Gdzie nic mi się nie układa...
śpiewała onegdaj 1980 roku Urszula Sipińska
która całe moje młode życie myliła mi się z Marylą Rodowicz.
No ale nie o tym miało być tylko o tych dniach
co za szybko zdecydowanie biegną
stada pitów do rozliczania, jakieś urzędowe sprawy
bankowe , rachunki, zusy
życie chwilowo mało różowe
i ta niekończąca się rehabilitacja
---
za dużo spraw, a ja zbyt powolna
więc jeszcze o Świętach nie dam rady, może w piątek :)
a tak poza tym to ok.
24.04.2017
114/365
Sójka
114/365
Sójka
Przepiękne zdjęcia. Jestem zachwycona :)
OdpowiedzUsuńdziękuję :)
UsuńHa, to szczypiorek, a ja myślałam, że jakaś zielona ośmiornica zanurkowała w czerwony kwiat! :)))
OdpowiedzUsuńZdjęcie migdałowca bajeczne, po prostu nie z tej ziemi!
ano szczypiorek ;) w pudełku po lodach, było już ciemno, więc jest duże ziarno, wyszło trochę jak malowane ;)
UsuńA ja...akurat wpadłam na kawę :)
OdpowiedzUsuńWidzę, że właśnie zaparzyłaś...;)
o tak, ostatnio parzę w ten sposób, bo ekspresowa tylko do dzbanka, a takich ilości nie jesteśmy w stanie wypić ;)
UsuńTo ja też z kawką się przyłączam i podziwiam zdjęcia.:))
OdpowiedzUsuńmiło mi bardzo :)
UsuńŻyczę ci jak najszybszego uporania się ze stadami pitów i baknowymi sprawami, zdjęcia przepiękne :)
OdpowiedzUsuńwiększość spraw ogarnięta, banki jeszcze przede mną, ale to już tzw. fistaszki, najtrudniejsze za mną;)
Usuńpiękne zdjęcia, i oby sprawy życiowe ułozyły się same;)
OdpowiedzUsuńsprawy same nie chcą się za bardzo układać, trzeba nieraz im dopomóc, ale poukładałam co nieco ;)reszta to już z górki:)
UsuńOj ja już dawno nie nadążam za biegnącym czasem. Zdjęcia super . Pozdrawiam :-).
OdpowiedzUsuń:) nie znam nikogo obecnie kto nadąża, coś się z tą naszą Ziemią porobiło niedobrego, doba się skróciła chyba...:)
Usuń