czwartek, 15 listopada 2012

Grypa mnie dopadła

Ja się tak nie bawię, chora jestem, chociaż nie planowałam zupełnie takiej choroby
w nocy majaki, w gardle gula, nos zatkany, łupie w... kościach i nie tylko, jakby  we mnie ktoś jeżami rzucał, czerep boli, więc go usmierzam co i raz tabletką, bo już zupełnie bym padła,
dzisiaj już lepiej ale nadal jestem jakaś słabo silna ;)), no do bani, ale widzę, że nie tylko mnie ta "przyjemność" spotkała, bo z najbliższego podwórka  i Mimi i Monique ... 
ech zdrówko wróć  do nas !!!
a to moje odnóża w wełnianej kołderce, koty też mnie okładają futerkiem ;)
Stopy w skarpetkach to chyba jedyna część mnie którą teraz można pokazać bo cala reszta to marny widok, spokojnie mogłabym straszyć niegrzrczne dzieci ;))
miodek się kończy... ech  a dobry skubaniec i pomocny ;)) od Monisi dostałam.... noooo i pewnie dlatego jestem chora, on po prostu czekał aż zachoruje, żeby mi pomóc ;))


Chleby wypiekam, tutaj szybkie poranne studzenie, jak się je buja na ławce to szybciej stygną ;))
te tutaj poniedziałkowe, pewnie już zjedzone biedaki ;)


A w niedzielę, kiedy jeszcze normalnie funkcjonowałam,  upiekłam świątecznie ciasteczka  my je nazywamy uśmiechnięte ;)))
z przepisu od Komarki, ja dałam tylko połowę  mniej drożdży
pyszne są , polecam !

 to biegnę do łóżeczka, a jutro mam nadzieję być o niebo zdrowsza, 
wszak nie można tak bezczynnie zalegać na kanapie ;))
uściski!


113 komentarzy:

  1. Zdrówka Ci życzę, wygoń bakcyla!!:)))

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. wyganiam, dzisiaj tylko głowa boli i gardło, reszta jak cię mogę ;))
      idzie ku lepszemu ;))
      buziaki!

      Usuń
  2. można, można, a czasem nawet trzeba :) i teraz właśnie nastał taki czas :) wybycz się kochana, wygrzej i wykokoś ;) a siły wrócą ze zdwojoną siłą :)
    Buziak {póki co od zdrowej jeszcze iki} ;)
    Chleby na huśtawce wyglądają OBŁĘDNIE!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. no właśnie, kokoś się kokoś:) i szybko zdrowiej.
      Ula co Ty za piec masz, że Ci tyle chlebków się mieści :o, toż to cała piekarnia:0
      buziole,
      Marta

      Usuń
    2. Ikuś, wiem, ale ja z tych na odwrót, jak mogę robić to bym poleżała, a jak nie mogę ooo to już mi się wszystko wyrywa do roboty, no nie dogodzi ;))
      chleby trzeba było studzić bo jechały do ludzików co pozamawiali ;))
      buziaki wielkie!!

      Usuń
    3. Martuś, a normalny mam, ale 6 małych blaszek wchodzi bez problemu ;))
      Już mi dzisiaj lepiej ;)), na jutro muszę chlebki piec, nie mam czasu na choróbska
      buziaki!

      Usuń
  3. Bidulko pogon paskude i szybko wracaj do formy

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Wracam, wracam, i pogoniłam już trochę;))
      serdeczności!

      Usuń
  4. Bidulko... ale zgłodniałam u Cię...

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. ;)) te sześć chlebków dawało niezły zapach, na miejscu byś była jeszcze bardziej głodna ;))
      pozdrawiam cieplutko:)

      Usuń
  5. Ula, zdrówka życzę! Chlebki piękne. Ja właśnie nakarmiłam zakwas i będę piekła jutro. Ale tylko dwa:-) Pozdrawiam cieplutko

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ja nie karmię zakwasu, bo piekę dość często, więc jest "najedzony" na bieżąco ;))
      Zdrówko dzisiaj lepsze, ale czekam na 100% kondycji ;))
      uściski!

      Usuń
  6. szybkiego powrotu do zdrowia! chleb piękny:)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Wraca pomału:)) dziękuję ślicznie!
      uściski!

      Usuń
  7. O ła, niestety taka pora chorobowa :-( Kiedyś moja koleżanka mówiła, że Bozia zsyła nam chorobę jako przerwę, jak widzi, że ktoś taki zalatany i sam nie pamięta, żeby odpocząć :-)
    Ciasteczka i chlebki cudne, az się ciepło robi w taki surowy dzień.
    Zdrówka dużo Uleńko!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. pewnie masz rację, ale ja chyba z przychodni sobie ja przyniosłam, byłam u innego lekarza i wróciłam z grypskiem... cóż, nie należy się leczyć, bo można się pochorować ;))
      uściski!

      Usuń
  8. Jeju ile chleba, prawdziwe głodomory z Was:)
    Dużo zdrowia i szybkiego powrotu do formy:)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Eeee nieeee, to nie dla nas ;)) to zamówione przez fanów naszego chleba ;))
      my jadamy niewiele, jedne 1,5 kg bochenek na 3-5 dni nam starcza ;))
      Di formy wracam, bo ja bardzo nie lubię chorować ;))i na łbie stanę a wyzdrowieje ;))
      buziaki!

      Usuń
  9. Uluś , stopki śliczne w miodziu. a może Moniczka Ci podesłała wiruska ? Zdrowiej,bo do roboty się trza brać.też bym chętnie pochorowała ale tak żeby nic nie bolało i tylko żeby się powylegiwać i poczytać blogi :-). Całuję Cię i może Cięzarażę zdrowością.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Nieee, u Moniczki to ja byłam osobiście 19 października a jakże, więc nie ma mowy, że to od niej, a ona bidulka sama teraz też chora, wczoraj sobie pokaszlałyśmy do słuchawki ;)) :)), tak!! robota czeka, nie ma to tamto, zdrowieje powoli, więc niebawem bezie już ok ;))
      buziaki!

      Usuń
  10. Ulciu zdrowiej kochana..koty są cudne na zdrowienie..i miodzio ponoć też..nie wiem empirycznie bo okrutnie go nie nie lubię!!!hihihi..u ciebie to juz hurtownio-piekarnia:)))

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Chyba te koty z miodem i wełnianą kołderką pomogły, bo dzisiaj to ja jestem już całkiem inny człowiek ;)), tylko gardło i główka jeszcze doskwierają, tak u nas co drugi dzień mamy piekarenkę w domku ;))
      buziaki!

      Usuń
  11. Wspaniełe chleby wypiekasz i zapewne tak samo pyszne jak i piękne.
    Duźo zdrowia życzę.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Podobno dobre, tak twierdzą Ci co je jedzą, nam też smakuje ;))
      dziękuję pieknie! i
      pozdrawiam cieplutko

      Usuń
  12. Jak spojrzałam na ciasteczka to wydawało mi się, że się do mnie uśmiechają :) Życzę zdrówka! Ja tez w domu, tylko z przetrąconym kręgosłupem...
    pozdrawiam!
    marta

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. No właśnie, cały talerz uśmiechających się ciasteczek ;)) piękny widok ;))
      A któż Ci te kręgosłup przetrącił, dawaj go tu, zaraz się z nim policzę !
      Mój tez nieco marnie się ma, ale idzie przywyknąć :)) Zdrowiej i Ty nam!
      buźka

      Usuń
  13. Chlebki cudne.. wyglądają tak .... mam wrażenie że czuję ich zapach:))
    Zdrówka życzę!!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dziękuję, tyle życzeń zdrówka, że prawiem zdrowa ;)) tak świeżo upieczone chleby mają nieziemski zapach !
      uściski!

      Usuń
  14. Uluś zdrówka życzę:) Grzej się i poleniuchuj troszkę:)
    pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dziękuję pięknie ! jest lepiej ;)) bo ja nie mam czasu na leniuszki.
      buziaki!

      Usuń
  15. Bidulka z Ciebie. Szybkiego powrotu do zdrowia życzę, a ciasteczka to na mur beton upiekę.Pozdrawiam serdecznie.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Powracam, nie ma co czasu tracić ;)), ciastka upiecz, bo są pyszne :))
      uściski!

      Usuń
  16. dużo zdrówka - manuka na pewno pomoże :) a zdjęcie chlebków mnie rozczuliło - jakos tak mi się dzieciństwo przypomniało jak chodziłam z tatą do znajomego piekarza - tak samo się tam studziły - równiutko ułożone :) ( no może nie ma huśtawce :)) - i ten obłędny zapach....

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Oj już dużo pomogła, dzisiaj o niebo lepiej ;)) u nas studzą się na kratkach, ale potrzeba było szybko wystudzić więc było bujanie;))
      zapach był, a jakże !
      uściski!

      Usuń
    2. oj te chlebki - już sam nie wiem co mnie bardziej rozczula - kotki przed "tV" czy te chlebki :)) ale co tam - poproszę o pajdę chleba a potem wytarmoszę kotki:) delikatnie oczywiście :)
      Ulu - zapraszam Cię do siebie na candy - jeżeli tylko Masz ochotę ;)♥

      Usuń
    3. a pewnie :))) zaraz ogarnę ;)) !!
      ściskam!

      Usuń
  17. Odpowiedzi
    1. Dziękuje !!! Tyle od Was dostałam, że już mi lepiej !!
      buziaki!

      Usuń
  18. Powrotu do zdrowia życzę. Radosne ciasteczka idę luknąć w przepis. :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dziękuje, powraca ;)) miłego pieczenia !
      serdeczności!

      Usuń
  19. Ula , zdrowia życze :)

    a chlebki obłędne :)

    OdpowiedzUsuń
  20. Zdrówka życzę. Polecam imbir, czosnek i cytrynę :-)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dziękuję, jak czosnek uwielbiam, tak gdy choruję mam do niego wstręt, no psikus taki ;))ale miód imbir i cytryna jak najbardziej ;))
      buziaki!

      Usuń
  21. Ulcia nam gdzieś zaszalała, no i teraz cierpi? Zdrowiej szybko, sama wiem jak to boli, nie chce się żyć po prostu. Przynajmniej ja tak przechodzę grypę. Nigdy bym nie pomyślała, że można bujać chlebki:))) Ula zdrowiej!!!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Taaak, zaszalałam u innego lekarza w przychodni, i przyniosłam sobie choróbsko w prezencie ;))), wczoraj do wieczora było fatalnie ale dzisiaj już o niebo lepiej, no nie może być gorzej po tylu życzeniach zdrowia !
      Można bujać i całować, co tak kto lubi, ale serio serio, bujanie szybko studzi a potrzeba była wystudzenia wielka :))
      buziaki!

      Usuń
  22. Witam.

    Choróbsko paskudne. Kołderka, miód i skarpetki to jest to.. – trzeba wyleżeć. Życzę zdrówka.

    Zdecydowałam się spróbować wypiec chleb. Nastawiłam zakwas – mąka żytnia typ 2000, mam zakwasić ok 1/3 mąki z wodą. Zakładam, że się uda.

    Podczytuję tu jak to zrobić.
    Bardzo proszę o informacje-
    1. Jaki typ mąki Pani kupuje w młynie. Gdzieś tam wyczytałam żeby to był typ w okolicy 1000. A jaki Pani stosuje? Chodzi mi o ten najbardziej popularny bochenek chleba na razie bez mieszania i udziwnień,
    2. Jaką ilość mąki można rozsądnie kupić (chodzi o jełczenie). Czy to może być miesięczny zapas. Proszę powiedzieć ile Pani kupuje jednorazowo i na ile starcza.
    3. Zdjęcie z bochenkami robi niesamowite wrażenie. Też bym tak chciała. Żeby mieć 6 takich bochenków, ile foremek było użytych. Jeśli jest 6 foremek, to czy jednorazowo do pieca czy też etapami?
    4. Pisze Pani „gęstość ciasta, jeśli wydaje mi się, że ciasto jest za gęste dolewam wody” Jestem na etapie pierwszego zakwasu. O zakwasie napisano, że ma mieć konsystencję gęstej śmietany- tak mam. „Ciasto musi mieć konsystencję kleistej masy dość łatwo spadającej z łyżki” zatem bardziej mokre niż ciasto drożdżowe?
    5. Pisze Pani „odkładam 4 łyżki na zakwas i do lodówki” Te odłożone 4 łyżki - rozumiem w miarę potrzeb dokarmiany zakwas- starcza na ile mąki w kolejnym wypieku?
    6. Blachy:
    moja duża foremka w której piekę jest porcelanowa, ma wymiary 38 *23 wysoka na 7cm. Wymiary porównywalne do Pani blaszki. Ale porcelana. Czy Pani piekłaby chleb w czymś takim?

    Za pomoc dziękuję raz jeszcze życzę zdrowia.

    Pozdrawiam Irena


    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dziękuję ;))
      postaram się pomóc więc odpowiadam na pytania po kolei ;))

      1.mąka pszenna chlebowa typ 850
      mąka żytnia typ 720
      mąka żytnia razowa typ 2000
      2.kupuję dużo, bo piekę dużo, ale dla domowych potrzeb wystarczy ok 5kg pszennej i po 2,5 kg żytnich, one maj od 3-5 m-cy przydatności
      3.ja wkładam jednorazowo, piec należy rozgrzać na termoobiegu do 250 stopni
      a po włożeniu blach z chlebem zmniejszyć temp. do 210 stopni
      4.Tak, cisto chlebowe z zakwasem nie ma nic z konsystencji ciasta wyrabianego
      ręką, typu drożdżowe właśnie ono tylko daje się wyrobić mikserem
      5.ja nie dokarmiam, zakwas należy wykorzystać do max 10-12 dni, najlepszy jest po 3-6 dniach ale potem też jest dobry, jeśli się chleba nie piecze często, wtedy należy dokarmiać. Starcza na 1 kg mąki.
      6.W porcelanie nie piekłam, sąsiadka moja piecze w szklanych,chwali sobie ale tez nie piekłam w szkle, piekę w zwykłych tradycyjnych blaszkach a przybieram się do kupienia stalowych
      Proszę pytać w razie wątpliwości ;))
      serdeczności!

      Usuń
    2. Witam ponownie.

      Ale Panią wymęczyłam. Bardzo dziękuję za podpowiedź i cenne rady. O szkle nie pomyślałam.
      Jeśli mogę? jeszcze jedno pytanko. Czy Pani całkowicie zrezygnowała z chleba kupowanego w sklepie?

      Pozdrawiam Irena

      Usuń
    3. :))), i proszę już bez "pani" bo tutaj wszyscy sobie na ty mówimy, wiek nie ma znaczenia ;)), tak całkowicie zrezygnowaliśmy z kupowania pieczywa, bułki tez pieczemy sami jeśli jest taka potrzeba ;)), smak chleba na prawdziwym zakwasie jest jak to mówią Ci, co od nas go biorą - uzależniający, darmo go szukać w chlebach ze sklepu ;)). Pieczemy chleb dość długo, i ten ze sklepu przestał nam dawno smakować ;))
      uściski!

      Usuń
    4. Dobrze Ula.
      Trzymaj za mnie kciuki. A wypytuję tak, bo dziecko moje- chłopak, nieustannie woła "jestem głodny", więc się boję czy się wyrobię z nastawianiem zakwasu i pieczeniem.

      Pozdrawiam cieplutko.

      Irena

      Usuń
    5. wyrobisz, 3 dni i zakwas gotowy do użycia, możesz zawsze nastawić 2-3 zakwasy :), u mnie na stałe stoi ok 20-tu :))
      uściski!

      Usuń
  23. Oj Kochana to ja zdrówka prosto z Norwegii póki co ślę! :) :*
    Miłego dnia! :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ach, dziękuję, nie ma to jak świeży powiew zdrowia z norweskim powietrzem ;))
      Dzisiaj już mi lepiej o niebo !
      buziaki!

      Usuń
  24. chlebki pysznie wyglądają.Ula ja swoją chorobę starałam się przez tydzień przegonić domowymi sposobami,ale skończyło się jeszcze gorzej było zapalenie oskrzeli trzy antybiotyki/niestety nietrafione/i zastrzyki do dzisiaj czuje sie potwornie słaba bo wysoka temperatura i antybiotyki mnie rozłożyły.
    Życzę zdrówka i oby było wszystko dobrze.
    Ściskam jaga

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. dzięki, wiem ja też kiedyś tak miałam, dostałam za słaby antybiotyk i po miesiącu byłam ugotowana na nowo tyle, że bardziej :))ale teraz to zwykła wredna grypa u mnie, nic więcej, szkoda, że człek słaby taki po niej jakoś... ale się rozkręcę mam nadzieje do jutra :))
      buziaki!

      Usuń
  25. Ula dużo dużo zdrówka dla Ciebie. Smakowitości u Ciebie od groma! :))) niesamowite zdjęcia...te chlebki. zjadłabym sobie taki z masełkiem nawet by wystarczyło:)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Aniu, stokrotnie dziękuję ;)), chlebek w rzeczy samej gości u nas co drugi dzień ;)), więc pachnie w domku niesamowicie :)) a ciepły z masełkiem jest ... no nie da się opisać... jak mawia moja Ania T. / hej Aniu :)/ to maomazja :))
      cobytoniemiałooznaczać ;))
      buziaki!

      Usuń
  26. okropieństwo ... poległam tak że nie mogłam podnieść ręki :(
    a potem jak już się niby lepiej poczułam - zapomniałam że jest jeszcze jeden schodek i ... się spierniczyłam na stopę !!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!
    no i ciągam tą swoją prawą nogą :(
    ale jest lepiej coraz lepiej

    zdrówka :)
    m.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. O la la !! Moniś, to paskudnie i do bani podwójnie... bardzo Ci współczuję, u mnie lepiej z grypą, ale plecy mam jeszcze do poprawki ;))
      kapuchę przykładałaś, ona jakaś taka dobra na wszystko... spróbuj może.
      tulam mocno i całuję ♥

      Usuń
  27. duzo zdrowka zycze i szybkiego powrotu do formy :-) pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dzięki kochana, jużem zdrowsza ;)
      serdeczności!



      Usuń
  28. Ula lecz sie dziecko bo to nie ma co tracic czasu w lozku..hi..ha..ha
    Ciasteczka na pewno sprobuje ale czy masz jakis link do tego slicznego chleba co na zdjeciu ??? Slicznie dziekuje z gory..(moze nareszcie wyjdzie mi)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. o tak, jak człowiek zdrowy to by poleżał. ale jak chory, oo to wtedy taki ma umysł skatowany, że nic nie może robić a by zrobił :)))
      mam link na swoim blogu ;)))
      http://anielskizakatek.blogspot.com/2012/09/o-niecodziennym-i-niespodziewanym.html
      uściski!

      Usuń
  29. Ulenko, szybkiego powrotu do zdrowia zycze, chelebek cudnie wyglada,pozdrawiam serdecznie:)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. A wróciło, dziękuję pięknie !!
      serdeczności!

      Usuń
  30. Ja dopiero wyszłam chwiejnym krokiem z choroby, więc mówię Ci: leż i się nie ruszaj! :) Otul się ciepło i doceń bezczynność. ;)
    Czy jest coś o czym nie wiem? To znaczy, czy Ty prowadzisz piekarnię?! :)) Kto zjada u Was 6 bochenków, przyznać się?
    Zdrówka mnóstwa życzę
    Ewa

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. No ja też wyszłam, ale już całkiem dobrze funkcjonuję ;)), nie nie prowadzę, chociaż małe marzenia mam o piekarni, ot znajomi zamawiają:))bo posmakowali i chcą jeszcze ;))
      Tobie też dużo zdrowotności
      buziaki!

      Usuń
  31. :)
    No to witam w klubie.. Ja tez od poniedzialku walcze z grypa...do tego ten straszny böl gardla na ktöry nic nie pomaga...-moze Ty masz na to sposöb????
    ...chleb wyglada...anielsko,a i smakuje napewno super!!
    Moja szwagierka wybudowala wlasnie piec do pieczenia chleba... wiec i u nas pojawi sie taki pachnacy jak u Ciebie...
    A o ciasteczkach juz nie wspomne....

    Zdröwka!!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ja już zdrowa, mam nadzieję, ze Ty też masz się lepiej:)), piec do chleba marzy mi się niesłychanie, ale na razie muszę poprzestać na tym co mam :)).
      Dziękuję !
      uściski!

      Usuń
  32. Mnie niestety też choróbsko zmogło, chociaż mi się rzuciło bardziej na oskrzela i obecnie jestem nieszczęśliwą posiadaczką upierdliwego kaszlu... :(
    Cudowne te chlebki. Muszę w końcu zgłębić temat i się odważyć na swój chlebek :)
    Zdrówka życzę! :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Odwagi w pieczeniu, jak zaczyna wychodzić, to potem już nie można przestać ;))
      Zdrówka życzę !
      serdeczności!

      Usuń
  33. Ale te ciasteczka świąteczne to żeby teraz zjeść a nie do Świąt czekać, tak? :)
    Uleńko zdrowiej!!! Mam nadzieję, że moja paczuszka dojdzie do Ciebie jak najszybciej i choć trochę rozweseli:)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Tak, one były upieczone na 11 listopada ;)), z okazji Święta odzyskania Niepodległości ;))
      paczuszka doszła, niebawem się pochwalę ;))
      buziak wielki!

      Usuń
  34. Uleńko życzę dużo zdrówka, oby to przeklęte choróbsko poszło sobie tak szybko i niespodziewanie jak się pojawiło:) A tu staram się trzymać dietę, a ty takie smakowitości pokazujesz?:)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Poszło, poszło, dziękuję !!, a pokazuje, nawet podjadam a swoje postanowienie mam nadal i nadal chudnę, ale t trzeba przekonania do tego mojego sposobu odżywiania ;))
      buziaki!

      Usuń
  35. przepis juz wydrukowałąm na ciasteczka :-) Ula aż tyle chlebów upiekłaś?? ale wyglądają obłędnie na tym zdjęciu! Powrotu do zdrowia życzę CI :-)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dziękuję, zdrowie w porządku już, a chleby piekę dla znajomych ;))
      właśnie się studziły ;))
      buziaki!

      Usuń
  36. ja też jestem świeżo po grypsku, wymęczyła mnie 4 dni ale walczyłam dzielnie! :D duzo informacji szukałam po necie jak walczyc z ta choroba i wyprobowalam wszytskiego (no moze oprocz rozgrzanego pieca na 3 maryśki :~~) polecam poczytac na pogromcach mitow medycznych o tej chorobie bo tam jest duzo informacji jak zwalczac i leczyc. wazne zeby nie lekcewarzyc. szybkiegopowrotu do zdrówka zycze :)))

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ju z jestem zdrowa ;)) ja z czosnkiem dałam czadu :)) pomogło w mig !
      serdeczności!

      Usuń
  37. dużo zdrowia :)
    rozbawiłaś mnie stwierdzeniem 'takiej choroby to ja nie planowałam' :D

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. A dziękować ;))przydało się ;)), no kochana , bo nie planowałam ;))
      miałam, zupełnie inne pomysły na ten tydzień co mnie zmogło ;))
      buziaki!

      Usuń
  38. Witam ;) Z przepisu na ciasteczka z pewnością skorzystam. Pozdrawiam i zdrówka życzę!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Skorzystaj a nie pożałujesz ;)), dziekuje z zdrówko, powróciło ;))
      pozdrawiam cieplutko!

      Usuń
  39. Dużo zdrowia życzę! I jak zawsze czekam na kolejne wpisy :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dziękuje ślicznie, wpisy będą... wiem zawsze obiecuje, ale cóż, nieraz życie ma dla mnie inne propozycje;))
      serdeczności!

      Usuń
  40. Uliś cieszę się przeogromnie, że miodzik pomaga :))) a jak ekstrakcik ???? ja z choróbska padam totalnie ale dobrze , że chociaż u Ciebie lepiej :)) a ciasteczka koniecznie muszę upiec - wyglądają obłędnie !!!! Ściskam mocno i miodowo !!!!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ekstrakcik COX!! Saskia leje go do każdego swojego wypieku :))
      Zdrowiej !!
      buziaki!

      Usuń
  41. Zdrowia życzę - ależ te chlebki ładnie wyglądają aż ślinotoku dostałam - pozdrawiam :) ewa

    OdpowiedzUsuń
  42. O joj...aj to legaj sobie i niech CIę kociaki grzeją:-))
    Polecam Ci troszkę imbirowego syropku do herbatki na rozgrzewkę.

    Chlebki cudniaste, a ciasteczka to ja chyba zaraz lecę piec-dzięki za przepis!!!

    pozdrawiam!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. :)) co ja nie robiłam ale pomogło, już jestem prawie zdrowa ;)) piecz cischa, bo pyszne !
      buziaki!

      Usuń
  43. Dzień dobry Uleczko :)
    Mam nadzieję ze choróbsko już Cię odpuszcza, te Twoje chlebki są fantastyczne po prostu :)
    buziaczki :)
    Ps. i ze piękne nietuzinkowe fotografie - to już nie będę setny raz mówić - uwielbiam Twój blog...

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Odpuściło, po tylu życzeniach zdrowia od Was , musiało sobie pójść gdzie indziej ;))
      Dziękuje pięknie kochana !!
      buziaki!

      Usuń
  44. Uleńko, chlebki przepiękne, prawie czuję ich zapach ;) Od jakiegoś roku zbieram się na odwagę, by spróbować samodzielnie takowy upiec ;)
    Bardzo lubię Twojego bloga, zdjęcia u samej góry są obłędne...te kolorki... mogę patrzeć i patrzeć :)
    serdecznie pozdrawiam i zdrówka życzę :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Piecz, masz krok po kroku u mnie, jak go upiec ;)). Stokrotnie dziękuję z miłe słowa, zawsze tak bardzo potrzebne ;))
      buziaki!

      Usuń
  45. Kuruj się kobietko... dobrze, że miodek jeszcze masz :)
    Pozdrawiam :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Już nie mam miodku, ale już jestem zdrowa ;))
      serdeczności!

      Usuń
  46. Odpowiedzi
    1. dziękuję pięknie, wróciło już ;))
      pozdrawiam!

      Usuń
  47. Fotograsia dobry konkurs wymyśliła! Uwielbiam odkrywać takie perełki w internecie jakim jest Twój blog:) to właśnie zasługa Fotograsi :)
    Dużo zdrowia!
    Aga

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. tez tak uważam, można odkryć wiele wspaniałych miejsc ;)), ale za Twoje słowa szczególnie dziękuję,bardzo mi miło
      uściski!

      Usuń
  48. Też piekę chleby, ale nigdy w takiej ilości :)
    FojAga ma rację, ciężko wpaść na taką perełkę "przypadkiem"

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. ja dla znajomych wypiekam ;)), bardzo mi miło że wpadłaś i zapraszam częściej ;)
      dziękuję!! :)
      uściski!

      Usuń
  49. o Matko... No to nie wolno dać się grypie, miód i cytryna i dużo picia i wygrzać się, wyleżeć, ale to wiesz... CO ja tu będę gadulić :)
    Ściskam do ozdrowienia!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Maryś Twoje gadulenie uwielbiam możesz do woli i kiedy tylko chcesz ;))
      dzięki Ci kochana !
      buziaki!

      Usuń
  50. życzę szybkiego powrotu do zdrowia ;)

    zapraszam do wzięcia udziału w moim świątecznym candy ;)
    czekoladowoooo.blogspot.com
    Pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
  51. Chyba jakaś epidemia, wszyscy wokół chorują. Wyleż koniecznie to choróbsko, duuużo zdrówka życzę!!!

    OdpowiedzUsuń
  52. Pięknie tu u Ciebie:) Ten chlebek to tak cudnie wygląda, że aż czuję jak pachnie i nawet jego smak też sobie wyobrazić potrafię i już tego wszystkie głodna się robię;)
    Dużo zdrówka życzę i pozdrawiam cieplutko.

    OdpowiedzUsuń
  53. Zycze zdrowka. chociaz sadze ze juz smigasz ,bo ja jak zawsze na samym koncu komentuje, wciaz brak mi czasu i nie nadarzam za Wami mlodymi..no coz babcia pieciokrotna.Chlebek wyglada smakowicie ale jeszcze chetniej zjadlabym te usmiechniete ciasteczka.)

    OdpowiedzUsuń
  54. ok, ogarnę o co chodzi i się postaram dostosować :))
    pozdrawiam!

    OdpowiedzUsuń

Miło mi będzie jak zostawisz swój komentarz :)

Related Posts Plugin for WordPress, Blogger...