Jakiś rok temu znalazłam gdzieś w sieci przepis na zupę z cukinii, ale ile można ją jeść :)).
A że cukinię bardzo lubię pod każdą postacią, postanowiłam ją nadziać i zapiec z różnymi składnikami w piekarniku. W zasadzie nie trzymam się sztywno żadnego przepisu, bo można ją nadziać tym co lubimy albo aktualnie mamy pod ręką.
Nieraz jest to nadzienie warzywne albo ryżowo-warzywne, nieraz mięsne lub mięsno-warzywne
Dzisiaj ukłon w stronę kuchni włoskiej, bo do nadzienia z piersi kurczaka dodałam nieco ostrych włoskich przypraw do spaghetti, które przywiozłam jesienią ubiegłego roku z Włoch oraz posypałam świeżymi ziołami , bazylią tymiankiem i oregano.
składniki :
6 sporych cukinii
duża pierś kurczaka
2 duże cebule
do tego potrzebna będzie jeszcze oliwa
3 małe ząbki czosnku
sól, pieprz zielony
włoskie przyprawy
Cukinię myjemy i kroimy każdą wzdłuż na pół i wydrążamy łyżeczką miąższ.
Łódki cukinii solimy przed nałożeniem farszu .
Cebulę szatkujemy drobno, ja to zrobiłam na tarce, na której siekam warzywa na zapałki.
Rozgrzewamy oliwę i smażymy cebulę do lekkiego zarumienienia, pod koniec smażenia
dodajemy czosnek, w tym czasie mielimy pierś kurczaka i wkładamy na patelnię,
mieszamy aż mięso zbieleje następnie odciskamy lekko miąższ z nadmiaru soku i również wkładamy do już podsmażonego kurczaka i mieszamy, dodajemy przyprawy, moje są dość ostre, ale jeśli nie lubicie na ostro, można dodać takie,jakie się lubi byleby były w klimacie włoskim ;)
Na dużej blaszce wysmarowanej oliwą z oliwek układamy cukinie,
nadziewamy przygotowanym farszem i posypujemy świeżymi ziołami
Blaszkę przykrywamy folią aluminiową nastawiamy piekarnik na 180 stopni i pieczemy ok 1 godziny, ja sprawdzam patyczkiem cukinię tak po 40-50 minutach, jeśli jest taka al dente to już nie piekę jej dalej pod folią, cukinie są różnej grubości i te mniejsze pieczemy nieco krócej.
Następnie wyjmuję, posypuję lekko mozarellą i wstawiam ponownie na kilka minut do zarumienienia się sera, w tym celu ustawiam górne opiekanie w piekarniku, podczas zapiekania cukinia jeszcze lekko zmięknie
Podaję ją z ryżem i sosem pomidorowym, lub tylko z ryżem, posypuję jeszcze świeżymi ziołami przed podaniem.
Wygląda pysznie :) muszę kiedyś koniecznie spróbować :)
OdpowiedzUsuńMniam ! :) Uwielbiam cukinie pod każda postacią !
OdpowiedzUsuńRobiłam podobnie, ale z mięskiem wieprzowym i farsz miał smak leczo ;)Wspaniałe danie, muszę spróbować z kurczakiem. zachęciłaś mnie, bo zdjęcia jak zwykle genialne:)Buziaki
Uwielbiam takie dania. Wczoraj mieliśmy na obiad bardzo podobną, też nadziewaną tylko same warzywa i swieże zioła:) Miłego wieczoru..u nas dopiero się dzień zaczyna, bardzoo słoneczny!:)
OdpowiedzUsuńPo nitce do kłębka - tak tu trafiłam. Niby przypadkiem, ale podobno przypadków nie ma :) A że tu jest ślicznie, pogodnie i twórczo, to pozwolisz, że zostanę na dłużej :)
OdpowiedzUsuńcukinia tez w nasza ulubiona :-)
OdpowiedzUsuńWygląda bardzo apetycznie, pewnie teraz mnie wyśmiejecie, ale jeszcze nie jadłam cukinii :))
OdpowiedzUsuńDzisiaj przywiozłam z działki cukinie .
OdpowiedzUsuńPrzepis jest świetny i na pewno wykorzystam,dziękuję i pozdrawiam
Zjadłabym w wersji wegetariańskiej ;) w Norwegii cukinia jeszcze droga... za miesiąc do Polski jedziemy, może w końcu najem się owoców i warzyw ;)
OdpowiedzUsuńBuziaczki :)
Uśpiłam córę i zabieram się za kolację, a tu takie rzeczy pokazujesz. Zjadłabym taką cukinię, oj zjadłabym :). Myślę, że może kiedyś się skuszę i zrobię takie danie:).
OdpowiedzUsuńZ cukinii robiłam do tej pory tylko placki, ta wygląda całkiem kusząco :-).
OdpowiedzUsuńJa też uwielbiam cukinię:))świetny przepis!
OdpowiedzUsuńpozdrawiam!
Mmmmmmm...aż mi ślinka leci!! Wygląda super :)
OdpowiedzUsuńAle smaczne zdjęcia :)
OdpowiedzUsuńThe photos make you want to plunge the fork on the page to try. We in Greece, to make stuffed with minced meat and rice. So wonderful to yours. Kisses!
OdpowiedzUsuńWitaj Ulu!Jedzonko wyglada pysznie,musze wyprobowac przepis.Poszewka dotarla....wczoraj,koszmar jak ta poczta dziala?!Jest urocza i juz zarekwirowana przez moja corke.Przepraszam ,ze od razu nie dalam Ci znac,ale mielismy dzis urodziny Alusia,wiec wczoraj nie mialam juz glowy zeby do Ciebie napisac.Jeszcze raz bardzo dziekuje.Pozdrawiam serdecznie i buziaki posylam:)
OdpowiedzUsuńmmmm, wygląda przepysznie :)
OdpowiedzUsuńdzięki za pomysł obiadowy!
:)
Czarna jagoda - polecam, spróbuj :) nie dość , że smaczne to jeszcze tanie warzywo :)
OdpowiedzUsuńIneska - tak, jest wiele wariantów nadziewania, za każdym razem mamy to samo danie w różnych smakach :)
Agnieszka - no właśnie same warzywa tez są super, ja tez często robię z pieczarkami, też niezły to ma smak :)
Bellis - witam i zapraszam kiedy tylko będziesz mogła. miło mi bardzo że spodobało Ci się u mnie :))
ucho od śledzia - no nie?? :) , fajne warzywko
można tez dodawać surową do surówek ;), jest fantastycznie chrupiąca
marzycielka - to czas najwyższy, tyle dobrego z niej można zrobić, polecam ;)
Jaga - o super!, masz na działce, to zazdroszczę
bo taka świeżutka jest najlepsza ;))
Dag-eSz - a patrz, u nas zupełna tanizna, nawet zima jest niezbyt droga, ale skoro jedziesz do Polski to będziesz miała okazję wypróbować ;)
Yvonne, majaizgraja -wypróbujcie, ja nawet nas zimno ją lubię :)) przegryźć w zupełnie niedozwolonej porze jedzenia ;))
Ola-83, Karolina, Olga - to proste i smaczne danie, takie urozmaicenie o jest też dość lekkie :))
Ava ... thank you for your comment :))
Attane - o to się ciesze bardzo, że dotarła i uściski dla Jubilata ;)))
Ika - gotuj, gotuj :), fajne lekkie i niedrogie danie, dobre też na następny dzień ;))
Jak zawsze bardzo mi miło, że do mnie zaglądacie kochane moje , miłego dnia wam życzę ;))) szkoda, że znowu pada ;(
uściski dla każdej z osobna ;)
Ale apetycznie;) Zdjęcia piękniejsze niż w niejednej książce kucharskiej;)))
OdpowiedzUsuńPozdrawiam cieplutko;)
Mmm... bardzo apetycznie wygląda! Uwielbiam cukinię i przekonuję do niej męża. Też robiłam w wersji faszerowanej, tylko z wieprzowym mięskiem mielonym, ale z kurczakiem może być jeszcze lepsza!
OdpowiedzUsuńPozdrawiam!
Uwielbiam faszerowaną cukinię:)! Moja modyfikacja przepisu polega na tym, ze dodaje mielone mięso, a cukinie obieram ze skórki.
OdpowiedzUsuńAle apetyczne te zdjęcia! Słoneczne pozdrowienia:).
Hmm...ślinka cieknie :)
OdpowiedzUsuńMój Mężuś uwielbia cukinię więc chyba będę musiała coś takiego wymodzić...!
Pięknie wyglądają Twoje kulinarne fotografie !!!
Pozdrawiam serdecznie :*
Mniam, zdecydowanie piszemy się na takie cukinie!
OdpowiedzUsuńCukinie wyglądają przepysznie. Moje jeszcze malutkie, ale jak troszkę podrosną to chętnie skorzystam z przepisu. Pozdrawiam!
OdpowiedzUsuńAle smakowicie u Ciebie ostatnio :) Już same zdjęcia wyglądają pysznie. Prawdziwa uczta dla oczu!... przynajmniej w moim przypadku ;)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam cieplutko.
laurentino - o kochana:) ale urosłam ;) ja Ci bardzo dziękuję, bo to miłe słowa, ale daleko mi jeszcze do takich osiągnięć jak ilustrowanie książki kucharskiej, mój maż w tym jest lepszy ;)
OdpowiedzUsuńStaniszka -przekonuj, to sposób na nakarmienie mięsożercy jakimś warzywem :)))
Mika, - mój kurczak tez mielony ;), ja obieram tylko wtedy kiedy cukinia jest już niemłoda, ale z takiej świeżej młodej skórki to nie obieram ;)
Paula - tak, polecam, mój uwielbia ta wersje cukinii, , dziekuję Ci kochana za mile słowa :))
just-great-food - polecam :))
Mammamisia - tak, zdecydowanie zrób jak już będą "dorosłe";))
Penelopo - a jakoś tak wyszło ;)), jak nachodzi nas na gotowanie to hurtem, potem trochę spokoju i znowu ;)), ciesze się,że Ci się podoba to "moje widzenie" ;)
Pozdrawiam Was cieplutko i cieszę się z każdych waszych odwiedzin ;)
Przepyszne zdjecia :) w tej wersji z kurczakiem jeszcze nie probowalam u mnie zawsze mileone miesko :) koniecznie zrobie, pozdrawiam cieplutko
OdpowiedzUsuńPS: dziekuje Ci za cudowny komentarz i mile slowa, pozdrawiam
Skusiłaś mnie... mam już cukinie i dziś będą zapiekane- z mięskiem mielonym i papryczką:-) Pozdrawiam! a przy okazji ZAPRASZAM NA CANDY:-)
OdpowiedzUsuńNarobilas mi smaka na cukinie. Z pewnoscia wyprobuje przepis ale jako, ze ja niemiesna to kurczaka bede musiala czyms zastapic.
OdpowiedzUsuńOoo akurat wczoraj kupiłam dużo cukinii, więc dobrze byłoby wykorzystać ten przepis:)
OdpowiedzUsuńBree - Tak. cukinia ma to do siebie, że można ją zmontować z różnymi składnikami, jakie kto lubi, pełna dowolność a efekt zawsze zadowalający :))
OdpowiedzUsuńa co do komentarza ;))), jeśli zdjęcie mnie ujmie, czy klimat na nim to muszę to napisać, Twoje mnie oczarowały, :)
Sabik - dziękuję, wpadnę do Ciebie na pewno :)
mam nadzieję, że cukinia się udała ;)
Agata - tak, jak najbardziej, ja też robię wersję niemięsną, lubię po prostu wszystkie możliwe sposoby na nią ;)
Ula - witam moją imienniczkę :), wykorzystaj, polecam bo naprawdę warto spróbować;)
Bardzo dziękuję Wam za miłe słowa i komentarze miłego wieczoru ;))
Z zupą cukiniową nigdy nie eksperymentowałam.
OdpowiedzUsuńU mnie cukinia najczęśiej ląduje w sałatkach, albo w tradycyjnej potrawce. Nadziewnae tylko kabaczki i papryka.
Chyba przełamie domowe stereotypy;)
Kamila - zupa cukiniowa jest super, ja robię wersję ze sporą ilością czarnego pieprzu, bo bardzo go lubimy :), przełamuj, warto eksperymentować :))
OdpowiedzUsuńPięknie wyglądają, chcialam zapytac o łódeczki cukini, w przepisie nie piszesz czy soliłas ich przed nadzianiem. Jestem ciekawa ich struktura i smak? Ja wczoraj zrobilam nadziewane baklażany i o ile farsz wyszedł mi świetny(kasza bulgur, rodzynki, grzyby,orzechy piniowe, czosnek, seler,marchew, cebula, kurkuma, chili) to łodki były łykowate i wrećz dla mnie niejadalne, pomimo solenia, pieczenia i grilowania.To już kolejne podejście do baklażana i powoli się poddaję,że kiedykolwiek mi one"wyjdą"...Masz może jakieś pomysły?
OdpowiedzUsuńO bakłażana zapytam męża bo on tylko go umie przyrządzać :) ale to wieczorem zapytam, a łódeczki solę przed nadzianiem, zapomniałam napisać , to zaraz poprawię, dzięki kochana za odwiedziny :))
OdpowiedzUsuńw takim razie czekam na jakieś trafione rady od męża.papa
OdpowiedzUsuńUwielbiam cukinię:D
OdpowiedzUsuńMasz świetny blog! Bardzo mi się podoba. Już kiedyś u Ciebie byłam tak przypadkiem, ale nie mogłam się zalogować i dopiero dzisiaj znalazłam Twój anielski świat i zaraz biegnę to zrobić. Pozdrawiam serdecznie:)
Ulenko, zdjecia sa przesliczne, przepis super, bardzo sie przyda bo my tez jestesmy fanami warzywek miedzy innymi cukini pod kazda postacia a zwlaszcza latem. Moje pociechy zakochaly sie w waszych kotkach!! no i ja z mezem tez. jaka szkoda ze mieszkamy tak daleko,u nas kicia mialaby dobrze bo uwielbiamy zwierzaczki i mamy wielkie serducha. Milego weekendu dla Ciebie i rodzinki, ah patrze na te twoje corcie.. takie slicznotki:-)
OdpowiedzUsuńBardzo mi sie tez podobaja te koniki dala, gdzie je dostane??
papa
Syl
Ale pyszności pokazujesz,ale o tej godzinie,to już może jeść nie będę....:)))pozdrawiam.
OdpowiedzUsuńBardzo smakowicie i apetycznie!
OdpowiedzUsuńOd jakiegoś czasu chętnie zaglądam do Ciebie i zaglądać będę nadal - podoba mi się...
Pozdrawiam,
amaggie
ABily - napiszę maila :), czas mi się zatrzymał 4 dni temu, niebawem to nadrobię :)
OdpowiedzUsuńmamurda - dziękuje Ci serdecznie, przemiły komplement :))) te Ciebie odwiedzę ;)
Syl - dziękuję, mu też wielcy fani cukinii, dzięki wielkie za moc przemiłych słów, serce mi rośnie ;))), koniki kochana to ze Szwecji przywiezione, bo to taki ichni szwedzki folklor, nie wiem czy gdzieś w Polsce można dostać. Pozdrawiam serdecznie :)
Aga 2201 - ja nieraz podjadam zimną o całkiem niedozwolonej godzinie :)))
Amaggie - Cieszę się i witam serdecznie, też do Ciebie zajrzałam z wielka przyjemnością ;))