To imię dla maleństwa, które cudem przeżyło i jest naszym nowym mieszkańcem, a dlaczego Drogocenna ;)), ano dlatego, że nastąpiły powikłania u kotki po cesarce i trzeba było w nocy z piątku na sobotę wieść kotę na ostry dyżur, bo się "zatkała" - czyli krótko mówiąc żadnego wypróżniania temperatura, ziajanie i takie tam różne szykany nastały. Następny dzień znowu lekarze i prześwietlenia, leki sposoby no i kota uratowana:)) a my szczuplejsi o 600 zł .... Toteż maleństwo jest jeszcze bardziej niż poprzednio pisałam naszym naj naj naj droższym kotem :))
A z innej beczki, niedawno nabyłam włoską oliwę wyciskaną z cytryną, bardzo zacna, o łagodnym smaku i nutą cytryny w tle, rewelacyjna do polania chleba lub do sałatek :)), wiem, ze zdania na temat oliw sa podzielone, jedni twierdzą że hiszpańskie są naj, inni, że greckie, a jeszcze inni, ze portugalskie, a są zdania, że włoskie to w ogóle do bani, ja tam mam zdanie takie co smak to znajdzie amatora, mnie tam owa oliwa bardzo smakuje, zwłaszcza na moim własnym razowcu ;))
I moje ostatnie ciacha i desery z rabarbarem i truskawkami w tle o których wspominałam, u nas są w sezonie robione w tzw, opór do ujedzenia się, bo zaraz tych wyśmienitości jakimi są rabarbar i truskawki nie będzie :)
Kochani, dziękuję pięknie za komentarze, za odwiedziny, jeszcze piękniej przepraszam za brak moich komentarzy u Was, to się poprawi, miłego ciepłego dnia życzę i pędzę po zamówione truskawki prosto z pola od pana co nam mleko od swej jedynej krowy daje ;)) a truskawki to ma prima sort!! Odmiana Marmolada, słodkie są nieprzytomnie :))
Jesteś cudowna, kocham zwierzaki i żadne pieniądze nie są ważne kiedy trzeba im pomóc. Wzruszyłam się, mała kicia jest piękna :)))
OdpowiedzUsuńPołączenie truskawek z rabarbarem fantastyczne,jedno słodkie drugie kwaśne a razem niebo w gębie też tak piekłam więc wiem jak smakuje.
OdpowiedzUsuńDrogocenna taka bezradna i śliczna ,ufnie śpi obok mamusi.
Ula ja też lubię chlebek z olejem i z solą, pychotka.Tej oliwy nie znam.
Uściski jaga
Dobrze, że kocia mama czuje się lepiej, to dzięki Waszemu wielkiemu sercu!! Zdrówka dla futrzaków. Moich truskawek coraz mniej na krzaczkach. Zaczyna się drobnica, ale jaka słodka:)Pozdrawiam:)
OdpowiedzUsuńcałe szczęśie, że koteczka czuje się lepiej a maleństwo cudne...
OdpowiedzUsuńuuulallalallaa drogocenna ta kicia , że hej :))) A truskawkowym ciachem objadaliśmy się wczoraj od świtu do zmierzchu :))) Pychotka !!!! I też mam truskawy od sąsiada jak na mieszkankę ul. truskawkowej przystało :))) Buziaki
OdpowiedzUsuńoczywiście Truskawkowej przez duże T :))
OdpowiedzUsuńaż miło popatrzeć ,że ktoś tak mocno kocha zwierzaki , że walczy ,że Jest...ja też nie wyobrażam sobie ,że mogłoby być inaczej :) Wycałuj proszę to drogocenne kocię ♥♥♥ buziaczki
OdpowiedzUsuńKociak przecudnej urody! Pozdrawiam.
OdpowiedzUsuńUlciu , ale skarb! cudne imię:))))))
OdpowiedzUsuńoliwa wygląda cudnie! i to ciacho...mmmm pychotka!
buziaki i dobrego tygodnia kochana:)
śliczna mała
OdpowiedzUsuńMacie prawdziwy koci skarb :)
OdpowiedzUsuńWspaniała historia ze szczęśliwym zakończeniem.
Jak to dobrze, że kotę udało się uratować :) Maleństwo kochane :)))
OdpowiedzUsuńPozdrawiam cieplutko
Jesteście wspaniali :)) kotek jest ogromnym szcezsciarzem ze trafił na Was :))) a u mnie tez ciasta pełna para aż do zakończenia sezonów - buziaki dla córek :)) i kociaka :D
OdpowiedzUsuńNajlepsza kocia mama z Ciebie. Pewnie kotka zatrzymacie dla siebie. Nie masz pojęcia jak mi było ciężko , gdy oddawałam w dobre ręce swoją siódemkę. No ale nie wykarmiłabym chyba :-). Jak to dobrze ,że nie można sięgnąć ręką i wyjąć z ekranu tych smakowitości.Jest bezpiecznie, Najadam się wzrokiem
OdpowiedzUsuńAle kicia !a ciasto na pewno pyszne !
OdpowiedzUsuńKociątko prześliczne!! Cieszę się, że Kicia - Mamusia doszła do siebie - ma teraz ważną rolę :) Przesyłamy uściski!
OdpowiedzUsuńA wiesz jak niewyobrazalnie drogocenne są zwierzęta np w belgii. Nosz mówie Ci kocham je za kazdym razem coraz bardziej jak sobie przeliczam wizytę na godziny mojej pracy fizycznej.
OdpowiedzUsuńtak razy 3 - jak w Pl.
wrrrrrrrrrr- ale co zrobisz, na cos te szelongi trzeba wydawac, a jak jeszcze na istoty które kochją Cie bezgranicznie-to lżej:-)
Buziolam
H
To po co o tym piszesz?
UsuńBo z oliwą jak z Kobietą! Na każdą znajdzie się amator!
OdpowiedzUsuńKocia Mamo, ja już nawet nie liczę, które to kociątko u Ciebie! Fakt, ze każde zdjęcie rozczula a historia choć droga(hi hi) to porusza! Uluś, truskawki, rabarbar, chyba nikt nie przeje się tym smakiem?!
Najpiękniejszy to czas! Nawet jeżeli pada! Tak długo tęskniliśmy wszyscy za zielenią, smakiem, światłem!
Cudowności Kochana!
aga
Czego się nie robi dla naszych milusińskich!
OdpowiedzUsuńA ja preferuję... olej :)
pozdrawiam ciepło
marta
Słodko i pięknie tu u Ciebie,pozdrawiam z Dobrych Czasów i zapraszam.Jola
OdpowiedzUsuńKocurek śliczny! A ile się wydarzyło żeby mógł przyjść na świat!A co do oliwy to ja lubię wszelkie, greckie - ostatnio przywiozłam właśnie taką z sokiem cytrynowym i rzeczywiście jest świetna, i włoskie, i wszelkie inne. Pozdrawiam!
OdpowiedzUsuńWitam Uleńko.
OdpowiedzUsuńKocina jest słodka. Tak kształtują się prawe serca i wielkie charaktery. Piękny gest w stosunku do bezradnego. Jesteś wspaniałą mamą i wspaniałą opiekunką. -Wyczułaś intuicyjnie o co stworzeniu chodzi - to znak Twojej ogromnej wrażliwości.
A z innej beczki – cokolwiek byś zachwalała do chleba, nic nie jest wstanie przerosnąć jego wielkości. Mój – pieczony z TWOJĄ pomocą – jest cudowny, ale przekonana jestem, że Twój chlebuś jest dużo lepszy. Od ponad pół roku częstuję, zapraszam i chwalę się tylko chlebem. Do znudzenia powtarzam ten zapach jest zniewalający.
Ciasteczka i desery Twoje wyglądają wyśmienicie zapewne też tak smakują, ale szczerze omijam te rarytasy wielkim łukiem. Za to Twój likier-krem cytrynowy polecam innym, jest pychota.
Pozdrawiam Irena
A wystarczylo kotke wysterylizowac I nie musialaby tak cierpiec. Mogla zyciem przeplacic brak odpowiedzialnosci czlowieka.Biedna kicia.
OdpowiedzUsuńPiękne kociątko niech się dobrze chowa :) i dużo zdrowia dla kici :)
OdpowiedzUsuńCudowna kicia! ;) Ważne, że wszystko dobrze się skończyło - pieniądze przychodzą i odchodzą, a kociak będzie Was kochać długie lata :)
OdpowiedzUsuńbardzo przejęłam się i kotką i maleństwem, dobrze że wszystko w porządku. A co do oliwy: ile oliw, tyle na nich amatorów. Przyznaję jednak, że jestem umiarkowaną oliwną szowinistką. Oczywiście najlepsza jest oliwa z mojego regionu :D ale smakują mi też oliwy hiszpańskie i greckie.
OdpowiedzUsuńKiciuś piękny ! Oby już było wszystko dobrze . Miałam podobną sytuację z moją Kicią , po urodzeniu 2 kociaków nie urodziła 3 i dopiero po tygodniu dostała wielki brzuch , miała gorączkę i trzeba było usunąć martwe już maleństwo .
OdpowiedzUsuń儲存九龍文件倉設施荃灣儲物倉雲主機中文vpnidc中國linux分租荃灣文件倉網頁寄存主機代管一級
OdpowiedzUsuń