sobota, 21 stycznia 2023

{2} Trochę podsumowania, trochę marudzenia :)

 Zastanawiałam się nie raz, czy warto robić podsumowania swoich działań np. hafciarskich, bo to jeden z moich  obszarów  poczynań typu "coś muszę po sobie  zostawić". Uznałam, że chyba warto, bo to jest równie motywujące, jak zabawa w robienie zawieszek co miesiąc. Widać postępy, jest namacalne, zrobione. 

Zatem zebrałam do tzw kupy te moje drobiazgi i się pochwalę, chociaż muszę przyznać, że kilka haftów czeka na dokończenie, no ale u kogo nie czeka, :), jak się chwyta wszystkie sroki za ogon.

W zaczynaniu kilku hafów na raz jestem niedościgniona mam wrażenie.

Na pierwszy ogień seria 

Doniczki- zwierzaczki

tych nie pokazywałam, bo ooooooczywiście niedokończona, a jakże , zrobiłam cztery z dziewięciu. 

W tym roku  może się uda  dokończyć.


 

Kolejna niedokończona seria to 
 
Gęsi na krańcach świata 
 
Anny Petunovej , też zawiesiłam się w połowie roboty i koniec jest daleki bo sztuk sześć ich jest.
Chociaż! zaczęłam już czwartą :)


Dalej jest seria świątecznych  bądź zimowych obrazków, z których to czterech zamówionych
 
 
  skończyłam misia z herbatą 

i pól mikołaja

To  moje słomiane zapały, myślę, że dam radę, a tu  jak widać cudów  nie ma i nie będzie chyba, że zrezygnuję z pracy, życia, obowiązków i świąt to może wtedy dam radę :))))))

 A teraz coś co udało mi się zakończyć na czas, czyli seria królików z rozmaitej maści zieleniną, owocami itp.

a teraz czas na  zawieszki na choinkę i świąteczne obrazki




I jeszcze wielkanocne klimaty



Na koniec jeszcze sówka, do pary jest jeszcze jedna ale też nie dałam rady urobić :)

Także tak, będzie tego ze 46,5 sztuki.

Chyba o niczym ne zapomniałam :)

Ciekawa jestem, czy wszystkie hafciarki tak mają jak ja, zobaczą wzór, jeden drugi trzeci dziesiąty i mają to niesamowite uczucie , że w tydzień wyhaftują wszystko, ja tak mam, niestety to  jest nieuleczalne wrażenie :)

Od lat tak mam...

A na koniec 12 zdjęć wniusiątka

z każdego miesiąca  roku 2022  


 


Z obróbką zdjęć tez u mnie słabo, dwa lata zaległości w bieżących i 3 razy tyle w starych. 

W sumie to i robić zdjęć mi się też  nie chce, mam jakiś mały kryzys , ale to do wyleczenia jak myślę :)


To tyle na dzisiaj, walkę z lenistwem pokonałam tym postem, to  też mój konik, opowiadanie , że nie mam czasu, czas miewam, tylko nie zawsze mi się wtedy chce cokolwiek :)

Uściski!

Ula

11 komentarzy:

  1. Mówisz że lenia masz w haftowaniu? Ależ skąd ! Tyle pięknych prac wykonałaś że jest co podziwiać. Oby tak dalej :-).

    OdpowiedzUsuń
  2. Piękne prace wykonałaś. Ja kiedyś też haftowalam, ale dawno temu przestalam. To były serwetki, obrusy, itp. Jak teraz widzę ladny wzór to zapisuję z nadzieją, że kiedyś zrobię, a jednak idę w stronę szydełka,

    OdpowiedzUsuń
  3. Piękne hafty. Kiedyś zaczynałam wiele prac na raz. Przez to w każdym kącie miałam poupychane prace. Narzuciłam sobie dyscyplinę , którą trzymam do dzisiaj. Choć korci mnie często przerwać jakąś robótkę i zacząć nową. Pozdrawiam serdecznie ❄️❄️❄️❄️

    OdpowiedzUsuń
  4. Jak na leniwy rok, powstało całkiem sporo haftów. Jestem pod wrażeniem. Wszystkie są prześliczne, pełne radości. Ale jak szybko ten rok zleciał, widać po Twojej wnusi. Jaka to już duża dziewczynka!

    OdpowiedzUsuń
  5. Imponująca kolekcja, zachwyca misternością wykonania.Ja mam cały dysk wzorów, nie wiem czy starczyłoby dziesięć żyć aby to wyszyć i nadal zachłannie je kolekcjonuje myśląc , że przynajmniej niektóre jeszcze wyszyję.Wnusia przeurocza.Pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
  6. Zachwycająca kolekcja. Wpadły mi w oko słodkie króliki. Niestety też tak mam i tak powstają u mnie UFOki bo nie wyrabiam się z haftami a wciąż zakochuję sie w nowych.

    OdpowiedzUsuń
  7. Ogrom tego wszystkiego pohaftowałaś! Co jedna zawieszka, to piękniejsza. Misiek z policzkami wyszczypanymi przez mróz, a uśmiechnięty i szczęśliwy, z kubeczkiem w ręce - on zwłaszcza skradł moje serce. Taka syberyjska, słodka maskotka :-))))
    Z tych wiosennych zaś baba wielkanocna i skorupka z niebieskimi kwiatuszkami piękne nad wyraz.
    Wszystko zachwyca, a najbardziej ilość i jakość, czyli to, o co każda hafciarka zabiega :-)))

    OdpowiedzUsuń
  8. ... O Wnusi będzie oddzielnie, bo nie wypada mi inaczej... Wdzięczne i słodkie z Niej Dziewczątko. Uśmiechnięte i szczęśliwe, bo wzrasta otoczona miłością :-) Na przedostatnim w zestawieniu z drugim widać, jak wydoroślała przez dziesięć miesięcy... Ja nie mam, niestety, wnuków, ale mam wnusię "przyszywaną", bo przez dziesięć miesięcy opiekowałam się wnuczką mojej Przyjaciółki... Tęsknię za tymi chwilami...

    OdpowiedzUsuń
  9. Pięknie to wszystko wygląda! :) Misiaki totalnie skradły moje serce!

    OdpowiedzUsuń
  10. Bardzo dużo pięknej pracy. Cudnie. No i bardzo ładnego tego bloga masz :) Pozdrowienia!

    OdpowiedzUsuń

Miło mi będzie jak zostawisz swój komentarz :)

Related Posts Plugin for WordPress, Blogger...