W tym roku mamy lekki natłok rodzinnych imprez, które tym razem odbywają się u nas w domu.
Także czasu na hafty brak, ale coś tam zmajstrowałam jednak :)
Zatem począwszy od Świąt Wielkiej Nocy, nieprzerwanie co weekend mamy gości w domu aż do
11-go maja.
Ostatnio mieliśmy piękną uroczystość I Komunii Św. mojej siostrzenicy, które z racji stosownych metraży mojego domu mogła pomieścić mniejszą część naszej rodziny w ilości 21 osób :).
Początkowo planowaliśmy ją zrobić w ogrodzie, ale niestety nie było dość ciepło, by można było
wytrzymać na zewnątrz bez cieplejszego odzienia, ale było słońce i w miarę przyjemnie.
A następnego dnia mieliśmy leniwe śniadanko, kawki, przytulasy i ogólnie miły poranek z tymi co u nas nocowali :)
A na koniec jeszcze postępy hafciarskie w moich choinkach w wyzwaniu u
http://kreatywna.tv/nowy-haft-na-nowy-rok-5-podsumowanie-kwietnia/
bo tylko tu mam jakoweś, gdyż jesienny obrazek na razie nie ma łask, żadnych i dopóki nie skończę przynajmniej jednej choinki, to będzie musiał poczekać :)
http://kreatywna.tv/nowy-haft-na-nowy-rok-5-podsumowanie-kwietnia/
bo tylko tu mam jakoweś, gdyż jesienny obrazek na razie nie ma łask, żadnych i dopóki nie skończę przynajmniej jednej choinki, to będzie musiał poczekać :)
Parolinowa choinka rośnie w górę, pień urósł, i przyozdobił się czerwoną szarfą,
w kwietniu w ogóle nie miałam czasu na hafty zatem tylko tyle.
Natomiast do drugiej choinki przyfrunął ptaszek z lewej strony i urosło kilka gałązek.
Pozdrawiam Was serdecznie i do następnego wpisu :)
uwielbiam takie spędy rodzinne:))nawet mnie nie przeraża ,że muszę przygotować więcej jedzenia:))ale jaka przyjemność ze spotkania,ileż ciekawych rozmów,radości i zwyczajnej bliskości:))wtedy czuję ,że przynależę:)))
OdpowiedzUsuńi tak się dziwię ,że miałaś czas na haft:)))
Fajnie tak rodzinnie :)
OdpowiedzUsuńPiekna panienka i sliczne zdjecia :) pozdrowienie zostawiam :)
OdpowiedzUsuńNajważniejsze, że udało Ci się znaleźć czas na hafty i są jakieś postępy :) U mnie, kiedy są jakieś zloty rodzinne zazwyczaj tyle się dzieje, że na tamborku nic nowego nie powstaje ;) Trzymam kciuki za majowe postępy :)
OdpowiedzUsuńWspaniała rodzinna uroczystość. Siostrzenica i jej rodzice to piękna rodzinka . Mam nadzieję , że były to niezapomniane chwile . Pozdrawiam wiosennie.
OdpowiedzUsuńJakże sympatyczny wpis! :-)))
OdpowiedzUsuńZdjęcia przesympatyczne, a postępy w obu choinkach znaczne i cieszą z pewnością :-)
Ciepło, rodzinnie, pięknie!
OdpowiedzUsuńMiło popatrzeć jak cudownie u Ciebie z rodziną , kotami, ptakami...Postępy hafciarskie obserwuję i ciągle podziwiam :-). Pozdrawiam :-).
OdpowiedzUsuńPrzepiękne hafty wyszywasz i ładnie ich przybywa:-)
OdpowiedzUsuńWspaniałe zdjecia!
Pozdrawiam cieplutko:-)
Piękne prace i zdjęcia. Cieszę się,że trafiłam na Twojego inspirującego bloga.Pozdrawiam.
OdpowiedzUsuń