poniedziałek, 24 czerwca 2013

Dearest, Precious - Najdroższa, Drogocenna

To imię dla maleństwa, które cudem przeżyło i jest naszym nowym mieszkańcem, a dlaczego Drogocenna ;)), ano dlatego, że nastąpiły powikłania u kotki po cesarce i trzeba było w nocy z piątku na sobotę wieść kotę na ostry dyżur, bo się "zatkała" - czyli krótko mówiąc żadnego wypróżniania  temperatura, ziajanie i takie tam różne szykany nastały. Następny dzień znowu lekarze i prześwietlenia, leki sposoby no i kota uratowana:)) a my szczuplejsi o 600 zł .... Toteż maleństwo jest jeszcze bardziej niż poprzednio  pisałam naszym naj naj naj droższym kotem :))


A z innej beczki, niedawno nabyłam włoską oliwę wyciskaną z cytryną, bardzo zacna, o łagodnym smaku i nutą cytryny w tle, rewelacyjna do polania chleba lub do sałatek :)), wiem, ze zdania na temat oliw sa podzielone, jedni twierdzą że hiszpańskie są naj, inni, że greckie, a jeszcze inni, ze portugalskie, a są zdania, że włoskie to w ogóle do bani, ja tam mam zdanie takie co smak to znajdzie amatora, mnie tam owa oliwa bardzo smakuje, zwłaszcza na moim własnym razowcu ;))


I moje ostatnie ciacha i desery z rabarbarem i truskawkami w tle o których wspominałam, u nas są w sezonie robione w tzw, opór do ujedzenia się, bo zaraz tych wyśmienitości jakimi są rabarbar i truskawki nie będzie :)



Kochani, dziękuję pięknie za komentarze, za odwiedziny, jeszcze piękniej przepraszam za brak moich  komentarzy u Was, to się poprawi, miłego ciepłego dnia życzę i pędzę po zamówione truskawki prosto z pola od pana co nam mleko od swej jedynej krowy daje ;)) a truskawki to ma prima sort!! Odmiana Marmolada, słodkie są nieprzytomnie :))
buziaki!!!


29 komentarzy:

  1. Jesteś cudowna, kocham zwierzaki i żadne pieniądze nie są ważne kiedy trzeba im pomóc. Wzruszyłam się, mała kicia jest piękna :)))

    OdpowiedzUsuń
  2. Połączenie truskawek z rabarbarem fantastyczne,jedno słodkie drugie kwaśne a razem niebo w gębie też tak piekłam więc wiem jak smakuje.
    Drogocenna taka bezradna i śliczna ,ufnie śpi obok mamusi.
    Ula ja też lubię chlebek z olejem i z solą, pychotka.Tej oliwy nie znam.
    Uściski jaga

    OdpowiedzUsuń
  3. Dobrze, że kocia mama czuje się lepiej, to dzięki Waszemu wielkiemu sercu!! Zdrówka dla futrzaków. Moich truskawek coraz mniej na krzaczkach. Zaczyna się drobnica, ale jaka słodka:)Pozdrawiam:)

    OdpowiedzUsuń
  4. całe szczęśie, że koteczka czuje się lepiej a maleństwo cudne...

    OdpowiedzUsuń
  5. uuulallalallaa drogocenna ta kicia , że hej :))) A truskawkowym ciachem objadaliśmy się wczoraj od świtu do zmierzchu :))) Pychotka !!!! I też mam truskawy od sąsiada jak na mieszkankę ul. truskawkowej przystało :))) Buziaki

    OdpowiedzUsuń
  6. oczywiście Truskawkowej przez duże T :))

    OdpowiedzUsuń
  7. aż miło popatrzeć ,że ktoś tak mocno kocha zwierzaki , że walczy ,że Jest...ja też nie wyobrażam sobie ,że mogłoby być inaczej :) Wycałuj proszę to drogocenne kocię ♥♥♥ buziaczki

    OdpowiedzUsuń
  8. Kociak przecudnej urody! Pozdrawiam.

    OdpowiedzUsuń
  9. Ulciu , ale skarb! cudne imię:))))))
    oliwa wygląda cudnie! i to ciacho...mmmm pychotka!
    buziaki i dobrego tygodnia kochana:)

    OdpowiedzUsuń
  10. Macie prawdziwy koci skarb :)
    Wspaniała historia ze szczęśliwym zakończeniem.

    OdpowiedzUsuń
  11. Jak to dobrze, że kotę udało się uratować :) Maleństwo kochane :)))
    Pozdrawiam cieplutko

    OdpowiedzUsuń
  12. Jesteście wspaniali :)) kotek jest ogromnym szcezsciarzem ze trafił na Was :))) a u mnie tez ciasta pełna para aż do zakończenia sezonów - buziaki dla córek :)) i kociaka :D

    OdpowiedzUsuń
  13. Najlepsza kocia mama z Ciebie. Pewnie kotka zatrzymacie dla siebie. Nie masz pojęcia jak mi było ciężko , gdy oddawałam w dobre ręce swoją siódemkę. No ale nie wykarmiłabym chyba :-). Jak to dobrze ,że nie można sięgnąć ręką i wyjąć z ekranu tych smakowitości.Jest bezpiecznie, Najadam się wzrokiem

    OdpowiedzUsuń
  14. Ale kicia !a ciasto na pewno pyszne !

    OdpowiedzUsuń
  15. Kociątko prześliczne!! Cieszę się, że Kicia - Mamusia doszła do siebie - ma teraz ważną rolę :) Przesyłamy uściski!

    OdpowiedzUsuń
  16. A wiesz jak niewyobrazalnie drogocenne są zwierzęta np w belgii. Nosz mówie Ci kocham je za kazdym razem coraz bardziej jak sobie przeliczam wizytę na godziny mojej pracy fizycznej.
    tak razy 3 - jak w Pl.
    wrrrrrrrrrr- ale co zrobisz, na cos te szelongi trzeba wydawac, a jak jeszcze na istoty które kochją Cie bezgranicznie-to lżej:-)
    Buziolam
    H

    OdpowiedzUsuń
  17. Bo z oliwą jak z Kobietą! Na każdą znajdzie się amator!
    Kocia Mamo, ja już nawet nie liczę, które to kociątko u Ciebie! Fakt, ze każde zdjęcie rozczula a historia choć droga(hi hi) to porusza! Uluś, truskawki, rabarbar, chyba nikt nie przeje się tym smakiem?!
    Najpiękniejszy to czas! Nawet jeżeli pada! Tak długo tęskniliśmy wszyscy za zielenią, smakiem, światłem!
    Cudowności Kochana!
    aga

    OdpowiedzUsuń
  18. Czego się nie robi dla naszych milusińskich!
    A ja preferuję... olej :)
    pozdrawiam ciepło
    marta

    OdpowiedzUsuń
  19. Słodko i pięknie tu u Ciebie,pozdrawiam z Dobrych Czasów i zapraszam.Jola

    OdpowiedzUsuń
  20. Kocurek śliczny! A ile się wydarzyło żeby mógł przyjść na świat!A co do oliwy to ja lubię wszelkie, greckie - ostatnio przywiozłam właśnie taką z sokiem cytrynowym i rzeczywiście jest świetna, i włoskie, i wszelkie inne. Pozdrawiam!

    OdpowiedzUsuń
  21. Witam Uleńko.

    Kocina jest słodka. Tak kształtują się prawe serca i wielkie charaktery. Piękny gest w stosunku do bezradnego. Jesteś wspaniałą mamą i wspaniałą opiekunką. -Wyczułaś intuicyjnie o co stworzeniu chodzi - to znak Twojej ogromnej wrażliwości.
    A z innej beczki – cokolwiek byś zachwalała do chleba, nic nie jest wstanie przerosnąć jego wielkości. Mój – pieczony z TWOJĄ pomocą – jest cudowny, ale przekonana jestem, że Twój chlebuś jest dużo lepszy. Od ponad pół roku częstuję, zapraszam i chwalę się tylko chlebem. Do znudzenia powtarzam ten zapach jest zniewalający.
    Ciasteczka i desery Twoje wyglądają wyśmienicie zapewne też tak smakują, ale szczerze omijam te rarytasy wielkim łukiem. Za to Twój likier-krem cytrynowy polecam innym, jest pychota.

    Pozdrawiam Irena

    OdpowiedzUsuń
  22. A wystarczylo kotke wysterylizowac I nie musialaby tak cierpiec. Mogla zyciem przeplacic brak odpowiedzialnosci czlowieka.Biedna kicia.

    OdpowiedzUsuń
  23. Piękne kociątko niech się dobrze chowa :) i dużo zdrowia dla kici :)

    OdpowiedzUsuń
  24. Cudowna kicia! ;) Ważne, że wszystko dobrze się skończyło - pieniądze przychodzą i odchodzą, a kociak będzie Was kochać długie lata :)

    OdpowiedzUsuń
  25. bardzo przejęłam się i kotką i maleństwem, dobrze że wszystko w porządku. A co do oliwy: ile oliw, tyle na nich amatorów. Przyznaję jednak, że jestem umiarkowaną oliwną szowinistką. Oczywiście najlepsza jest oliwa z mojego regionu :D ale smakują mi też oliwy hiszpańskie i greckie.

    OdpowiedzUsuń
  26. Kiciuś piękny ! Oby już było wszystko dobrze . Miałam podobną sytuację z moją Kicią , po urodzeniu 2 kociaków nie urodziła 3 i dopiero po tygodniu dostała wielki brzuch , miała gorączkę i trzeba było usunąć martwe już maleństwo .

    OdpowiedzUsuń

Miło mi będzie jak zostawisz swój komentarz :)

Related Posts Plugin for WordPress, Blogger...