poniedziałek, 21 lipca 2014

A może tak krócej, a cześciej - sama nie wiem :)

W każdym razie, jestem, zalatana nieco ale  zdjęcia powstają,   z pasji uwieczniania  chwil które minuta po minucie  uciekają bezpowrotnie, nie ma siły, te zrobię zawsze, nawet jak nie mam  wolnej chwili, siły,  czy natchnienia, wystarczy mały bodziec w postaci "tego"  światła i wystarczy  więc łapię w tych  półchwilach, a i  plany pisaniowe też są , a potem stwierdzam, że bez sensu, że nie ciekawe, że o niczym co ważne, pisać nie pisać??  Kto to wie.
 I czas zamykania w słoiki  coś mi nie wychodzi, zamówione truskawki się nie pojawiły na czas, więc nie mam, poczekam na te późne może kilka się zamrozi. Wiśnie już się mrożą ;))  Bo konfitura jeszcze u mnie zeszłoroczna jest, póki co.


Teraz jakiś  mam, moment  na zmiany,
 mam co pewien czas przesyt robienia wciąż tego samego,
jeśli nie widzę efektów  spodziewanych,
nie widzę szansy na poprawę czegoś co jest za długo w miejscu,
nie przynosi spodziewanych zysków,
mam ochotę to rzucić w diabły i zająć się  czymś nowym. 


Co jak na mnie jest dość dziwne, bo  ja to do niedawna - klasyczne  korporacyjne dziecię, z mentalnością niewolnika przez większość swojego życia, z pracą od - do  narzucaną z góry...  od lat kilku  usiłuję coś sama, coś co bym bezwarunkowo lubiła.
Ale bezwarunkowo.
I tu klops, ciągle bezwarunkowo lubię tylko  robić zdjęcia,  wybierać, cieszyć się nimi, malować je,  lub zostawiać  takimi jakie są  i nic poza tym tak bardzo mnie nie kręci.
Drugie w kolejce jest szycie i dzierganie czy to dla domu, czy dla siebie. czy dla kogoś. nie ma to znaczenia, lubię
to co twórcze jest , coś co po mnie zostanie - dla potomności.
Zawsze miałam problem z pracą, z której nic  nie ma, czegoś w rodzaju  wartości dodanej,  ja robię- a raczej porządkuję chaos,  dostaję forsę i nic po mnie nie ma... 
 -  N I C   N I E  P O W S T A J E -
 koszmar  który mnie dręczył w poprzednich pracach ;)


Na trzecim, miejscu jest robienie chleba...  ale w tej chwili po  dwóch latach zmagań, to już mi zdrowia brak i siły, bo to robota dla tęgiego chłopa, a nie nawet tak tęgiej  baby  jak ja...więc na razie stopuję.
I tak robię co umiem i mogę, ale nie da się tylu prac na raz i wszystko dobrze i na tip top, a ja lubię jednakowoż  na tip top,   więc teraz stoję sobie rozkrokiem kolejnym nad swoim  życiem i dumam co robić  najlepiej.
miało być krótko... 


to zmykam i zostawiam Wam moje letnie  chwile 


 A rozterki niech sobie idą szukać miejsca gdzie indziej, bo ja  nie lubię gościć takich stanów u siebie zbyt długo:))
Miłego tygodnia !

24 komentarze:

  1. to ja się teraz zastanawiam, czy te rozterki do ogólnoludzkich czasem nie należą ,bo ja mam podobnie :))))))) dla mnie zawsze jest ciekawie u Ciebie ...bo zieje tu miłością do dzieci ,domu ,fotografii czyli łapania chwil i obrazów ,kobiecością..... wiesz Ula perfekcjoniści nie mają łatwo w życiu, bo życie perfekcyjne wcale nie jest....... choćbyśmy BARDZO, chciały żeby takie właśnie było nasze :)))) i naprawdę obojętne ,czy napiszesz o pogodzie dzisiejszej ,czy o jakimś ważniejszym wydarzeniu ...Ja tu po prostu uwielbiam zaglądać :))) buziole

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. ojoj, się aż zarumieniałam, no miło mi bardzo bardzo bardzo ;)), ja wiem że na 100% się nie da nic, a może się da??? nie niej jednak każdy tam dąży do czegoś sobie w życiu co go usatysfakcjonuje w największym stopniu ;)) ja po prostu miałam i mam dość robienia czegoś na siłę i kiedy to jest nie do końca moja bajka ;) życie mamy jedno, warto coś po sobie zostawić ;)
      buziaki!

      Usuń
  2. Rozterki sa potrzebne... Prawda jest, ze nie da sie wszystkiego, a tak by sie chcialo...
    Serdecznosci
    J.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. To prawda, rozterki są tez jakaś forma refleksji na d sobą i tym co się robi ;) nad sensem tego co się robi, ale oby nie za długo trwały, no i wiem, że się nie da wszystkiego ;)
      ściskam mocno!

      Usuń
  3. Twoje cudowne zdjęcia są balsamem na moje dzisiejsze rozterki, dziękuje! Pozdrawiam :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Miło mi mija droga, to też i moje rozterki mijają szybciej jak czytam taki komentarz ;))
      buziaki!!

      Usuń
  4. Ula a może wydaj kalendarz ze swoimi zdjęciami. Nie mam pojęcia od czego byś musiała zacząć, ale zdjęcia robisz cudne. Ja jestem chętna do posiadania tak wyjątkowego odmierzacza czasu. Sama też stoję przed niewiadomą przyszłością, prywata nie wyszła, stałej posady nie widać. No ale na chleb starcza, dzieci zdrowe i miłość w rodzinie. A że "bezrobocie" w życiorys wpisane trzeba sobie poradzić. :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. A wiesz... miałam taki przebłysk, ale ja jak to ja, zawsze myślę, a kto to by chciał... tak z ta pracą prywatną to bywa różnie, u mnie prywata w miarę wychodzi ale siły brak i zdrowia, więc trzeba coś innego co tak nie męczy fizycznie.Miłość i zdrowie jak jest to 90% szczęścia jest w ręku, a reszta sama przyjdzie ;)
      buziaki!

      Usuń
  5. ja do wpisu na blogu ONA MA SIŁĘ nie zgodzę się ze jedynaczka to egoista takie słowa jak zwykle mozna usłyszec od matki polki posiadającej conajmniej 2 dzieci i wymadrzającej się, poniżej odpowiedź almani proszę to przeczytać ze posiadanie rodzeństwa to nie zawsze miłość, zaufanie i przyjaźń i na miłość boską tylko nie egoista! a co jesli Pani córki będą miały po 1 dziecku też je będzie Pani tak okreslać egoistki?
    pozdrawia jedynaczka Monika

    OdpowiedzUsuń
  6. Wklejam odp z bloga Iwonki : To nie reguła napisałam bardzo wyraźnie ... sama byłam jedynakiem przez 16 lat dlatego napisałam ze to nie reguła ale bywa, że często tak jest... mój mąż jedynak niestety miał egoistyczne zapędy ale dające się ułagodzić z czasem ;) teraz by ostatnią koszulę oddał innym , dlatego NIE NAPISAŁAM , że każdy jedynak jest egoistą więc Moniko, nie wiem dlaczego tak negatywnie to odczytałaś :). bo nie miałam żadnych absolutnie negatywnych odczuć co do jedynaków :)
    Jeśli Cię uraziłam to przepraszam, ale nie moim było to celem bo nie napisałam tak tego jak Ty odczytałaś.
    pozdrawiam !
    ps. nie uważam też że skoro mam dużo dzieci to jetem matka polka ;)) żaden to wyczyn i żaden wstyd jednocześnie więc szufladkowanie matek więcej niż jednodzietnych też nie jest potrzebne ;), to dlatego, że byłam sama wiele lat i miałam ogromną potrzebę posiadania rodzeństwa sama postanowiłam mieć dużo dzieci ale mam tylko troje.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. No i tak jak nie jest reguła egoizm jedynaka, tak też regułą nie jest przypadek Almani -- jedne rodzeństwa się kochają bardziej inne mniej a inne wcale, mam w rodzinie dalszej taki przypadek, jedna siostra nienawidzi drugiej, a ta druga pomimo tego kocha tą co jej nienawidzi - choć to w sumie jeszce inny przypadek relacji międzysiostrzanych ;)

      Usuń
    2. rozumiem przepraszam że moze zbyt emocjonalnie podeszłam do sprawy i tez przepraszam że mogłam urazic, też mam w rodzinie przypadek własnie gdzie tak jak piszesz jedna z drugą jak pies z kotem :( ja sama mam jedno i niestety choć chciałoby się więcej czasem nie wszystko idzie po naszej mysli a czasu nie cofniesz... pozdrawiam

      Usuń
    3. Moniko, jak nie z tych co się urażają bez powodu :) tylko nieraz coś pisze w dobrej wierze, bo sporo lat już mam na karku i sporo widziałam relacji rodzinnych, dlatego nie moim zamiarem było oceniać jedynaków bo to różnie bywa, i tak i siak czyli raz jest stereotypowo a niejednokrotnie pewne zachowania jedynacze są uwarunkowane i genami i wychowaniem, temuż jeden wyrośnie na egoistę a inny odda drugiemu pół swego świata ;)),

      Usuń
  7. Rozterki każdemu dają się we znaki od czasu do czasu.
    Zdjęcia cudne:) Pozdrawiam:)

    OdpowiedzUsuń
  8. Uleńko.... doskonale Cię rozumiem bo i ja tak mam...
    i ja na rozdrożu...pomiędzy tm co kocham a tym co daje pieniądze
    Pomiędzy szybko i na już a w trudzie i znoju na kiedyś i na może...
    Twoje zatrzymane chwile są magiczne... W każdym kadrze, w każdym listku i kropelce wody widać Twoją miłość do zdjęć...
    Życie fotografa w Polsce nie jest łatwe ale... może to właśnie Twoje powołanie...
    Fotografia dziecięca?? Ślubna??
    uściski najserdeczniejsze zasyłam

    OdpowiedzUsuń
  9. To samo czasem odczuwam;)Ale te zdjęcia,miodzio;)pozdrawiam serdecznie;)))))))

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Chyba każdy je ma, jeden sobie z nimi radzi doskonale i szybko , innym mija czas , by się upewnić w dobrze podjętej decyzji, no ja się szarpie już trochę przydługo ;)) Stąd musiałam dać upust publicznie, tak ku oczyszczeniu :))
      serdeczności !

      Usuń
  10. Ula.. a cóż to za rozterki?
    Fotografuj, dziergaj, piecz.. i pisz! częściej prosimy, częściej!

    Pozdrawiam :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Moja droga, ,myślisz, że bym nie chciała częściej ;)) a rozterki, to lezą w mojej naturze, raz tylko dają mocniej znać , a raz mniej ;))
      uściski!

      Usuń
  11. Ula, oczywiście rozumiem wszelkie Twe rozterki bo też mam podobnie...
    Jak na razie dziecię moje najmniejsze przedłuża mi i oddala w czasie moment myślenia "w co się bawić?" :-)
    Fotografuj to na pewno, z tym chlebem to naprawdę ciężka sprawa i podziwiam, bo wiem, że to robota dla twardych i silnych umysłów ;-)))
    Pozdrawiam i zyczę jasności w głowie:-)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. no tak, żałuje tylko, ze moje rozterki z wiekiem coraz większe, że wcześniej nie naszły na mnie, może ja już wpadam w panikę , że nie zdążę... wszystkiego ogarnąć co zaplanowałam :))
      buziaki!

      Usuń
  12. Ula ! za każdym razem jak Cię czytam zastanawiam się czy te córki piękne urodziłaś w wieku piętnastu lat ? duchem dla mnie masz ze dwadzieścia :) jak zwykle cudny post , uwielbiam twojerefleksje i żałuję ,że czasu mam mało co by się pod każdą rozpisywac , dobrze ,że dziś piątek :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. miło mi bardzo, że tak myślisz ;)) ale rzeczywistość kwiczy :)) najstarszą dziecinę urodziłam ... 25 lat temu :))a obecnie jużem przekroczyła standardowy półmetek życia, ale duchem to i owszem, czuję się niekiedy aż za modo ;))), ja mam gigantyczne zaległości w odpisywaniu po postami, ledwie niekiedy zdążam czytać to co piszecie, takie teraz czasy jakieś szalone :)
      uściski!

      Usuń
  13. Uleńko powiem ci ,że twoje zdjęcia to poezja w czystej postaci:)))))))

    OdpowiedzUsuń

Miło mi będzie jak zostawisz swój komentarz :)

Related Posts Plugin for WordPress, Blogger...