Tak, powróciłam do posta sprzed roku, z braku pomysłu na temat dzisiejszego, a dokładnie z pierwszego stycznia i... i wyczytałam w nim, że jak coś pójdzie nie tak z tym co sobie zaplanowaliśmy, zawsze można zacząć od początku. Czyli byka za rogi schwycić po raz kolejny.
Tym bykiem będzie mój projekt 365 , czyli 1 zdjęcie na każdy roku - ubiegłoroczny stanął w połowie roku, a dokładnie 22 czerwca - pozornie tylko, bo zdjęcia powstawały cały czas, natomiast ich nie publikowałam.
A dlaczego?
Nie wiem i mnie nie pytajcie. Po ślubnej zadyszce jakoś nie mogłam się zebrać a potem zaczęłam szaleć w domu / odgracać/ i tak szalałam do grudnia z przerwą na pobyt w sanatorium.
To tak w skrócie :)
Drugim bykiem będzie może blog, bo jednak lubię popisać nieco i dla potomności coś zostawić i ku pamięci ulotnej żeby było.
Reszta byków stoi w zagrodzie, i jeśli jakiś dozna mojej łaski i uwagi to go chwycę i Wam o tym doniosę ;)
Póki co doprowadziłam niemalże do końca porządkowanie domu, podzieliłam się ze światem niemalże połową swojego dobytku, to był mój koronny cel na ubiegły rok.
Efektem miało być utrzymanie porządku w domu, który _ nie miał być robiony_ tylko utrzymywany - to udało się dopiero po ostrych cięciach w zasobach -
po lekturze książki DanShaRi - która wpadła mi w ręce całkiem przypadkiem
wreszcie umiałam sobie z tym poradzić w 100 procentach i od razu.
Żałuję jednego, że nie miałam tej książki wcześniej, kiedy podjęłam decyzję o odgracaniu po lekturze książek KonMari - ona fajnie to opisała ale jej metody były jednak dla mnie za mało sugestywne.
Kolejnym małym sukcesem było przemeblowanie naszego salonu, który wydawał się być "nieprzemeblowalny". Może zmiany nie są wielkie, ale zyskaliśmy sporo miejsca i świeższy look :)
Ogólnie był to dobry rok, Maż dostał stałą prace i ma ją nadal:), jak już wiecie - wydaliśmy za mąż najstarsza córkę, dożyliśmy w nie najgorszym zdrowiu do jego końca i spotkaliśmy się przy wigilijnym stole w stałym składzie, a nawet jeszcze większym, nie nie jeszcze nie zostanę babcią ;) spokojnie
- myślę, że to wystarczy jak na 365 dni .
Pora zacząć kolejny rok z nadzieją,że będzie jeszcze lepszy, czego i Wam życzę z całego serca
i że mi wybaczcie te nieobecności i brak życzeń na czas.
Myślami byłam blisko Was ;)
ach! zapomniałabym dodać - mamy obecnie 18 kotów ;)
Tak wiem, jesteśmy wariatami :)
To zaczynam od projektu 365
zdjęcie z 1 stycznia
1/365 ŚLICZNA PANNA
a na koniec wisienka na torcie czyli krótki film z dnia ślubnego naszych dzieci ;)
serdecznie Was pozdrawiam!
Witaj kochana w tym nowym roku, fajnie, że znów jesteś : ) Ciekawa jestem tej metody porządkowania. Wspomnienie ze ślubu wspaniałe : )
OdpowiedzUsuń:) metoda jest troszkę podobna do KonMari, ale podejście autorki jest nieco inne, mniej egzaltowane,bardziej zdecydowane, dające mały margines niezdecydowaniu ;) Filmy mamy trzy, ale ten jest najkrótszy i najbardziej przekrojowy.;)
UsuńWitaj. Dobrego roku życzę i wytrwałości w planach. Jeżeli chodzi o porządki to też poczyniłam małe odgruzowywanie ale tylko tyci :-). Pozdrawiam :-).
OdpowiedzUsuńDziękuję:) Wytrwałość jest cecha nad którą pracuję cały czas. ja po odgruzowaniu wreszcie mam czas na to na co nie miałam do tej pory, bo przestałam wiecznie sprzątać i przestawiać z miejsca na miejsce ;)
UsuńSamych radosnych chwil w Nowym Roku dla Was:)
OdpowiedzUsuńCieszę się, że wracasz:). I ja po kilku latach niebytu w wirtualnym świecie powoli się klimatyzuje.
Ślubny filmik...PIĘKNY!!!
U mnie w tym roku planuję odgruzowywanie, ale nie bardzo wiem jak się za to zabrać.
Jak ogarniacie to kocie stadko? U nas rządzą trzy kociambry i pies. Chwilami chatę roznoszą:) O roślinkach mogę zapomnieć, bo wszystko poobgryzane o wszechobecnej sierści już nie wspomnę, ale nie wyobrażam sobie domu bez nich:) Syn mówi, że u nas kociokracja panuje:)
Uściski:)
Dziękujemy i nawzajem :) Miałam próby powrotu ale nie chciało zaskoczyć w ubiegłym roku.Kocie stado rozrosło się nieplanowo, cóz zbrakło chętnych na kocięta i zostały. Jak ogarniamy - no łatwo nie jest, sierści moc, ale planuje zakup specjalnej szczotki do zbierania sierści, ona pasuje do wszystkich odkurzaczy więc myślę, że już na nią czas,do tego kulki odkacające do prania, wydajemy miliony monet na rolki do odkacania żwirek dla kotów, ale a razie jakoś dajemy radę;) Jak u was jest kociokracja to co u nas jest w takim razie? :))))))
Usuńżyczę Wszystkich dobroci w Nowym Roku:)
OdpowiedzUsuńDziękuje kochana i nawzajem!:)
UsuńWszystkiego najlepszego w Nowym Roku dla Ciebie i całej Twojej fajnej Rodzinki:))
OdpowiedzUsuńFilmik ślubny ekstra:))Twoje córki są moimi ulubienicami z wszystkich blogowych córek:)))Sama jestem mamą trzech dorosłych dziewczyn ,więc wiem jakie to było kiedyś trudne,a teraz cudowne:)Mój M tak to podsumował w zeszłym roku jak dowiedzieliśmy się ,że zostaniemy dziadkami powiedział"po tych wszystkich latach,raz lepszych raz gorszych nadszedł czas radości i dumy z dzieci...warto było"Pozdrawiam:)
Dziękuję Gosiu, dla Twojej pięknej rodziny również. Wiem , masz śliczne dziewczyny :) no i wspaniała wiadomość o wnusiu- na którą i my czekamy z niecierpliwością. Wiesz, trudne może i były chwile, ale nikt nie obiecywał bajki w życiu, więc się te trudy pokonywało, nie zamieniałbym ani jednej chwili ze swojego życia na inne, bo wszystkie są absolutnie nasze i potrzebne :) w tym roku obchodzimy 30-stą rocznicę ślubu :)
Usuńwszystkiego dobrego Ula !!!! zdjęcie Maryjki CUDOOOOO ....film piękny ,bo piękni wszyscy :))) ale podpatrzyłam ,że tato chyba też robił zdjęcia ...muszą być wyjątkowe :)
OdpowiedzUsuńDziękuję pięknie!Moja ulubiona Maryjka, wyobraź sobie, że kupiłam ją w SH razem ze Św.Tereską za małe grosze a są to solidne ciężkie figurki- uwielbiam je :) mąż zdjęć nie robił, ani ja- tego dnia nie miałam aparatu w ręku bo nawet nie miałabym kiedy :) myślę, że Monia i Adam sprawili się dobrze ze zdjęciami - a Kalbar tylko kręcił krótkie filmy i boomerangi:)
UsuńPiękny filmik :)
OdpowiedzUsuńWszystkiego dobrego w Nowym Roku!!!
Dziękuję! Nawzajem :)
Usuńhaha ja też wzięłam kilka byków za rogi, oby nam obu sę udało :)))
OdpowiedzUsuńMaryja piękna!
Film zresztą też :)
Nieraz warto, jest to jakiś tam mobilizator, wszak, życie jest krótkie, trzeba coś po sobie zostawić :)
Usuń...i u mnie kilku byczków z wielkimi rogami w zagrodzie. I czasem nie wiem czy podołam. Ale tak od razu na pewno się nie poddam. Powalczymy ;)
OdpowiedzUsuńSuper filmik. Wszystkiego NAJ młodj parze!
Czyli nie jestem sama ;) słuchaj ile by ich nie było to nawet wzięcie tylko kilku już jest zwycięstwem :)
Usuńwszystkiego dobrego w Nowym Roku !
OdpowiedzUsuńpozdrawiam
Dziękuję! Nawzajem :)
UsuńCieszę się że wróciłaś do blogowania:) Piękny filmik z wesela :) pozdrawiam serdecznie
OdpowiedzUsuńJa się bez walki nie poddaję kochana ;)
UsuńWszystkiego dobrego w Nowym Roku :) Film piękny ♡
OdpowiedzUsuńDziękuję, i dla Was wszystkiego naj!
UsuńAleż z Młodych piękna para!
OdpowiedzUsuńPozdrawiam serdecznie
:)No i wreszcie mam Syna :)
UsuńFilmik obejrzałam od razu, kiedy go wstawiłaś, ale nie dałam rady nic napisać, dopiero dzisiaj - a chciałam Ci powiedzieć, że nie widziałam nigdy tak pięknego ślubnego filmu! Jest niezwykły. A córka Twoja taka śliczna...
OdpowiedzUsuńPozdrawiam serdecznie!
Dziękuję pięknie, ciesze się, że się podobał, Dzieci same znalazły a Mąż wybierał , bo on doświadczony bardziej, jesteśmy bardzo zadowoleni :)
UsuńByłam pewna, że już zostawiałam tu kilka słów.. skleroza :D Fajnie, że jesteś i że będziesz :) Film z wesela przepiękny!
OdpowiedzUsuńNo będę, co mam nie być, na razie się nie poddaję :)
UsuńZ ciekawości - i jak Ci idzie? :D
OdpowiedzUsuńidzie idzie, na pewno robię codziennie zdjęcia :)gorzej z postami na bloga..
Usuń