czwartek, 3 maja 2012

Ogrodowa katastrofa - czyli jak mój ogródek postanowił mieć wszystko gdzieś...

Mam ja niezły kłopot z moim ogródkiem w tym roku, tenże postanowił się nie nadwyrężać najwyraźniej 
i tak:

MAGNOLIA  - nie zakwitła wcale, wybździła ino jeden pączek, po czym go uschła i teraz listki tylko wypuszcza, a  kwiatów jak na lekarstwo, macie porównanie teraz  po lewej  i rok temu po prawej stronie


następna w kolejce LAWENDA - taka nietypowa- duże liście i kwiaty - uschła sobie w najlepsze
w ubiegłym roku już zieleniła liście a w tym - sucha jak badyl ... 


kolejna lawenda to samo - zero zieleniejących liści -ostała się tylko jedna jedyna 2 lata temu posadzona 


POWOJNIK - przyznacie, ze daleko mu do tego sprzed roku - ni listeczka najmniejszego nie ma - suchy jak wiór , na dodatek, ogrodnicy mojego sąsiada jak robili porządki u niego w ogrodzie ścieli mój inny   powojnik który przeszedł na jego stronę po ogrodzeniu - skutkiem czego po mojej stronie zostało parę żywych gałązek i kilka kwiatków a reszta uschła, no bo jak miała nie uschnąć skoro został cały obrąbany ... ???


i kolejna bohaterka naszej opowieści ... BRZOSKWINIA - ta również postanowiła pojść na urlop i nie wydała na świat kwiatków jeno parę liści - więc w tym roku nici z owocków i przyjemności z nimi związanych :)))


i następna oporna roślinka - ORLIKI - co roku coraz więcej ich było i więcej ...
a w tym roku ... JEDEN - proszę Państwa - !!! - no jestem przeszczęśliwa że chociaż jeden !! ;))
a grzebałam w trawce a jakże, i nic ,żadnych oznak, że będzie więcej...


nie będzie tez irysów, czosnku, fiołków, i innych posadzonych w ubiegłym roku tzw. wieloletnich,
N I C    N I E   B Ę D Z I E 
trawa będzie jak je sierściuchy nie zadepczą
o te chociażby , może ktoś ma na nie ochotę są dwa do oddania, urodzone 5 lutego ;))


a, zapomniałam  dodać, sąsiad wyciął w tym roku swoją co prawda, ale moją ulubiona brzózkę - 15 letnią - lubiłam ją bo ładnie szumiała i szeleściła listkami i cień dawała i ptaszki na niej śpiewały,  no ładna była zwyczajnie :))


a na koniec mój ogródek wczesnowosenny z ubiegłego roku - w tym roku nie ma co pokazywać,
no dobra ostał się jedynie tymianek, oregano i kilka goździków brodatych :)
cieszę się chociaż z tego :)), a resztę ziółek sobie dosieję;)





ale najchętniej bym zaorała cały i zaczęła od nowa - no tego jeszcze u mnie nie grali... 
tyle porażek na raz;) 
ponarzekałam więc mi lżej :)
to do miłego następnego
Ula w mało anielskim nastroju

64 komentarze:

  1. Uleńko, z tą magnolią to chyba taki trefny rok. Moja też nie zakwitła, czekałam i czekałam, teraz zaczęła wypuszczać listki, czyli kwiatów nie będzie :-(, z lawendy też nici, jedynie powojnik wybujał o dziwo. Całe szczęście bez kwitnie jak szalony. Głowa do góry, ważne, że zioła się ostały :-) a magnolia miejmy nadzieję w przyszłym roku uraczy nas kwieciem podwójnie :-)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Znaczy dotknęło nie tylko mnie, ale powiem Ci, ze nic do tej pory jak mieszkam tu lat 8 mnie tak w konia nie zrobiło, trzeba w takim razie sadzić nowe, wyjścia nie ma ;)
      buziaki!

      Usuń
  2. Ula magnolia nie zakwitnie już na pewno, lawenda chyba zmarzła, a powojnik przytnij nad ziemią i powinien odbić z korzeni.
    No cóż mrozy nie były łaskawe dla roslinek. U mnie nawet najzwyklejsza mięta nie odbiła po zimie i musiałam sadzić nową.
    Posadź w tym roku jednoroczne i ciesz nimi oczy:))
    buziaki ślę Aga

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. ok, zrobię jak mówisz :)a z jednorocznymi też jest pomysł, jak koty nie wykopią to może się uda ;)
      buziaki!

      Usuń
  3. Ula, to była ciężka zima mimo ,że krótka. Ja też ubolewam nad wieloma roślinami ale nic nie poradzimy.Odrodzi się ogród tylko trzeba trochę poczekać a niektóre rośliny zastąpić innymi. Powojniki u mnie też klapły całkiem. Bardziej smuci to ,że do tych wszystkich strat dokładają się ludzie i wycinają co się nawinie. To jest całkowicie niewybaczalne. Trzymaj się a orliki chętnie podeślę bo mi się nasiało jak chwastów :-)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. NO wiem, wiem, jak tak piszecie to pewne tak jest, ale bywały cięższe zimy i nie było takich strat, cóż trzeba sadzić nowe :)), lawendy mi szkoda najbardziej bo była moją ulubioną, a orliki tez uwielbiam, są takie delikatne, i jeśli mogę po lecie liczyć na nasionka to chętnie ;)
      serdeczności!

      Usuń
  4. Oj, chyba jest nas więcej. Moja magnolia ma aż dwa kwiatki.Z lawendy pozostały tylko suche badyle a o orlikach mogę zapomnieć.Zaczynam odwiedzać nasz targ, może tam dokupię coś innego i też będzie kolorowo.Pozdrawiam i powrotu do anielskiego nastroju życzę.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. No tak, jest nas sporo, tez muszę wskoczyć na targ, tam zawsze krocie wszystkiego to oczy pocieszę, jet to lato to człowiek potrzebuje tych roślin by oczy nacieszyć i... obiektyw :))
      uściski ślę!

      Usuń
  5. ULCIU U MNIE TEŻ STRACIŁAM WIELE ROŚLINEK....A NAJBARDZIEJ MI ŻAL ,ZE UMARŁA RACZEJ NA AMEN BUTLEJA,RÓŻA PNĄCA PRZY WEJŚCIU...PIĘKNA RÓŻA ANGIELSKA..TAKA OSZAŁAMIAJĄCO KWITNĄCA.....ACH....:(((A ORLIKI...NAWET NIE SPRAWDZIŁAM-POZDRAWIAM I ŁĄCZĘ SIĘ W BÓLU I NARZEKANIU:)))

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. No kochana, róża to wielka strata, zwłaszcza jak duża, mojej mamie rok temu na działce też taka pięknie kwitnąca , może nie zmarzła ile się utopia, bo woda stała przez pół roku, strata wielka, wiec łącze się z Tobą w bólu kochana ...
      buziaki wielkie!

      Usuń
  6. Oj kochana Ty nasza :/ nie smutaj się proszę :)
    tak jak pisały dziewczyny wcześniej, pewnie wszystko umarzło :(
    Buziaki wysyłam na poprawę nastroju!!!
    :D

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. No już mniej się smutam,bo i widzę, że to wina zimy i tyle,a straty sa wszędzie, ale strata to strata, cóż trzeba od nowa zaczynać ;)
      buziaki!

      Usuń
    2. Ikuś kochana - życzenie ślę również i tulipanek od mnie !!
      buziaków jeszcze więcej !

      Usuń
  7. 1. magnolia pieknie zakwitła,
    2. kotki przesłodkie,
    3. szkoda lawendy,
    4. Kochana nie trzeba orać ogródka, wybierz się do sklepu ogrodniczego nakupuj kwiatów i krzewów i bedzie pieknie, bo Twój ogród ma potencjał!!!
    5. pozdrawiam i do siebie zapraszam :-)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. No wiem, wiem, nic innego mi nie pozostaje ;)), ogród może i ma potencjał, ale moje koty maja większy zdecydowanie i kopia mi w ziemi niemożebnie - zachowują się jak stado psów... :)), dziękuję za zaproszenie, odwiedzę Cię z przyjemnością.
      uściski!

      Usuń
    2. Byłam, oglądnęłam i hmm. podobają nam się podobne klimaty, czyli jesteś kolejna dusza pokrewna mą :))

      Usuń
  8. Ja tez mam działkę przy domu i wiele roślin w tym roku zmarniało. al;e wystarczy je przyciąć przy ziemi tak jak lawendę czy powojnik i przede wszystkim dać im czas. One się pozbierają na pewno.Trochę cierpliwości.... Pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Cóż, będziemy ciąć, cucić,przycinać ratować co się da ;) i ocierać łzy po tym co nie da się uratować, natura bywa okrutna... dzięki za słowa otuchy :)
      uścisiki!

      Usuń
  9. Straszna szkoda :( ja za wiele kwiatów na ogródku nie sadzę ale miałam piękną różę, która w tym roku jeszcze nic nie puściła tak więc chyba też uschła. Nic nie trwa wiecznie, szkoda tej brzozy co sąsiad ściął ciekawe czy dostał pozwolenie?? Ściskam serdecznie :))

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. ja tez wiele nie miałam, tym bardziej straty odczuwam, bo to czego koty nie zatratowały to mróz wymroził... a brzózki szkoda jak diabli, co począć.
      buziaki!

      Usuń
  10. Bo te mrozy bez śniegu tak dały roślinności w kość... U mnie też spustoszenia, róże zmarzły, kiwi na płocie suche i chyba się nie opuści, nawet teoretycznie mrozoodporne bluszcze musiałam pościnać prawie do ziemi. Ale ja myślę, że nasze ogródki starają się jak mogą żeby wziąć się w garść po tej zimie srogiej, trzeba dać im szansę ;)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Pewnie że trzeba dać, ale jak się tak popatrzy, to żal wielki, ze od nowa trzeba wszystko sadzić, ale! nie ma tego złego jak powiedzenie głosi ;)
      buziaki!

      Usuń
  11. Ula, u mnie na magnolii też ZERO, na brzoskwini treż ZERO na hortensjach tez ZERO

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. No proszę, witaj w klubie, no tak, zapomniałam, że i jedna jedyna hortensja wsadzona latem ubiegłego roku tez zniknęła i u mnie...
      ok, skoro tak jest wszędzie to znaczy, że w tym roku to norma :)
      buziaki!

      Usuń
  12. Oj wszyscy w tym roku narzekają na ogrody... Za dużo mrozów, za mało śniegu??

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. no teraz już wiem, pewnie tu tkwi problem, co zrobić, zakasać rękawy i sadzić od początku :)
      uściski!

      Usuń
  13. Ula ja to się dziwię jak coś mi rośnie w ogrodzie! Bo zazwyczaj jest tak jak u Ciebie w tym roku - suche badyle i tyle:( Ale jedno mogę Ci powiedzieć (zresztą ktoś już to pisał wyżej) że jak obetniesz powojnik do zera to odżyje na bank! Ja swój kilka razy obcinałam i zawsze ogromny odrastał:)
    Buziaki xxx

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. będę cięła jak mówicie ;)), nie ma wyjścia, Myszko, ja też nieraz siędziwiłam źe mi rośnie: cokolwiek w ogrodzie, ale z czasem widocznie tak jest ))
      uściski!

      Usuń
  14. Uleńko - powojnika obejrzyj dokładnie czy swieżych pączków nie wypuszcza, przytnij tak z 30 cm nad ziemią, nakarm dobrze (polecam nawóz "magiczna siła do powojników" lub zwykły florowit) i niech sobie rośnie i nie traci siły na wtłaczanie soków do tych wyższych uschniętych partii - moje powojniki też tak wyglądają każdej wiosny ;)
    Lawendę też krótko przytnij, niech sobie odbija i się zagęszcza.
    Orlikom w trawie może za ciasno? Trawa jest ekspansywna - mogła je zagłuszyć - zrób im trochę wolnego miejsca, podrap ziemię, nawóz im też dobrze zrobi - jak z resztą każdej roślinie po zimie.
    Nie załamuj się ! Powodzenia !
    Pozdrawiam :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ogródek mam w tym roku wyłącznie zielony - więc niech już tam będzie, powojnik był zdechł na amen :)), lawenda jedna, jako że stara, to już jej dałam spokój, stoi sobie taki drapak, , może w przyszłym coś z niej będzie :) a jedna całkiem całkiem nawet zakwitła, przesadziłam ja w bardziej słoneczny zakątek ;), a z tego jednego orlika może mi się wysieją inne na przyszły rok, jest co jest, a raczej nie ma czego nie ma ;))
      uściski!

      Usuń
  15. Ula, nie załamuj się!:) Bo jak Ty to i ja:) W tym toku wymarzły mi dwie duże donice z funkiami... klematis który nigdy nie dawał się mrozom, no i jeszcze wiele pomniejszych takich tam... A co do orlików, to mają to do siebie, że nie są wieczne. Z tego co pamiętam maja okres przydatności 5 lat:( Pozdrawiam Cię serdecznie:)))

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. No wiem, wiem,zaakceptowałam już straty :)) a z tego jednego orlika mam nadzieje na wysiewkę w przyszłym roku i większe plony :)
      buziak!

      Usuń
  16. Zdaża się Ulu, ale jeszcze nic straconego :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. :)) no tak, pozostaje czekać na lepszy rok :)
      ściskam!

      Usuń
  17. A wiesz, że ja mam dwa gatunki Magnolii na ogrodzie. Jeden tradycyjny ten z duzymi kwiatami- kocham te kwtay i drugi z drobnymi. Tradycyjny puscił jeno liscie, a ten drobny kwitł jak szalony. Może to taki rok? Buziaki- na pocieszenie napiszę Ci ze u mniue od 2 tygodni temp na poziomie 15 stopni i pada-MASAKRA

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. no właśnie u sąsiadów ta duża magnolia nie zakwitła a ta malutka tak, widocznie w tym roku jest jak jest, czekamy zatem na lepszy przyszły, dzisiaj u nas 13 stopni - wciągnęłam dres, bo zimność okrutna :)
      uściski!

      Usuń
  18. Uleńko Złota- przeoczyłam Twego posta i dziś nadrobiłam...ale się troszkę pośmiałam...nie złośliwie rzecz jasna-rozumiesz- ale z Twojego świetnego podejścia- wiam, że do śmiechu nie jest gdy natura płata figle ogrodowe...czekasz człowieku całą zimę by coś na wiosnę wyskoczyło pod niebo a tu...NIC... powiem tylko, że w przyszłym roku będzie lepiej..i mało to pocieszające:-)))
    ale kociaki masz superowe- nie wezmę bo nie mam gdzie...a okoliczne dokarmiam i się złażą...
    Uleńka pogłaszcz suche badylki przemów do nich swoim anielskim głosem i na pewno się odwzajemnią:-) tzn...zazielenią:-)Ty wcześniej ze złości a one z miłości:-))0 alem się opisała....pa

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. już zaakceptowałam straty, mam trawę i parę zielonych badyli, a że zimno to mało w ogrodzie siedzę i czekam do przyszłego lata :))
      buziaki!

      Usuń
  19. Ula nie załamuj się wszystkich nas ta zima poczęstowała odpowiednim mrozem. Ja mieszkam pod samymi górami i było okropnie zimno. Chociaż wszystko okrywałam i tak kilka róż padło a te co przetrwały z wysokości 1,5 m musiałam przyciąć do 20 cm, żeby cokolwiek puściło. A tulipany z 10 wyrosły po 2. :) Malin musiałam dokupić 30 krzaczków ....... i wiele by jeszcze wymieniać.
    Zobaczysz będzie pięknie wszystko pomalutku się odbije, trzeba tylko roślinki zasilić i wrócą do formy :)

    Pozdrawiam KASIA

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. a powsadzałam trochę nowych, bo nic nie odbiło jakoś ;)))
      zobaczymy co będzie z tego za rok :))
      pozdrawiam cieplutko bo zimno u nas jakoś...

      Usuń
  20. Ulka niestety mróz w tym roku wyrządził niemałe straty w ogrodach :-(
    mojej magnolii przemroziło kwiaty zamiast pięknego delikatnego różu miała niezbyt piękne brązowe coś ...
    lawenda jakoś się ocknęła ale i ją dopadł mróz na razie biedula stara się wrócić do życia ...
    nawet tuja ucierpiała z piękniej jasno zielonej mam ........brązową

    o różach nie wspomnę :-(

    dobrze STOP bo mogłabym tak długo ale

    już planuję co tu zasadzić nowego ....

    czego i Tobie życzę

    pozdrawiam cieplutko

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ulis ale piękny macie ten ogródeczek !! taki zadbany .. rozumiem Twój smutek ale na pocieszenie dodam , że mi też troszkę zieleninki padło .. lawenda się zmroziła a brzoskwini i magnolii niestety jeszcze się nie dorobiłam :((( ściskam cieplutko i uszy do góry ...

      Usuń
    2. a zasadziłam, iryski od mojej maci, waśnie usiłują się przyjąć ale na plony to raczej sobie poczekam do przyszłego roku :))
      no i goździki mi zakwitły pięknie ;)i ocalała lawenda.
      uściski!

      Usuń
    3. Moniś, brzoskwinia w opłakanym stanie, nawet zrzuciła te trzy liście które miała... aż się boje co będzie z niej dalej, za rok zobaczymy ;))
      buziolki!

      Usuń
  21. za mroźna zima była i przymroziła, ja tez nie mam się czym chwalić....
    pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. no tak, trzeba odczekać roczek i może będzie lepiej ;))
      uściski!

      Usuń
  22. Przyroda daje czasem popalic. Z niewiadomych mi przyczyn niektóre z odmian moich tulipanów. uległy zniszczeniu.Nornica raczej odpada.Jeszcze tydzień temu cieszyłam sie ,że w tym roku moje róże mają grubo ponad 1,5 metra i bujnie mi obrodziły, a dzień później okazało się że muszę każdą podciąć niemal 0.5 metra. W łodygach rozgościła mi się bruzdownica pędówka. Tak to bywa .Głowa do góry i sadzimy od nowa .Pozdrawiam serdecznie.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Głowa w górze, sadzonki posadzone, za tok się pochwale co tak uhodowałam ;)),a za róże się nigdy nie brałam, bo i tak mi nie wyjdą, przez te szkodniki właśnie ;)
      buziaki!

      Usuń
  23. Nasz kawałek ogródka też jest w stanie opłakanym, przetrwały jedynie krzewy pod płotem, bo tam były osłonięte od mrozu. Wczoraj zakupiłam nowe krzaczki i jutro biorę się za wymianę. Właścicielka szkółki, w której się zaopatruję mówiła, że zima zrobiła strrraszne spustoszenie. Dobra kawa, szpadel i na pewno się uda :)
    Pozdrawiam serdecznie

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ja właśnie co ciekawe potraciłam rośliny w najbardziej osłoniętych miejscach, temuż tak ich szkoduję, bo nigdy jeszcze nic i tak ich nie zmroziło.... a szpadel już poszedł w ruch, za roczek się obaczy co z tego będzie ;))
      uściski!

      Usuń
  24. :( aż przykro patrzeć! u mnie też straty :( taki rok! niestety. u mnie lawenda rok temu przymarzła, obcięłam króciutko i odbiła :) może Twoja też?!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. jedna odbiła, ale ma tylko takie smętne 4 gałązki i straszny z niej drapak - brzydka jest zwyczajnie ;)), za to druga ta ocalała z mrou zakwitła już ;))
      buziaki!

      Usuń
  25. Wyglada , jakby tornado przelecialo przez Twoj piekny ogrod..ale u mnie jest podobnie..wprawdzie to Alpy ale , jeszcze nigdy nie bylo tak smutno o tej porze...mroz zrobil swoje...powoli wszystko wroci do zycia, zasadzisz nowe roslinki,nowe kwiaty, posiejesz ziolka i warzywka i znow bedzie anielsko.Pozdrawiam :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. mam nadzieję, w tym roku popatrzę li tylko na trawkę ;))
      a za rok poczekam na plony z tego co zasadziłam nowego
      buziaki!

      Usuń
  26. Nie jesteś sama, u mnie zniknęło kilka "żelaznych", a przeżyły wrażliwce. Cuda takie.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. no właśnie, i mnie wymroziło wszystko w najcieplejszym kacie ogródka, co nigdy się nie zdarzyło... ale ja już nie chce takich "cudów" :))
      uściski!

      Usuń
  27. U mnie póki co wszystko ładnie kwitnie (odpukać). Ale sąsiadka, która ma szklarnie postraszyła mnie, że wszystkie uprawy jej nornice zżerają, więc obawiam się o swoje dynie, cukinie i inne warzywka...

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. u mnie nornice nie maja szans przy 12 kotach ;))))- nigdy ich nie miałam
      a raz jak miałam kiedyś dawno temu to też wszystkie pożarła moja jedna kota - upasła się w lato na nich jak jakiś prosiak ;))
      uściski!

      Usuń
  28. Ulo
    a u mnie wszystko jak szalone rośnie,nie wiem do czego się zabrać..niekończąca się historia i nawet moje poletko truskawkowe ala Ula całe zakwitło..tak więc nie łam się przynajmniej nie urobisz się jak głupia:-))
    pozdrawiam
    a.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. no troszkę porobiłam, może za roczek będą plony :)) a Twoich truskaweczek zazdraszczam, pewnie masz niezłe plony :))
      oby jak największe !
      buziaki!

      Usuń
  29. Ciąg dalszy. Rok kataklizmów ogrodowych trwa. U mnie też i po żmudnych śledztwach dorwałam sprawców - mrówy. Nie wiedziałam, że takie małe potrafi być takie wredne.
    Pozdrawiam.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. mam i ja, co począć... podobnież mięty nie lubią bardzo - posadź ją tu i tam , porozsypuj liście.
      buziaki!

      Usuń
  30. moja magnolia też chyba nie wyżyje - to co nie zmarzło zimą, to zostało spalone słońcem, a co jeszcze zostało, to zmroził przymrozek, który przyszedł po upałach - taki rok nieszczęsny
    za to niesamowicie zakwitł jaśminowiec, którego miałam wyrzucić, więc dostał czasowe zawieszenie wyroku
    śliczny blog

    OdpowiedzUsuń
  31. Świetny pomysł na schowek na drewno i dekorację jednocześnie!

    OdpowiedzUsuń

Miło mi będzie jak zostawisz swój komentarz :)

Related Posts Plugin for WordPress, Blogger...