To post z... och chyba 2015 roku, nie wiem czemu nie wysłany tak go przeczytałam przypadkiem porządkując blog i puszczam bo w sumie aktualny :)
...
...Dzisiaj nietypowo, a to za sprawą refleksji zarówno po przemiłym spotkaniu z Joasią z bloga http://mylittlewhitehome.blogspot.com/ na Kiermaszu Mojego Mieszkania, z którą przegadałyśmy dobre pół godziny o... rodzinie właśnie i po obejrzeniu chyba już kolejny, nie pamiętam który raz - filmu "Prosta historia".
...
...Dzisiaj nietypowo, a to za sprawą refleksji zarówno po przemiłym spotkaniu z Joasią z bloga http://mylittlewhitehome.blogspot.com/ na Kiermaszu Mojego Mieszkania, z którą przegadałyśmy dobre pół godziny o... rodzinie właśnie i po obejrzeniu chyba już kolejny, nie pamiętam który raz - filmu "Prosta historia".
zdj. internet |
Jest tam taki piękny moment, kiedy Alvin siedzi przy ognisku i rozmawia z dziewczyną, która od 5 miesięcy jest na gigancie, uciekła od rodziny, która, jak twierdzi - jej nienawidzi - czyli tej dziewczyny - a ona sama, jest w ciąży, o której nikt nie wie ani rodzina ani jej chłopak...
Alvin opowiada jej historię o tym , jak ojciec bawił się z nim i jego rodzeństwem, kiedy byli mali - a mianowicie dawał im patyki i kazał łamać, co udawało im się bez większego trudu, ale kiedy kazał im wziąć kilka patyków i związać we wiązkę a następnie wykonać tą sama czynność - czyli złamać - nikomu się to nie udawało... bo jak mówił - rodzina to siła, którą trudno złamać. Tego ich uczył, takiej małej prostej mądrości.
Potem jest scena kiedy rankiem, Alvin budzi się, dziewczyny już nie ma, ale obok wygasłego ogniska leży kilka związanych gałązek pozostawionych przez nią... czy to w podziękowaniu za poczęstunek i nocleg ( bo widziała, z jakim trudem je zbierał poprzedniego dnia by rozpalić ognisko) czy jako symbol tego, że coś jednak zrozumiała...
Alvin opowiada jej historię o tym , jak ojciec bawił się z nim i jego rodzeństwem, kiedy byli mali - a mianowicie dawał im patyki i kazał łamać, co udawało im się bez większego trudu, ale kiedy kazał im wziąć kilka patyków i związać we wiązkę a następnie wykonać tą sama czynność - czyli złamać - nikomu się to nie udawało... bo jak mówił - rodzina to siła, którą trudno złamać. Tego ich uczył, takiej małej prostej mądrości.
Potem jest scena kiedy rankiem, Alvin budzi się, dziewczyny już nie ma, ale obok wygasłego ogniska leży kilka związanych gałązek pozostawionych przez nią... czy to w podziękowaniu za poczęstunek i nocleg ( bo widziała, z jakim trudem je zbierał poprzedniego dnia by rozpalić ognisko) czy jako symbol tego, że coś jednak zrozumiała...
Taką zawsze mam nadzieję, oglądając ten film.
który polecam wam bardzo bo oprócz tego, że jest o rodzinie - to jest też o sile miłości, wyrozumiałości i przebaczania.
jednym ten film się spodoba, innych może znudzi ;))
no ale to Lynch więc zacny reżyser, polecam jednakowoż ;)
no ale to Lynch więc zacny reżyser, polecam jednakowoż ;)
Takich to czasów dożyliśmy, gdzie różnie się układa w tym naszym życiu, nie każdemu dana jest pełna rodzina, a w bonusie jeszcze oboje dziadków i babcie, ciotki i kuzynostwo.
To dla niektórych marzenie... ale nawet najmniejsza rodzina, 2 osobowa nawet, to wielkie szczęście. Bo jeden człowiek ma drugiego koło siebie do kochania.
To dla niektórych marzenie... ale nawet najmniejsza rodzina, 2 osobowa nawet, to wielkie szczęście. Bo jeden człowiek ma drugiego koło siebie do kochania.
Ja chciałam tylko powiedzieć, że nie ważne jaka ta rodzina jest, co ma, gdzie mieszka, czy ładna czy nie ładna, bogata czy biedna, ważne że ona jest i w miłości i w kłótni i w deszcz i w słońce, i w radościach i w kłopotach, chorobach i że to najlepsza szkoła życia, kompromisu, miłości i nienawiści, przebaczania i empatii i egoizmu... i o tym jednym nie wolno nigdy zapomnieć, nie dać jej złamać - nikomu - żadnymi modami, ideologiami, pokrętną logiką i tym podobnymi ... bo świat bez niej... to nie pociągnie za długo.
serdeczności :)
serdeczności :)
Piękny post, faktycznie na czasie, myślę, że za 10 lat, będzie można to samo powiedzieć. Chyba, że nastąpi rewolucja rodzinna, i nie będzie takiej potrzeby... pochodzę z rodziny niepełnej, skłóconej w zasadzie. By móc doświadczyć, to o czym piszesz musiałam przejść wyboistą drogę, stworzyłam.... w zasadzie tworzę swoją własną rodzinę, i bardzo bym chciała by dzieci kiedyś pomyślały, że My jesteśmy jak te patyki, razem przewiązane wstążką, nie do złamania...Pozdrawiam :)
OdpowiedzUsuńna pewno Ci się uda, mój mąż jest z rozbitej rodziny, i rodzina jest dla niego wielką wartością, jesteśmy razem już wiele długich lat, widzę jak szanuje to co razem stworzyliśmy chociaż nie było łatwo czasami:)
Usuńserdeczności!
Piękny :) i będzie zawsze aktualny :) wzruszyłam się. Pozdrawiam cieplutko
OdpowiedzUsuńMiło mi :)
Usuńuściski!
Mądre słowa, które chyba nigdy nie stracą na aktualności. Pozdrawiam
OdpowiedzUsuń:) tak, proste mądrości starego człowieka, wzruszają mnie za każdym razem jak oglądam ten film ;)
Usuńserdeczności!
Kult rodziny:)dla mnie też najważniejszy:))
OdpowiedzUsuńCywilizacja by upadła bez rodziny, ktoś Wielki ten świat urządził dobrze, a wszelakie zmiany tego nigdy do niczego dobrego nie doprowadziły jak pokazują fakty i historia ;)
Usuńus~ściski
Ciekawy film. Koniecznie muszę obejrzeć. Pełen mądrości, a takie filmy lubimy.
OdpowiedzUsuńDobrego tygodnia życzę Uleńko!
Obejrzyj jak najszybciej, jest niesamowity:) Tobie tez najlepszości i zdrówka dla Synków.
Usuńbuziaki!
Piękny wpis i bardzo mądry. Faktycznie często nie doceniamy najprostszych i najoczywistszych wartości. Dopiero, kiedy czegoś zaczyna brakować...
OdpowiedzUsuńFilmu nie znam, ale z przyjemnością bym go obejrzała.
Pozdrowienia z uśmiechem ślę.
Bo tak się porobiło, że prostotę życia mało kto docenia, a to co sprawdzone i proste jakoś tak ma, że zawsze się obroni i przetrwa ;)Obejrzyj film konieczne.
Usuńpozdrawiam!
rodzina to siła
OdpowiedzUsuńnie inaczej kochana!
Usuń♥
Gdybym miała ustawiać moje własne filmowe TOP5, to Prosta historia trafiłaby do pierwszej trójki na pewno. Uwielbiam spokój, jaki mnie otula gdy mijają kolejne kadry. I tą niewydumana mądrość tak zwanych zwykłych ludzi.
OdpowiedzUsuńPodobną znajduję na Twoim blogu i mam nadzieję, że słowo "zwykły" Cię nie urazi.
Pozdrawiam.
Gdzieżby tam ja jestem zwykła, najzwyklejsza ;)na dokładkę z tych co nigdy się nie obrażają, bo nie potrafią ;)chętnie poznam Twoje filmowe propozycje,tez mam ich kilka, i zawsze z radością odkrywam kolejne, takim odkryciem rok temu był piękny film "Ostatnia miłość pana Morgana", tez bardzo polecam.
Usuńserdeczności!
Dziękuję za ten piękny post i twój piękny blog. Dla mnie też rodzina jest najważniejsza, bez niej bym sobie nie poradziła. Pozdrawiam serdecznie :)
OdpowiedzUsuń:) tak mi się zdaje, ze większość ludzi potrzebuje rodziny,przynajmniej ja lubię widzieć ten "przód" ,cel, kierunek - rodzina zdecydowanie jest tym dobrym drogowskazem, sprawdzającym się od tysięcy lat:)
Usuńuściski!