Przyszła pora pochwalić się postępami w kocim obrazku - czyli Puszystej Inwazji
a tak w lutym 2020
tutaj dłubię na boku takie pastelowe zwierzaczki :)
jak będę tak ciągle dłubać na boku jakieś drobiazgi to koci obrazek nie doczeka zakończenia w tym roku :)
a tu już zwierzaki prawdziwe
Jest torba jest i kot :)
i trochę niedzielnych chałkowych wypieków
wiosny też trochę
a tu wiadomo, Słońce mego życia:)
Pozdrowienia ślę i pięknie dziękuję za odwiedziny :)
Mała jest urocza 😘.
OdpowiedzUsuńNa Twoim obrazku bajeczne kolorki, bardzo mi się podobają, takie wiosenne. Widzę, że haft zaczęłaś od obrusa, no cóż na wiosnę będzie jak znalazł. Jestem ciekawa jak będzie wyglądała całość.
Taki duuuży haft to wyzwanie. Będzie piękny. Postępy są :-).Miło popatrzeć na takie cudne zdjęcia dziecinki i kota :-).
OdpowiedzUsuńPuszysta Inwazja to nie lada wyzwanie, ale miło oglądać postępy. Trzymam kciuki żeby regularnie przybywało. A pastelowe zwierzątko jest takie słodziutkie. Zupełnie jak ta Panienka ne zdjęć końcowych :)
OdpowiedzUsuńHaft będzie piękny , powodzenia .. ...ale najpiękniejszy to dzidziuś . Pozdrawiam cieplutko 💖💖💖💖💖💖
OdpowiedzUsuńŚwietny obraz, już sam obrus zachwyca :)
OdpowiedzUsuńBardzo pracowicie i pięknie u Ciebie.
Radości ze Słoneczka i pięknej wiosny.
Pozdrawiam słonecznie.
A ja nadal nie zabrałam się za swoje marne próby .. Słomiany zapał :) Kajka najpiękniejsza !
OdpowiedzUsuńsuper! :D
OdpowiedzUsuń