środa, 5 marca 2014

PATCHWORK - ale jeszcze nie mój..

Otóż, patchwork nieodmiennie od lat wielu mnie zachwyca, wszelkie techniki i kompozycje, pozostają dla mnie jak na razie wielka tajemnicą do odkrycia  i marzeniem  jakiejś odległej przyszłości. 
Wzdycham sobie oglądając je na innych blogach i stronach a chociażby TU u  większości znanej nam Renaty, której szycie podziwiam ;))  po blogi zagraniczne gdzie trudność zrozumienia czegokolwiek jest  podwójna bo po niemiecku to ja parlałam wiele lat temu a francuski dla mnie jest  nieosiągalny jako te patchworki póki co, angielski jako tako ze słownikiem, no ale  dalej jest to męczarnia ;))) 

Maszynę do szycia mam, ale  jedynie 25 letniego Singera, i jeszcze starszego Singera wiecie takiego żeliwnego czarnego / cały czas działa !/, więc mogę pomarzyć o locie trzmiela czy innych ściegach  patchworkowych, że o miejscu do pracy nie wspomnę, jedyny 3 metrowy stół stoi w salonie ale na nim wiedziemy swe doczesne życie, więc rozkładanie się na nim  z szyciem na długie wieczory  to lekka przesada. 

Ale jak znam siebie i swój ośli wręcz upór, to i tak  kiedyś uszyję jakąś narzutkę :))
A do czego zmierzam , a pokazać Wam chcę coś mnie kiedyś do tego patchworku skłoniło uczuciowo i że o nim tak nieustająco marzę :)).

Tak misternych i pracochłonnych kompozycji zaiste dawno nie widziałam,  garbię się i chylę czoła nad pomysłowością i pracowitością owej osoby, które to wymyśliła i zrobiła, chociaż wiem, że na pewno istnieją równie ładne i pracochłonne dzieła.
To zapraszam na ucztę w takim razie :))

Zdjęcia pochodzą z tej oto książki
której fragmenty znalazłam w sieci , bo od razu uprzedzam że ku mej rozpaczy jej nie mam, a jest też już część druga... buuu...  obie są na japońskim amazonie ale weź tu człowieku zrozum coś z tych japońskich robaczków...

















Jest tego tonę więcej ale tyle wystarczy dla zobrazowania i  to podzielenia się z Wami moim bólem i mam nadzieję, że podzielacie mój zachwyt nad tymi cudownościami :))
jakby ktoś miał i chciał odsprzedać  ta publikację albo wiedział gdzie kupić  i po w miarę czytelnemu było  jak to uczynić to będę  bardzo wdzięczna ;))
a na koniec okładka z drugiej części 




Miłego dnia  życzę wszystkim !!!



28 komentarzy:

  1. Odpowiedzi
    1. :)) jak już urobię chociażby z jedną dziewczynkę to pokażę :)
      serdeczności !

      Usuń
  2. hej Uleńko :)))
    nawet nie wiesz jak mi się marzy taka narzuta patchworkowa!
    a nasza Renatka tworzy cuda:) Gdy słyszę słowo patchwork, nieoderwanie kojarzę je z Renatką i jej cudnymi pracami:) śliczne te zdjęcia... Życzę z całego serca, abyś sobie kiedyś coś uszyła:) buziaki, dobrego dnia!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. No ba ! to są dzieła sztuki wielkiej wartości, ale podobno te ręcznie pikowane są największej wartości bo widać w nich nieregularność pikowań :)) a jak coś urobię to na pewno się pochwalę :)
      buziaki!

      Usuń
  3. O kurczaki więc jak już kochana nauczysz się robić takie oto cuda to ja jestem pierwsza w kolejce do zamówienia :))) Choćbym miała rok zbierać to uzbieram na takie Twoje cudeńko :))) Cudowne !! a od Renatki to ja nawet jedną narzutkę mam :)) a konkretnie moja Julaska - dostała na prezent urodzinowy !!! Buziaki wielkie !!!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. ma się rozumieć kochana ! Szczęściara, z Ciebie, Reantkowe cuda oglądam regularnie i zazdraszczam każdemu posiadaczowi owych dzieł sztuki :))
      buziaki!

      Usuń
  4. Dzien dobry, bez obawy... japonskie ksiazki do Patchwork sa jedne z najlepszych (moim zdaniem), z tego powodu, ze sa tak dobrze "opisane" rysunkami, ze nie trzeba nawet japonskiego znac. Jakby Pani potrzebowala jakiejs pomocy , to chetnie pomoge. Milego dnia, Ewa z Achim kolo Bremen

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Wiem, wiem, i hafty, uwielbiam te Kazuko Aoki, to jest coś co mnie zachwyca w 100% :)
      Dziękuję za ofertę, w razie potrzeby na pewno skorzystam :)
      serdeczności!

      Usuń
  5. Oj tak ...przepiękne dzieła;)może kiedyś.....;)ale dla chcącego Ulciu nic trudnego;)pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. A pewnie, jak już wspomniałam, jak się uprę to nie ma na mnie mocnych:))
      uściski!

      Usuń
  6. O Boże, kto jest w stanie coś takiego uszyć! No chyba tylko Japończycy :-)
    Piękne
    Próbuj , ja trzymam kciuki :-)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ano ! podobno japonki słyną z tego, że są takie dokładne a ich prace bardzo misterne i wymyślne ;)
      No i chyba muszą być baaardzo cierpliwe ;))
      buziaki!

      Usuń
  7. Uluś tu możesz kupić:
    http://www.etsy.com/listing/96754482/story-quilt-japanese-patchwork-craft
    http://www.etsy.com/listing/99174005/story-quilt-2-by-yukari-takahara

    :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. O żesz Ty Myszko jedna, ozłocę Cię chyba ;))) kosztuje majątek, ale cóż się nie robi dla spełnienia marzeń :))
      DZIĘKI WIELKIE !!!
      Buziaki!

      Usuń
    2. Do dzieła Ula! Koniecznie pochwał się i książkami, i jak cos juz poczynisz❇

      Usuń
  8. Osz matko! Ja tak rysować nie potrafię a co dopiero szyć!? Zresztą ja z tych co wszytko na oko, więc w tej dziedzinie dupa ze mnie nie szwaczka! Maszyna jest ale tez bez szału, żadne fikuśne i misterne bajery...Dobra, przekonałaś mnie! Idę szyć! Buuuziak!
    aga

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. A pokaż co uszyłaś aby ! :)) powodzenia!!
      buziaki!

      Usuń
  9. Patchworki są urocze , trafiasz w moje zainteresowania.
    Co do starego Singera to chyba należy się cieszyć z tego ze działa , ma wszystkie metalowe części a nie plastiki które rozlatują się 1 dzień po upływie gwarancji ;)
    trafiałem tu przypadkowo ale pozwolę sobie zostać dłużej ...
    Zapraszam do siebie w wolnej chwili

    OdpowiedzUsuń
  10. Naprawdę prześliczne, szczególnie piąte zdjęcie:))
    Pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
  11. świetne:))ja swój wielki ale prosty patchwork mam za sobą i jestem z niego dumna:))ma 2/2,2m:))do tego poduchy :)pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
  12. Ulenko, to jest prawdziwe cudo, dla samej przyjemnosci ogladania warto miec ta ksiazke. Ja sprawdzialam na amerykanskicm Amazon i jest niestety tylko w wersji japonskiej:) Pozdrawiam cieplutko:)

    OdpowiedzUsuń
  13. Ula..zapewniam Cie ze bedziesz z ksiazek zadowolona i pewnie cos uszyjesz ..tylko ze to ogromnie misterna robotka...Pozdrawiam .)

    OdpowiedzUsuń
  14. Cuda!
    Ja bardzo lubię patchworkowe ilustracje Ewy Kozyry - Pawlak.
    Te powyżej to dzieła sztuki. Też mi się marzy kiedyś uszyć patchwork. Na razie gromadzę materiały na taki z kwadracików.
    Pozdrawiam i życzę spełnienia marzeń!
    Iza

    OdpowiedzUsuń
  15. Piękne! Ogrom pracy musiał być włożony, ale efekt końcowy cudny!

    OdpowiedzUsuń
  16. Śliczne :-) istna patchworkowa ilustracja. Pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń

Miło mi będzie jak zostawisz swój komentarz :)

Related Posts Plugin for WordPress, Blogger...