Był to dzień bogaty w zajęcia, jak każdy z moich, ale ten był wyjątkowy, bo nie rutynowy, jak pozostałe.
Na pierwszy ogień idą zdjęcia z projektu :)
17.01.2017
Sopelek
18.01.2017
Julia
Kochani , trzymajcie kciuki, to dopiero 18 dzień , jak nie zacznę wychodzić dalej, aniżeli do płotu po listy od listonosza, to zacznę przynudzać zdjęciami i może być ciężko... Już zaczynam Wam współczuć :)
Wybrałam się dzisiaj z wizytą do niedawno powstałej / w listopadzie / - kawiarenki - którą uwiła nic nikomu nie mówiąc - moja siostra.
W zasadzie to rodzinnie się wybraliśmy, czyli ja, Małżon i moja Julka wraz z narzeczonym, bo już wypadało i odwiedzić i zobaczyć i się nacieszyć kolejnym rodzinnym przedsięwzięciem.
Przybytek ów, o nieco hipsterskiej nazwie "NO I CO", można odwiedzić w Warszawie przy ulicy Kamionkowskiej 19 na Pradze Południe. dziewczyny serwują przepyszną kawę, herbatę, koktaile, różności wszelakie do jedzenia,
a przyjemna atmosfera, sieć wi-fi przytulne kąty jednoosobowe, zabawki i książeczki dla dzieci, koce, miękkie poduszki i cicha muzyka jest gratis ;)
A na koniec deserek, o nazwie, która jednych zniechęci, a innych zachęci do ich wykonania, jak to miało miejsce w moim przypadku - SMALCÓWKI - dla mnie niebo w gębie, maomazja, jak bym nie oddała 3/4 porcji mojej mamie i kawiarnianej siostrze to pożarłabym wszystkie sama nie pytając nikogo, czy ma ochotę chociażby spróbować ;)
przepis macie tu
przepis jest prosty, wszystko zajmuje 30-40 minut łącznie z pieczeniem :)
Zróbcie, nie pożałujecie, moja modyfikacja jest taka, że do podanych składników dodałam wanilii.
To tyle na dzisiaj, serdeczności i radości!!
Widac, ze siostra stworzyla kawiarenke z charakterem i wspanialym klimatem. Kiedys tez mi sie marzya taka fajna kawiarenka, ale tu realia troche inne:) Powiem ci to po raz kolejny i z pewnoscia nie ostatni UWIELBIAM TWOJE ZDJECIA!!! Usciski:)
OdpowiedzUsuńTak, miło tam jest bardzo ;) ja tez miałam podobne, kawiarnio czytelna mi się marzy cały czas ;)jest mi bardzo miło, że mam taką wierną fankę moich mniej i bardziej udanych zdjęć ;)
Usuńbuziaki!
oooo:))super:))jak będę w Warszawie nie omieszkam nie wstąpić do siostry:))))
OdpowiedzUsuńOOO jak będziesz w Warszawie to daj znać, to wpadniemy razem ;))))
Usuńuściski!
Smalcówki nr.1.Karnawałowe zdjęcia super.Inspiratorka pomysłu da radę.Bo kto jak nie Ty.Pozdrawiam jak zwykle gorąco Alicja
OdpowiedzUsuńNo pewnie dam radę, bo się zawzięłam na siebie ;)ale widzę jak nieraz trudno wystrugać coś ciekawego, bo cóż z tego że zdjęć powstanie z 50-100 kiedy żadne nie zaspokaja moich oczekiwań :)
Usuńuściski!
W słodkim temacie pytanko mam....ile drożdży potrzebują te smalcówki?
OdpowiedzUsuńMoja próba będzie w weekend:). To już drugi przepis...uśmiechnięte bardzo często
są w moim domu. Pozdrawiam,Ania
200 gr smalcu 400gr maki kostka drożdży 100g mleka tak... z150-200 ml potem można dosypywać make w zależności jaką konsystencję ciasta chcemy uzyskać ;)
Usuńo tak uśmiechnięte zawsze są u nas na topie :)
serdeczności!
Uroczo po prostu. Jak w domciu. Przepis kupuję.Może jutro zamiast obiecanych koleżance faworków poczynię.
OdpowiedzUsuńno prawie,bardzo mi tam było dobrze, w kawiarniach rzadko bywam, bo nie lubię, ale tutaj to jakoś tak inaczej było, fajnie ;)Poczyń poczyń, spoko następnego dnia są równie dobre, a co ciekawe cisto nada sie tez na wytrawne farsze, z tego co widzę :)
Usuńbuziaki!
Fajnie iść do siostry która przyjmuje niekoniecznie w domu i czuć się jak w domu :-).Pozdrawiam.
OdpowiedzUsuńoj tak, to jest miłe uczucie ;)
Usuńserdeczności!