Jak obiecałam tak piszę, za dwa dni to i tematy dwa - wczoraj praca mnie pochłonęła do końca dnia, tak,
że i ziemniaki przypaliłam i chleb spaliłam, - no jakiś ten dzień był pod znakiem palenia:))
że i ziemniaki przypaliłam i chleb spaliłam, - no jakiś ten dzień był pod znakiem palenia:))
i to nie świecy adwentowej ...
Więc dzisiaj będzie słów kilka Wróbla Ćwirka ;))) ( ktoś jeszcze pamięta taka bajeczkę dla dzieci na dobranoc? to jedna z moich ulubionych).
Chciałam Wam polecić piękny wzruszający film pt. "Courageous" - Odważni.
zdj. internet |
Może się podobać lub nie - pod warunkiem, ze nie będziemy się skupiać na efektach specjalnych,
grze aktorów, ich ubraniach czy na tym jak wyreżyserowany i nagrany jest film
- to rzecz w tym wypadku jak dla mnie mniej istotna i drugoplanowa,
on powinien nas zachwycić lub nie -
w zależności od tego jaki mamy stosunek do prawości,
odwagi,
poświęcenia,
miłości,
nadziei,
lęku,
religii,
Boga.
grze aktorów, ich ubraniach czy na tym jak wyreżyserowany i nagrany jest film
- to rzecz w tym wypadku jak dla mnie mniej istotna i drugoplanowa,
on powinien nas zachwycić lub nie -
w zależności od tego jaki mamy stosunek do prawości,
odwagi,
poświęcenia,
miłości,
nadziei,
lęku,
religii,
Boga.
To film o roli mężczyzny jako ojca, męża i wojownika i prawdziwym męstwie jakie się z tym wiąże.
Tak - film promuje dobre cechy charakteru i wartości religijne, ale w większości to są cechy godne każdego z nas, chociaż trudno niekiedy je w sobie i odnaleźć, czy wykształcić, ale też i je pokazać.
Jest taki moment w filmie , który na długo utkwił w mojej pamięci i na długo w niej pozostanie to fragment składania przysięgi, którą składają bohaterowie filmu - jako stróże prawa, jako mężczyźni, jako mężowie, jako ojcowie, jako przyjaciele. Przysięgi o byciu - bohaterem:)
/wolne tłumaczenie ;) /
Uroczyście przysięgam przed Bogiem
że będę w pełni odpowiedzialny za siebie, moją żonę i moje dzieci
Będę ich uwielbiał. chronił ich, służył im, nauczał słowa Bożego
jako duchowy przywódca naszego domu
Będę wierny mojej żonie, będę ją kochał i szanował
i będę gotów oddać życie za nią, jak Jezus Chrystus oddał za mnie
Będę błogosławił moje dzieci, uczył je kochać Boga całym sercem,
umysłem i ze wszystkich sił
Będe uczył je szanować władzę i żyć odpowiedzialnie
Będę przeciwstawiał się złu, dążył do sprawiedliwości i miłował miłosierdzie
Będę się modlił za innych, traktował ich z życzliwością, szacunkiem i współczuciem
Będę ciężko pracował na potrzeby mojej rodziny
Będę wybaczał tym którzy mnie skrzywdzą i będę starał się im zapomnieć
Będę uczył się na własnych błędach, żałował za swoje grzechy,
będę uczciwym i odpowiedzialnym przed Bogiem człowiekiem
Będę czcił Boga, będę wierny Kościołowi,
będę posłuszny jego Słowu i woli
Będę odważnie działał dzięki sile którą dał mi Bóg
by móc wypełnić niniejszą obietnicę do końca mojego życia i dla Jego chwały
Ja i mój dom będziemy służyć Panu.
Można oczywiście wedle uznania taką przysięgę zmodyfikować do własnych potrzeb, ale
jednego nie można jej odmówić - a mianowicie odwagi bycia dobrym człowiekiem.
a na koniec
i jedna z piosenek z filmu
Dzisiaj przeczytałam taki tekst o Mamie, tez bardzo piękny, może potrzebny wielu z nas na adwentowe postanowienie odwiedzania lub zadzwonienia do swojej Mamy lub wspomnienie tych mam które już są w domu Pana - w tym całym naszym życiowym zabieganiu wspomnijmy nasze Mamy,
ja zadzwoniłam, bo tak jakoś postanowiłam też dzwonić częściej aniżeli raz na tydzień ;)
a i na spotkanie już jesteśmy umówione w tym tygodniu.
9 rzeczy których możesz nie wiedzieć o swojej Mamie...
1. Z
Twojego powodu tak często płacze. Płakała z radości, gdy dowiedziała się o
ciąży. Płakała ze szczęścia, gdy mogła wziąć Cię w ramiona. Płakała ze smutku,
gdy o Ciebie się martwiła. Płakała z dumy, gdy stawiałeś pierwsze kroki i w
wielu innych sytuacjach.
2. Odda Ci swój ostatni kawałek ciasta. Oczywiście
powie, że jest najedzona, gdy zauważy, że Ty masz ochotę na jeszcze jeden
kawałek tortu. Powie tak, chociaż sama go jeszcze nie jadła. Z wielkiej miłości
do Ciebie potrafi sama nie zjeść, abyś Ty mógł skosztować. Tyczy się to nie
tylko ciasta, ale także innych rzeczy.
3. Zawsze się o Ciebie martwi. Jeszcze,
gdy nie było Cię na świecie, Twoja mama upewniała się, że wszystko z Tobą
będzie w porządku. Niezależnie od tego, co dzieje się w Twoim życiu ona zawsze
jest przy Tobie, czy to zawód miłosny czy choroba – matka zawsze wesprze i
pocieszy.
4. Żyła w bólu. Znowu i znowu. Twoje narodziny były największym
bólem, jaki człowiek jest w stanie przeżyć, a przez 9 miesięcy też lekko nie
było. Później pogryzione piersi podczas karmienia, wyrwane włosy i skopane
ciało małymi nóżkami. Ona z uśmiechem na twarzy to wszystko znosiła i starała
się, aby ból odchodził w niepamięć.
5. Nie jest idealna. Czasem jej
nadopiekuńczość może działać Ci na nerwy. Czasem nie wszystko idzie po Twojej
myśli. Jednak mama zawsze stara się najmocniej na świecie i jest dla siebie
najsurowszym krytykiem.
6. Uwielbia na Ciebie patrzeć. Ciężko czasem skraść
choć jedno Twoje spojrzenie. Kiedy idziesz spać w końcu matka może na Ciebie spoglądać
do woli. A najbardziej uwielbia patrzeć, jak budzisz się z uśmiechem na twarzy.
To jest uczucie, które raduje jej serce.
7. Twój płacz jest jak nóż w sercu
matki. Każdy Twój szloch, płacz czy uronienie łzy jest ogromnym ciosem dla
mamy. Nie ma wtedy dla niej nic ważniejszego niż pocieszenie Cię i
doprowadzenie do tego, abyś znów był szczęśliwy.
8. Pozwolenie na
usamodzielnienie się jest ciężkim przeżyciem. Mama od początku zdaje sobie
sprawę, że kiedyś dorośniesz i się usamodzielnisz. Będziesz prowadzić własne
życie. Każdy pierwszy krok jest ważny i ciężki zarazem. Pierwsza miłość…
Pierwszy dom… Jednak mimo tego, że matka wie o takiej kolejności rzeczy i tak
jest jej przykro.
9. Zrobiłaby to jeszcze raz. Pomimo tego całego bólu, trudów
miłości – radość z posiadania Ciebie jest ogromna. Z każdym dniem coraz
większa. Gdyby trzeba było, Twoja mama urodziłaby Cię jeszcze raz, bo kocha Cię
z całego serca.
Kiedy spotkasz ją przy najbliższej okazji to powiedz jej, jak
bardzo ją kochasz i podziękuj za to wszystko, co dla Ciebie zrobiła. Urodziła
Cię i oddała Ci całe swoje życie, powinieneś być wdzięczny, że dzięki niej
możesz żyć…
pozdrawiam Was i dziękuję za miłe odwiedziny i komentarze i witam nowych obserwatorów i czytelników ;))
piękny post:) i dzięki za polecenie filmu. na pewno obejrze:)
OdpowiedzUsuńZuziu, dziękuję za odwiedziny, wiem, mam napisać do Ciebie wiadomość w sprawie Twojej oferty, niebawem się zabiorę :))
Usuńa film naprawdę polecam ;))
serdeczności!
Jak pięknie!!! a film to aż się chce obejrzeć ;) (ale że on w kinach teraz czy jak? :) )
OdpowiedzUsuńBuziaki!
nie Daguś, on jest
Usuńz 2011 roku, ale można zakupić pewnie:)
uściski !!! ♥
Przepiekne, Ulu, i to o mężczyznach i to o kobietach. Dużo słów, ale za nimi stoi miłość, w jednym i drugim przypadku. Dlatego patrzę poza słowa i widze moich kochanych, którzy starali się z całej siły, żeby nam było lepiej. teraz ja się staram:) I to prawda - zrobilabym to jeszcze trzy razy, żeby mieć moich chłopców;)
OdpowiedzUsuń:)) takie małe piękno, którego niekiedy nie umiemy dostrzec, ale trzeba się starać, trzeba próbować, pokazywać, nie ustawać , czytać o tym, wtedy oczy widza więcej i serce ;), ja tez jakbym mogła to jeszcze raz i jeszcze i przede wszystkim więcej ;))
Usuńbuziaki!
piękny wpis
OdpowiedzUsuńdziękuję ;)
Usuń<3 :-)
OdpowiedzUsuń:)) ♥
UsuńUla, ja się popłakałam, ostatnio tyle mam rodzinnych zawirowań, że umknęły takie ważne rzeczy, całe szczęście, że za chwilę Święta będzie czas na zatrzymanie, pobycie razem ...
OdpowiedzUsuńBuziaki, dziękuję :-)
Oj te a nasze kłopoty, kto ich nie ma, ale niestety wpisane w codzienność, bo niekiedy nieuniknione, przeważnie zawsze są " po coś" ale to prawda, że nie mogą na m przesłonić tego co w życiu najważniejsze - miłości, bycia, radości z tego, że co roku jesteśmy w ten ważny dzień razem :)
Usuńbuziaki!
Ula i bez tego posta widać jakimi zasadami kierujecie się u siebie w rodzinie .....oby każdy miał tyle szczęścia ...na pewno za tym co bije od Was stoją cudowne matki :)))) buziaki :)
OdpowiedzUsuńWiesz, niekiedy bywa trudno z trzymaniem zasad, ale uważam, że trzeba się starać i ciągle pracować nad sobą, bo najłatwiej jest nic nie robić, a podejmowanie trudu bycia lepszym, zawsze jakoś zaowocuje w przyszłości i nie ważne czym i kiedy ;)) tak sobie myślę, rola Matek naszych i nas jako matek i Ojców w tym trudzie jednak jest niezastąpiona ;))
Usuńuściski!
Witaj ;)
OdpowiedzUsuńChyba po raz pierwszy zostawiam komentarz u Ciebie ......ale zaglądam częściej ;)
Dziś nie mogłam nic tu nie zostawić......Wzruszyłam się bardzo tekstem o Mamie...co ja mówię wzruszyłam? ja ryczę jak bóbr.........bo moja jest już Aniołkiem.....i wszystko co napisałaś dotarło do mnie ze zdwojoną siłą......
Pozdrawiam ciepło i życzę pięknego grudnia ......Ola
Tym bardziej mi miło, witam serdecznie ;)) mnie tez zawsze poruszają słowa, które są odniesieniem do kogoś mi bliskiego,
Usuńczy tych żyjących, czy tych co już odeszli, dlatego co pewien czas sobie czytam, by nie odeszło w zapomnienie to co jest najważniejsze ;)
serdeczności!
Ula - grudzień to magiczny misiąc. To czas na takie właśnie przemyślenia. Dziękuję.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam serdecznie.
Ps. wspominam jeszcze nasze spotkanie w Warszawie na kiermaszu - było mi bardzo miło Cę poznać.
Jola
Mnie również było bardzo miło, tak czas oczekiwania to i czas refleksji poza zgiełkiem świata, by w spokoju móc spotkać się z bliskimi na świętowaniu ;) w ub roku miałam taki młyn z pracą, ze nigdy więcej tego nie powtórzę, bo cała ta otoczka Adwentu, ta refleksja gdzieś mi się w bezczasie zapodziała, więc w tym roku wynagradzam podwójnie :))
Usuńpozdrawiam !
Bardzo wzruszający wpis - każdy wyraz zawarty w treści o Mamie, to cała prawda. Jako mama przeżyłam przy tym wpisie początki mojego późnego macierzyństwa - to piękny czas! Teraz też - ciągle się o nie martwię, panikuję, jak na czas nie wracają ze szkoły; pilnuję, by się ciepło ubrały, i choć nieraz złe są na mnie za nadopiekuńczość, inaczej nie potrafię!
OdpowiedzUsuńPomyślałam też o mojej św.p. Mamusi - miała nas pięcioro, martwiła się o nas, gdy każde usamodzielniało się i opuszczało dom rodzinny. Teraz ją rozumiem!
Dziękuję Ci, Ulu, za ten wpis i choć oczy mam pełne łez, czytam i czytam te słowa na nowo!
Serdecznie pozdrawiam:))
sama ma m łzy w oczach, bo jak się jest matką, to wie się jak te nasze mamy miały ciężko niekiedy, ale tez dostrzegamy zapomniane chwile - jak mawiała moja Śp.Babcia - macierzyństwo to oddany chleb ;),
UsuńJak dobrze że napisałaś o Mamie tak pięknie nie w Dniu Matki..Uroniłam łzę i uświadomiłam sobie,że nie powinnam Mamę martwić swoim smutkiem..Dziękuję.
OdpowiedzUsuńNawet jak go ukryjesz to ona widzi, ja nie wiem ja to działa ale tak jest - matki widza wszystko :) Postaraj się znaleźć w swoim trudnym czasie drogę, która jest Ci dana poprzez to co Cię doświadcza, każdy kłopot to powód o refleksji i zmiany życzę Ci
Usuńjak najszybszego powrotu do normalności
♥
Ulu fajnie, że polecasz ten film. Też sobie spisałam te słowa. Oglądaliśmy razem z mężem. Polecam też ten drugi "Próba ogniowa". Wiem, że można on line obejżeć.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam serdecznie i dobrego adwentu życzę!
Iza
Oj tak, znam i ten i wiele innych z tej serii mam nadzieję, że uda mi się o nich napisać :)) Moje dzieci wszystkie już obejrzały, ale "Odważni" to zdecydowany faworyt :)
UsuńTobie tez wszystkiego co najlepsze na ten czas oczekiwania ;)
♥
Piękny post,popłakałam się czytając tekst o Mamie...Niby to wszystko wiemy, a jednak tak często o tym zapominamy,pędząc gdzieś,nie wiadomo gdzie i po co...Gdyby nie moja Mama,już od kilku lat nie byłoby mnie tutaj i gdyby też nie to,że sama jestem mamą...Mama,najwierniejsza i jedyna Przyjaciółka,która zbiera swoje dziecko z ziemi za każdym razem gdy rozpada się na kawałki bo traci siły by dalej walczyć...Dziękuję Ci Ulu za tego posta i pozdrawiam serdecznie : ).
OdpowiedzUsuńCiesze się, że przywołałam w Tobie tak piękne przemyślenia, tak Matka to skarb nieoceniony ;))
Usuńżyczę Ci samych radości !
Miło i z zaciekawieniem czytał Twój post... Film już zapisałam, i może dziś wieczorem będę mogła zobaczyć razem z mężem... Jutro mamy roraty popołudniem więc możemy godzinkę dłużej pospać...
OdpowiedzUsuńPozdrawiam cieplutko...
:)) miło mi bardzo, że mogłam Ci go polecić ;))
Usuńbuziaki!
Film wart oglądania, też polecam go znajomym. Ubogacasz mój adwent tym wpisem DZIĘKUJĘ :)
OdpowiedzUsuńTak, jest wart polecenia każdemu :)) miło mi, że przydaje sie to pisanie, sama mam okazję zatrzymać się na chwilę z Wami i zamyślić ;))
Usuńserdeczności!
Film piękny, każdemu polecam :)
OdpowiedzUsuń:))
UsuńPiękne, wzruszyłam się.Dzięki za ten wpis, no i jak zwykle prześliczne zdjęcia.Pozdrawiam
OdpowiedzUsuńi ja dziękuję :) cieszę się,ze się podobał ;))
Usuńuściski!
Znam ten film....:)
OdpowiedzUsuńW pierwszej chwili...nie byłam pewna czy on nim piszesz...
ale jak zobaczyłam tą przysięgę...to byłam już pewna.
Mnie nasuwają się słowa jednej z piosenek Danuty Rinn...
Gdzie Ci mężczyźni......
Tak wielu...facetów przyjmuje teraz postawę...bierności.
Zapominając kim tak naprawdę są...:(
Serdeczności...na cały adwent :)
Ano tak, poza tym wiesz, teraz jest taki trend medialny by wyśmiewać takie postawy, facet patriota, wierzący, wierny, ojciec, maż, pracowity, pomocny ... przedstawiany jest jako frajer... smutne to, wszystko stanęło na głowie i jest chore.
UsuńAle cóż, nie załamujmy rąk, trzeba szukać tych rodzynków i się nie zniechęcać :)
uściski!