Dzisiaj deszczowo, brunatno i pochmurnie więc postaram rozświetlić Wam ten dzień zdjęciami upominków od Myszki , które zrobiłam kiedy słoneczko nas rozpieszczało swoim ciepłem ;)) Wiem , wiem - jestem monotematyczna, ciągle tylko prezenty pokazuje ale jak tu nie pokazać takich wspaniałości :))) Umówiłam się na prywatna wymiankę z
Myszką z bloga Themousehouse
To baaardzo zdolna osóbka, zobaczcie jakie wspaniałe rzeczy robi, tak, wiem, że większość z Was wie, ale ja chcę, żeby jeszcze więcej osób wiedziało :))), ja zostałam pięknie obdarowana i była to dla mnie niespodzianka podwójna, bo Myszka mi nie powiedziała co dostanę
Do paczuszki dołączona była kartka, również hand made
same zobaczcie ;))
I ściereczka z nadrukiem, bialutka jak śnieg, paryskie zawieszki, cuuuudo :)), i zawieszka do ogrodu i broszka do moich białych bluzek ... tralalalala :)))
Jeszcze raz piękne dzięki Myszko:))
Jak buszowałam sobie po blogach , jak zwykle wstąpiłam do Monique
a tam pod pięknym cytatem
"Jesień to szepty Boga. Być może dlatego, że szelest spadających liści przypomina trzepot anielskich skrzydeł..."
co??? , przepis na szarlotkę sypaną, jakiej nigdy jeszcze nie robiłam więc postanowiłam ją wypróbować, bo u nas szarlotki wszelakie są bardzo lubiane
Największą przyjemność sprawiło mi krojenie masła w plastry i układanie go na wierzchu szarlotki :))
Mój mąż nazwał ją zapiekanką jabłkową, bo rzeczywiście warstwy się przekłada niczym w zapiekance :))
ale cóż z tego, i tak została pożarta w całości bez względu na nazwę,
Musze się przyznać, że ja zjadłam znakomitą większość....
Miłego dnia Wam życzę z nadzieją na jakieś polepszenie pogody,
Pewnie wieczorem trzeba będzie kominek odpalić jak nic ;))
Piękne prezenty i pyszna szarlotka :)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam :)
Prezenty od Myszki piękne...ale od niej nie mogły być inne :) Błękitna broszka-kwiatek zawładnęły moim sercem i chyba nie ma rady, muszę niebawem w końcu zabrać się za szydełko, by spróbować wyhodować podobnego kwiatka ;)
OdpowiedzUsuńa sypaną szarlotkę piecze moja Hania bardzo często...nie znam jej przepisu, więc nie mogę porównać z Monique ale też jest przepyszna i ...muszę w końcu spróbować, bo od kiedy córcia emigrowała do stolicy brakuje mi jej ciasta.
Pozdrawiam Cię Uleńko serdecznie i przesyłam promyki słońca, które u mnie dzielnie przebijają się właśnie zza chmur :)
Narobiłaś mi smaka na szrlotkę:)właśnie robię listę zakupów mężowi bo wybiera się na cotygodniowy targ po warzywa i owoce, więc jabłka obowiązkowo:)
OdpowiedzUsuńA ja leżę pod kocem chora i zasmarkana, a pogoda dobija, kominka zazdroszczę bo wieczorem by się przydał:)
pozdrawiam ciepło
Wspaniałe prezenty, ta zawieszka do ogrodu i Paryskie dodatki mnie urzekły. Szarlotka ... uwielbiam, z chęcią zajrzę do Monique. Pozdrawiam:)
OdpowiedzUsuńmmm, Ula, jak smacznie u Ciebie, aromaty dolatują aż tutaj:) I te zdjęcia!!!! Prezenty dostałaś cudne, zawieszka idealnie wkomponuje się do pięknego ogrodu, Myszka robi przepiękne rzeczy:)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam jesieenie bardzo....
Ana
piękne prezenty :) pozdrawiam
OdpowiedzUsuńPiękne prezenty i jak zwykle zdjęcia.
OdpowiedzUsuńMasełko pokrojone perfekcyjnie.
Zapraszam na skromne candy.
Piekne prezenty, broszka sliczna szczegolnie jej ladny odcien blekitu, ale jak pieknie ja obfocilas :)
OdpowiedzUsuńSzarlotke znam znam :) ja tarkuje maslo na tarce, ale pamietam ze to tez byla najwieksza przyjemnosc, takie fajne wiorki maslowe...buzka
Śliczne prezenty, a broszka w w moim ulubionym kolorze. Tak pięknie uwieczniłaś etapy pieczenia szarlotki, że aż czuję jej zapach:)
OdpowiedzUsuńUdanego weekendu:)))
Faktycznie prezenty śliczniutkie a szarlotkę i ja bardzo lubię.
OdpowiedzUsuńPrezencików zazdroszczę!! I jak ślicznie je sfotografowałaś!!!
OdpowiedzUsuńA taką sypaną szarlotkę już kiedyś robiłam!!!
Pozdrawiam serdecznie
Może i monotematycznie, ale wiesz? to sama przyjemność oglądać jakie cudowności dostajesz i sama innym wysyłasz.:)
OdpowiedzUsuńSzarlotkę również bardzo lubię, takiej jeszcze nie próbowałam..21 października moja Mama (Twoja imienniczka:) obchodzi imieniny, więc może i ja skorzystam z przepisu.:)
A cytat jest śliczny. Ostatnio szukam takich jesiennych pozytywów, ten podoba mi się wyjątkowo.:)
Pozdrawiam najserdeczniej
(zwykle po cichu odwiedzająca) Marysia :)
Piękne prezenty i jakie praktyczne!
OdpowiedzUsuńdzięki, że mi przypomniałaś o sypanej szarlotce :) jutra mam gości więc będzie jak znalazł :))
Usciski Ulko :)
Oj rozpieszczaja Cie dziewczyny-prezenty super. A szarlotka-to ja sobie tylko powzdycham, bo kuchni jak nie było tak nadal nie ma.
OdpowiedzUsuńBuziole w noch
Przepiękna wymianka!! Ja też jestem po wymiankowych prezentach-wiem już ile radości dają takie niespodziewajki :-) A szarlotkę sypaną też robię często i zapraszam po mój przepis-choć ten sam ;-))) Pozdrówka cieplutkie w ten jesienny dzioneczek!
OdpowiedzUsuńWitaj zdjeciami zawsze jestem zachwycona, piekne!
OdpowiedzUsuńA prezenciki od Myszki jakie cudne, serdecznie gratuluje szczesciara z Ciebie:)
Szarlotka bardzo interesujaca, musze przestudiowac przepis.
pozdrowionka gorace sle
ps.grafiki przesle na maila, chodzi o te na woreczkach?
Robiłam tą szarlotkę z przepisu Monique - jest przepyszna:) Fajne zdjęcia robisz:)
OdpowiedzUsuńPrezenty bardzo fajne, szczególnie te paryskie zawieszki.. Pozdrawiam cieplutko:)
Ale śliczności :)
OdpowiedzUsuńPiękne prezenty :)
OdpowiedzUsuńA ta szarlotka - hmmm zaciekawiła mnie ;) co prawda widziałam przepis, ale jakoś nie czytałam... zjadłoby sie ;)
Kominek mówisz... wiesz tu w NO rok temu 19 października spadł pierwszy śnieg... stopniał. Ale jak padał juz 8listopada tak pozostał na długo...... hmm i z jednej strony się przeraziłam, za miesiąc może być już u mnie zima? O.o hmmm zobaczymy :P
Buziaki ślę!
Śliczności dostałaś :-)
OdpowiedzUsuńa szarlotka hmmm widać że smakowita :-)
pozdrawiam cieplutko
ale piękne rzeczy!a tą szarlotę znam - jest pyszan i mega prosta w wykonaniu!
OdpowiedzUsuńpozdrawiam Cię
E tam prezenty. To jak je pokazałaś!!!!!!!! Pięknie:) Jedyne co szpeci, to moje paskudne pismo:(
OdpowiedzUsuńBuziaki kochana, fajnego weekendu!
Ojej te zawieszki, ta ściereczka wszystko takie ładne i dopieszczone;) Masz rację takie cuda należy pokazywać. A za przepis dziękuję, chętnie skorzystam. Pozdrawiam
OdpowiedzUsuńUla, cuda u Ciebie - i światło wciąż przecudne:). Ślicznie pokazałaś te prezenty, ja w ogóle pozostaję pod wrażeniem tych wymianek. Wy macie złote ręce - Myszka też:).
OdpowiedzUsuńA szarlotkę znam - czasy liceum to jej królowanie w naszym domu:)
Dobrej soboty, Ula!
TA ZAWIESZKA DO OGRODU-CUDNA...I ZAWIESZKI...I...WSZYSTKO-PIĘKNE PREZENCIKI:)..SZARLOTKA!!!! O NIE ...IDĘ ROBIĆ...PAL LICHO TŁUSTY BRZUSZEK:)))
OdpowiedzUsuńJestem zauroczona Twoim blogiem, jest cudowny, trafiłam tu dzięki Penelopie. Dzięki,są na świecie tacy ludzie jak Ty. Będę tu częstym gościem.
OdpowiedzUsuńUleńko, wysłałam Ci maila z niespodzianką:)
OdpowiedzUsuńPrezenty olśniewające - nie dziwię się, że jesteś zachwycona! Wszystkie co do jednego!
OdpowiedzUsuńA co do szarlotki - widzę, że ostatnio pojawia się na blogach przepis na szarlotkę sypaną, który w mojej rodzinie jest od pokoleń, hehe :) Też ją uwielbiam! Właśnie siedzi u mnie w piecu :)
Te kawałki masła na wierzchu są po prostu rozbrajające... jeśli można to tak określić. :)))
OdpowiedzUsuńPrzepiękne prezenty .. ale czy tu kiedys było cos brzydkiego!
OdpowiedzUsuńTa szarlotka mnie kusi bardzo:) jadłam ją ostatnio u koleżanki i jest pycha:)
OdpowiedzUsuńPrezenty cudne:)
buziaki!
prezenty urocze w tym blogowym świecie jest wiele dobrych duszyczek !!!Piekne zdjęcia (jak zawsze )Pozdrawiam Aneta .
OdpowiedzUsuńCzarna jagoda - dziękuję pięknie :))
OdpowiedzUsuńPenelopa -oj tak Myszkowe prezenty mym sercem zawładnęły, mam nadzieję, że moje je tez przypadną do gustu :)), szarlotkę sypaną robiłam pierwszy raz, ale nie ostatni,bo bardzo nam smakowała. Jak tam będziesz we Warszawce u córci to już niedaleko do mnie... byś zapakowała Kasię i wpadła do mnie w odwiedzinki :))
Bramasole - mam właśnie tonę jabłek od Taty więc kombinuję jak umiem :)), szarlotki, tarty, co się da, a Tobie zdrówka kochana, życzę i ślę ciepełko :))
Aldona - o tak zawieszki miód, wszystko cudne, a szarlotkę polecam ;))
Ana - zawieszka cudna ale mój ogródek to już niekoniecznie, mam nadzieję na wiosenne uroki bo obecnie mam wszystkie kwiatki stratowane :(
Słodko słony blog - ;))))
Dwa Domy - dziękuję ślicznie :)) , cadny już odwiedziłam, skromne??? no proszę Cię :)) cudne bardzo :))
Bree - dziękuje ślicznie za tyle przemiłych słów, rosnę, rosnę ;)))
Monika - ciesze się, że Ci narobiłam smaku ;))
za maila dziękuje slicznie
Jowi, Aagaa - dziękuję, widzę, że szarlotka ma wielu zwolenników ;))
Marysiu, dziękuję za odwiedziny i komentarz, ja tez podczytuje niekiedy bez komentarza, i Ciebie też ;)) bo czasu mało, ale miło mi bardzo że się odezwałaś ;))
Ika -ciekawe, czy gościom smakowała ?? ;))
Hannah - tak się rozpieszczamy nawzajem, ale to miłe jest, dostawać takie cudeńka :))
Sabik, - :)) o tak, wymianki są bardzo miłe, podczytuję Twoje przepisy, bardzo mi się podobają ;)))
Atena - oo dziękować za miłe słowa, szarlotkę polecam, maila dostałam tez dziękuje jeszcze raz pięknie :))
Anex, Karolina :))) -- dziękuję
Dag-Esz - mnie tez się podobają jak widać ;))
u nas zimko ostatnio to kominek już 2 razy w tygodniu się pali ;))
Skimmia, Craftomania - serdecznie dziękuję, tak to prawda, prosta i pyszna :)
MYSZKA :**)) - NO CO TY, PREZENTY MEGA PIĘKNE :)))- cieszę się, że zdjęcia oddały ich urok ;))
a pisma się proszę swojego nie czepiać :-P
Bajówka, Ewelajna - dziękuję , cieszę się, że i Wam się Myszkowe prezenty podobają, a ja szczęśliwa, że je mam dla siebie ;)))
Qura Domowa - :))) Myszka to bardzo zdolna osóbka, mam szczęście, że chciała się ze mną wymienić :))
Blue - witaj i rozgość się i wpadaj kiedy zechcesz, ;)) bardzo mi miło ;))
Pomidorra - szarlotka ostatnio króluje wszędzie widzę ;)), ale nie ma co się dziwić, sezon na jabłka w pełni :))
Natalinka - :))) dziękuję
Zmierzch Luny - masz racje, dziewczyny tak zdolne ,że ciężko o coś co ładne nie jest :)))
Ola-83 dzięki kochana ;))
Aneta - o tak całe pokłady dobrych duszyczek , dziękuję z komentarz ;))
Jeszcze raz wszystkim Wam moc uścisków za przemiłe komentarze :))
Cudowne prezenty :) Jabłecznik wygląda smakowicie :) Pozdrawiam ciepło w ten deszczowy dzień.
OdpowiedzUsuńCacuszka:)
OdpowiedzUsuńA Ty wiesz Ulu, że Moniowa szarlotka mi nie wyszła- nie ma się co dziwić, bo mi nigdy ciasta nie wychodzą:) Okazało się że masło u mnie nie mało od dołu jak wypłynąć, bo włożyłam wszystko w naczynie do tarty...ale i tak zeżarliśmy:) - nawet taką mokrą wersję.
pozdrowionka
Marzycielka - dziękuję :))) był smakowity :)
OdpowiedzUsuńGreen Canoe - :( a to czemuż ? ale ja tez w nieodpływowym naczyniu dałam, właśnie żeby mi nie wypłynęło ;)) ona jest taka mokrawa, inna niż te które do tej pory robiłam, grunt ze się nie zmarnowała ;)
dzięki za odwiedziny !
fajniutka wymianka:)
OdpowiedzUsuń