Jako, że zima trzyma, a śniegu tyle co kot napłakał, to chciałam wam pokazać zdjęcia z roku 2009 , nasz ogródek, zasypany śniegiem wprost bajecznie :)), nie zdążyliśmy wtedy sprzątnąć rowerów
myśleliśmy że już wiosna będzie :))
padało przez całą noc , zdjęcia są z..... 25.03.2009 !
Nadrabiam też zaległości blogowe, może kiedyś nadrobię, tyle miałam Wam do pokazania i napisania w planach ale , pech chciał, ze nie wyszło, teraz trochę popędzę ten stracony czas. Jakiś czas temu dostałam takie oto wyróżnienie
myśleliśmy że już wiosna będzie :))
padało przez całą noc , zdjęcia są z..... 25.03.2009 !
Nadrabiam też zaległości blogowe, może kiedyś nadrobię, tyle miałam Wam do pokazania i napisania w planach ale , pech chciał, ze nie wyszło, teraz trochę popędzę ten stracony czas. Jakiś czas temu dostałam takie oto wyróżnienie
od Jowi to wspominam i piszę i pięknie Ci dziękuję, bo to bardzo miłe :)
A ostatnio od Any
mam zaproszenie do zabawy
i tutaj mam problem, bo ja nie mam swoich kosmetycznych hitów
bez których nie wychodzę jeśli już wychodzę ;))
Twarz moja jest doskonale uczulona na wszelakie cienie i kredki
bez swędzenia po ich użyciu wytrzymuje 3-4 godziny a potem zaczyna się to nieprzyjemne uczucie:
swędzą powieki, potem cała reszta,więc unikam kosmetyków kiedy tylko mogę, ale nie zawsze mogę ;)
na większe wyjścia używam podkładu , cieni, korektora i pomadki
firmy Bourjois bo te mi odpowiadają i swędzenie jest nie tak wielkie jak po innych,
tusz do rzęs w ogóle nie wchodzi w grę, miałabym gały czerwone jak królik :))
ale nie zabieram ich ze sobą jeśli wychodzę
a kremik używam jedynie - zwykły Nivea z niebieską zakrętką
bo tylko ten mogę
ale
jeśli chodzi o to bez jakich innych rzeczy z domu się nie ruszam na 100%
zawsze muszę mieć chusteczki, pieniądze i dokumenty i swój zapiśnik, bo nigdy nie wiadomo, kiedy
" ta złota "
myśl do głowy wpadnie i warto ja zapisać dla potomności ;))
albo dla siebie, coby nie umknęło w nawale obowiązków.
To tyle ;))
Wczoraj, pan listonosz przytargał do mnie ciężką paczuszkę
której się nie spodziewałam, ale potem przypomniałam sobie, że dawno temu rozmawiałam z Agnieszką
z bloga Bramasole, chciała mi coś podarować w zamian za wysłaną kosmetyczkę.
Agnieszka znana jest z zamiłowania do robienia domowych przetworów :)
więc wspomniałam, że chętnie coś spróbuję, a ona wysłała mi całą wielką paczkę tychże wspaniałości, zobaczcie same :)
degustację już przeprowadziłam, zjadłam ze smakiem ogórki w musztardzie i... były pyszne ;))
Dziękuję Ci bardzo Agnieszko ;) ♥
A następny wpis będzie może o mojej zbieraczej pasji, - czyli moich domkach wszelakich
i tych ceramicznych i tych drewnianych od Jolanny i domkach - lampionach :)
Miłego dnia i uściski dla wszystkich odwiedzających ;)
tusz do rzęs w ogóle nie wchodzi w grę, miałabym gały czerwone jak królik :))
ale nie zabieram ich ze sobą jeśli wychodzę
a kremik używam jedynie - zwykły Nivea z niebieską zakrętką
bo tylko ten mogę
ale
jeśli chodzi o to bez jakich innych rzeczy z domu się nie ruszam na 100%
zawsze muszę mieć chusteczki, pieniądze i dokumenty i swój zapiśnik, bo nigdy nie wiadomo, kiedy
" ta złota "
myśl do głowy wpadnie i warto ja zapisać dla potomności ;))
albo dla siebie, coby nie umknęło w nawale obowiązków.
To tyle ;))
Wczoraj, pan listonosz przytargał do mnie ciężką paczuszkę
której się nie spodziewałam, ale potem przypomniałam sobie, że dawno temu rozmawiałam z Agnieszką
z bloga Bramasole, chciała mi coś podarować w zamian za wysłaną kosmetyczkę.
Agnieszka znana jest z zamiłowania do robienia domowych przetworów :)
więc wspomniałam, że chętnie coś spróbuję, a ona wysłała mi całą wielką paczkę tychże wspaniałości, zobaczcie same :)
degustację już przeprowadziłam, zjadłam ze smakiem ogórki w musztardzie i... były pyszne ;))
Dziękuję Ci bardzo Agnieszko ;) ♥
A następny wpis będzie może o mojej zbieraczej pasji, - czyli moich domkach wszelakich
i tych ceramicznych i tych drewnianych od Jolanny i domkach - lampionach :)
Miłego dnia i uściski dla wszystkich odwiedzających ;)
Pyszna niespodzianka :)
OdpowiedzUsuńTeż niestety nie mogę za bardzo używać kosmetyków, szczególnie tych do okolic oczu, zaraz płaczę ;)
Pozdrawiam :)
Nie jestem w takim razie odosobniona :) witaj w klubie uczulonych, tak niespodzianka jest i wygląda przepysznie:)
Usuńpozdrawiam ;)
witaj kochana:))) ale cudnie u Ciebie! tak się cieszę, że znów jesteś z nami w blogowym świecie:) zima w 2009 była bardzo piękna i jaka biała:))) nie to co w tym roku. U nas we Wrocławiu śniegu niestety brak... i przetworów zazdroszczę, bo widzę , że masz całą kolekcję:) piękny gest, wysłać taki prezent:))) a krem Nivea jest najlepszy na świecie:))) pozdrawiam Ciebie cieplutko:*
OdpowiedzUsuńteż się cieszę ;))bo tęskno mi za Wami było, ooo widzę żeś też fanka mojego kremu :)
Usuńbuziaki!
PYSZNOŚCI NAM ZASERWOWAŁAŚ:)))MNIAMMMM
OdpowiedzUsuńo tak :), bo są to pyszności ;)
UsuńGratuluje wyróznienia,piekna zima u Ciebie, u mnie sniegu niet! a tych przetworów sama bym pobróbowała. pozdrawiam
OdpowiedzUsuńszkoda, że teraz nie ma takiej pięknej ;), te cuda w słoikach są naprawdę pyszne :)
Usuńuściski!
U mnie zima dopiero co dotarła , ta ze śniegiem oczywiście :) jest pieknie :)
OdpowiedzUsuńu mnie nadal marnie ze śniegiem, ale co tam, może za rok będzie lepiej ;)
Usuńbuziak!
Cudowna zima- nawet jak trzeba przedzierać się przez zaspy, stać w korkach, to i tak jest pięknie. Ta wszechobecna biel to oddech dla oczu i umysłu
OdpowiedzUsuńBuziaki
M.
to prawda :))
UsuńAle zapasów zimowych dostałaś:)
OdpowiedzUsuńJa za śniegiem nie tęsknię, o nie. Z tych ciepłolubnych jestem:)
Buziaki Uleńko xxx
do kolekcji tych co już mam, ale to bardzo miłe ;)), tez śniegu nie lubię, ale lubię patrzeć na niego za oknem ;))
Usuńbuziaki!
25.03 to jeden dzień po moich urodzinach, zawsze zamawiam o tej porze pełnię wiosny ;-), tak śnieżnej niespodzianki jeszcze nigdy nie miałam.
OdpowiedzUsuńPrzetwory jeśli tak smaczne jak miłe dla oka to zazdroszczę :-).
Ps. Odebrałam przesyłkę, bardzo bardzo dziękuję, woreczki są przecudne, szykuję dla nich małą sesję i nie omieszkam się nimi wkrótce nie pochwalić :-).
Pozdrawiamy.
ciesze się , że paczuszka dotarła ;), tak ten śnieg był dla nas wielkim zaskoczeniem ;))
Usuńuściski!
Ulu miło mi, że sprawiłam Ci niespodziankę:) mam nadzieję że jednak smaczną:))
OdpowiedzUsuńMąż jak się dowiedział, że wysyłamy ją tak blisko powiedział, że zawieziemy osobiście, ale nia miałam odwagi:))
Przetwory na Twoich zdjęciach wyglądaja cudnie:)
pozdrawiam ciepło Aga
Smaczną smaczną ;))pewnie się spotkamy tak czy inaczej, skoro mamy do siebie tak blisko :))
Usuńcałusy i dziękuję raz jeszcze :))
Witaj Uleńko, staram się sobie przypomnieć zimę 2009 r. i nic nie pamiętam, nawet nie wiem, czy śnieg był :) Piękne zdjęcia.
OdpowiedzUsuńPrzetwory, które dostałaś wyglądają bardzo smakowicie i dojrzałam tam ogóreczki w curry :) Uwielbiam je :)
Uleńko, piękny macie ogródek a w śniegowej kołderce wygląda bosco! :)
OdpowiedzUsuńtyle przysmaków!, mmmmm :)
pozdrawiam
dziękuję kochana ;))
Usuńbuziaki!
Piękna zima, tamtej wiosny:)
OdpowiedzUsuńMatka natura stwierdzam powiariowała, cho meteorolodzy ciągle mówią, że to nic nadzwyczajnego:)
Pozdrawiam
prawda? też byliśmy w szoku ;)
UsuńUla, cieszę się, że znów piszesz, brakowało mi Ciebie:(
OdpowiedzUsuńPrzetworów zazdroszczę okropnie, muszą być pyszne:)
A tak jak u Ciebie za oknem kilka lat temu tak teraz mamy na feriach-jesteśmy w Karkonoszach i jest okrutnie zimno, brrrrrr ale masa śniegu!
buziaki ślę i uściski!
no sama widzisz, raz pisze a raz nie ;)), nie ode mnie to zależy niekiedy a od tzw. losu ;)), tak, przetwory są pyszne :))
Usuńbuziaki!
Ulcia - mało mnie w Twoich komentarzach ale nie mogłam tym razem nie pozostawić śladu - choć wcale nie do tematu:-) Pięknie wyglądacie na zdjęciach z banerka!!! Normalnie aż się buziak śmieje i łezka w oku kręci na widok tak rozkosznej rodzinki... Mam spore zaległości blogowe więc wybacz jeśli mój "refleks" jest troszkę spóźniony...:-)
OdpowiedzUsuńach - oczywiście smacznego!!!
Mnie też mało wszędzie, czasowo i zdrowotnie nieraz nie daję rady, ale staram się :))dziękuję Ci pięknie za miłe słowa, cieszy mnie to bardzo ;))
Usuńuściski!
I to bylo koncem marca? Niesamowite!
OdpowiedzUsuńZapasy na zime niezle, piekne sloiczki!
Pozdrawiam brrr!!!
Dagi
Co nie ?? gdyby nie zdjęcia nie uwierzyłabym ;)
Usuńuściski!
Ulenko, z tymi kosmetykami to cie rozumiem ale mam tak z kremami dlatego nie moge uzywac zadnych przeciwzmarszczkowych cudow itp. itd. tez tylko Nivea ten co ty albo Bambino!:-)))) jejku ile tego sniegu bylo u was wtedy!
OdpowiedzUsuńU nas teraz jest snieg i straszliwie zimno! Ale zapasow dostalas!!!:-)))
Pozdrawiam cieplusio!
Syl
Heh to witaj w klubie uczulonych na paskudne kosmetyki :)
Usuńo tak, zapasy wspomogły moją zimową spiżarnię :)
buziaki!
Kilka dni temu śnieg padal u nas 2 bite dni i calkowicie zaskoczyl wszystkich w NL. Przez cale 2 dni wszystko wygladalo jak z bajki a conajmniej jak na Twoich zdjeciach. A teraz tylko brudne resztki na poboczach i ślisko bo topnieje za dnia i w nocy przy -1 zamarza. Nigdy nie bylam maniaczka kosmetykow ale tez nie zazdroszczę osobom, ktore z powodu alergi nie maja zadnego wyboru w tym względzie.I nie moge sie napatrzyć na kolorowe sloiki z przetworami.Sama zrobila mcale 3 sloiki z płatkow rózy,ale wygladaja nad wyraz nieapetycznie:)Pozdrawiam
OdpowiedzUsuńjak mróz nie ściśnie, to z reguły wszystko się roztapia, ten te się szybko roztopił :), miło mi że podobają Ci się moje prezentowe przetwory, nie martw się, za jakiś czas rozsmakujesz się w ich robieniu, to przychodzi z czasem ;)
Usuńbuziaki!
PS. masz chyba zle ustawioną strefę czasową bo jest 19.20 a komentarz opublikowal sie o 10.20:)
OdpowiedzUsuńwiem, i nic z tym nie umiem zrobić, kombinowałam, przestawiałam i nic, nie działa ;(
UsuńAle śnieg:) chciałabym, żeby taki spadł:) u mnie mróz i pozostałości śniegowe, a w zasadzie lód sam, wiec jak spaceruje z psem, to ciągle wpadam w poślizg:)
OdpowiedzUsuńprzetworów zazdroszczę bardzo!
pozdrawiam!
jak taki lodzik na drogach to tez nie lubię, mam uraz po złamaniu ręki, w ogóle omijam szerokim łukiem śliskie miejsca ;), alepopatrzec na ładny śnieg lubię i chodzić po nim ;)
Usuńbuziaki!
Aleś dostała specjały hmmmmm :-)
OdpowiedzUsuńa śnieżne zdjęcia świetne jak tak dalej pójdzie to tylko na zdjęciach będziemy zimę podziwiać bo u mnie szaro,buro,ponuro i mroźno ...
pozdrawiam ciepło
to prawda, pyszności same :)
UsuńNie ma to jak kremik Nivea prawda?:-)
OdpowiedzUsuńco do dobroci jakie dostałaś to wprost nie mogę się napatrzeć na te kaptureczki słoiczkowe...zapewne wnętrze słoików to pełnia lata:-)
pozdrawiam!
prawda, prawda :), a w słoikach same dobroci, w pięknym opakowaniu ;)
Usuńuściski!
Jeśli już musi być tak zimno, to niech przynajmniej będzie mnóstwo śniegu. Piękne zdjęcia! A te specjały musiały byc pyszne. Ostatnio też dostałam kilka słoików. Po raz pierwszy jadłam dżem z pigwy:) Wcześniej jakoś mi się nie zdarzyło.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam e
To prawda, ze śniegiem jest jakoś tak... cieplej ;)), a dzemik z pigwy - to dopiero pyszności ;)
Usuńbuziaki!
Patrząc na zimową sesję i datę pod nią rozumiem ,że zaserwowałaś ją tak ku pokrzepieniu serc ;))) Mam cichą nadzieję ,że w marcu powoli zacznie przedzierać się wiosna, przez te ciężkie, szare chmury.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam cieplutko
A jakże by inaczej :))) oj tak na wiosenkę mam tez nadzieję ;)
Usuńpozdrawiam cieplutko :)
tak, ten atak zimy pod koniec marca, to było niezłe zaskoczenie:) też mam podobne zdjęcia.
OdpowiedzUsuńa jeśli chodzi o uczulenia na kosmetyki - niestety brzmi znajomo. Na szczęście w moim przypadku oprócz nivea również ziaja daje radę.
pozdrowionka i smacznego:)
tak, Ziaja może być, ale ja w ogóle prawie się już nie smaruję niczym i jest wtedy najlepiej ;)
Usuńuściski!
A ja bym jeszcze obstawiała,że nie ruszasz się z domu bez aparatu:)a co do makijażu,to niektórym kobietom jest pięknie i bez niego i Ty się zdecydowanie do nich zaliczasz:)
OdpowiedzUsuńpozdrawiam serdecznie i nie mogę się już doczekać domkowego posta!chociaż z moim internetem też są teraz przeboje i mogę od razu nie przeczytać,ale będę zaglądać...
a przetwory wyglądają przepysznie i jeszcze tak pięknie opakowane,że aż szkoda je zjadać:)
pozdrawiam serdecznie!
m.kuternowska@gmail.com
oj, ruszam się bez ruszam :)) i to nie raz, ależ mi miło po Twoich słowach ;), ja już tak rzadko się maluję, że przywykłam do swojej twarzy "bez" ubranka :) i inni też :), a domkowy post niebawem ;)
Usuńuściski!
ojej Ulcia ależ domowa spiżarnia się powiększyła po takiej przesyłce. Mogę się tylko domyslać, że wszystko smakuje równie wyjątkowo jak wygląda.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam cieplutko
Karola
na pewno ! ale cały czas ubywa przetworów ;), pyszne są :)
UsuńZdjęcia same w sobie już smakowite! Podziwiam wytrwałość w robieniu zdjęć! Ja chyba bym wszystko pożarła a potem stwierdziła szkoda, ładne zdjęcia mogłyby by być! Fajnie, że są jeszcze osoby (w tym ja), które robią samodzielnie przetwory! Uwielbiam ogórki w musztardzie! Też robię! A od poprzedniego roku wróciłam też do dżemików! I nalewki, oczywiście! Np. różane, uwielbiam! Pozdrawiam! aga
OdpowiedzUsuń:))), nie da się wszystkiego na raz zjeść, bo smaki różne ;))
Usuńpozdrawiam cieplutko !
buuu wrąbało mi ostatnie komentarze i z poczty też zniknęły.... chłamstwo jakieś... i muszę od nowa... :)
OdpowiedzUsuńUla, komentarzy nie odzyskam, ale na pocieszenie zapraszam na moje urodzinowe candy:) Pozdrowionka
OdpowiedzUsuńjuż się zapisałam na te cudowności ;)
UsuńUla, współczuję i rozumiem Cię doskonale! Plackiem leżałam tydzień - gorączka zwaliła mnie z nóg! Jedno, co mogę Ci doradzić, to jak najwięcej leżeć i skupić się na sobie - nie myśleć o tym, czego nie zrobiłam, albo co mam do zrobienia - wszystko może poczekać! najważniejsze żebyś wydobrzała, nabrała troszkę siły i... będzie dobrze!
OdpowiedzUsuńUściski zostawiam i buziole posyłam ;)
no dzisiaj zdecydowanie lepiej, ale totalny brak apetytu i głowa jeszcze boli, ale ja się niczym nie przejmuje, domem zajmuje się rodzinka ;))
OdpowiedzUsuńuściski!
Dziękuję serdecznie za wszystko Kochana, u nas też zima w pełnej krasie!Pozdrawiam.papa
OdpowiedzUsuńależ ;) naprawdę miło mi :), dzisiaj i u nas pada snieg
Usuńbuziaki!