak kupię nowy to zaraz będzie to samo.
OdpowiedzUsuńno tak, wiosna nie sprzyja robótkom ;)) a raczej pracom ogrodowym, ja niebawem przycinam winorośle i sadze dymkę ;)) wiesz co do diety to nie mam wyjścia, zdrowie pada, to trzeba :)
Usuńzamiast pączków jem oliwki z czosnkiem ;)) też pyszne !
buziaki!
jajka na śniadanie to moja ulubiona opcja na weekend :)
OdpowiedzUsuńTo mój codzienny zestaw :)
UsuńCudnie naprawdę...podziwiam podobnie jak ty wiosnę w ogrodzie....to takie przyjemne..Zapraszam też do mnie klubtilda.blogspot.com
OdpowiedzUsuńPozdrawiam
Przeczytałam tytuł posta jako "obierane literki" i zaczęłam się zastanawiać, co to za danie stworzyła autorka, że poszła aż w taką abstrakcję :)
OdpowiedzUsuńNo, pokrowiec mocno zniszczony. Koty chyba wyładowywały na nim gorsze dni ;)