potem nastąpiło prowizoryczne wytyczenie "działki", czemu kiciuś przyglądał się z wyraźnym zdumieniem - chyba zabierają jego terytorium ??
następnie kilka gatunków nasion zostało umieszczone w doniczkach
po tych ciężkich i wyczerpujących pracach, trzeba było nieco odpocząć :)
po czym dziecię wpadło na pomysł, że skoro patyki zostały to trzeba je zagospodarować i zbudowało wigwam... dla kotów, dość przewiewny w sumie :), ozdobiony w opadłe niedawno płatki magnolii
i nawet jeden kot - Wacik mu na imię :) skorzystał chętnie:)
pozdrawiam ciepło i słonecznie :)
Fajnie spędziłyście ten dzień w ogrodzie :)
OdpowiedzUsuńMiłego dnia!
oj przyjemnie było naprawdę :)), ciepełko w sam raz, pranie się suszyło na sznurkach, koty harcowały, bączki latały, ptaszki śpiewały, czego chcieć więcej :))
OdpowiedzUsuńDziecię wsunęło 3 porcje obiadu po tych zajęciach ogrodowych :)))
Tobie tez miłego dnia
jej jak pracowicie u Was :) uwielbiam taka pogode :*
OdpowiedzUsuńpozdrawiam
Idealna pogoda na ogród:) uwielbiam grzebanie w ziemi:))
OdpowiedzUsuńpozdrawiam!
Pappu - to dopiero początek działalności, dobrze że ktoś wreszcie zaczął :)
OdpowiedzUsuńOlu- Ja grzebać nie lubię :) bo mam zrypany kręgosłup, ale lubię jak mi rośnie, więc grzebię tak czy inaczej :)