Zadanie nr 1 na mojej liście do realizacji w Wielkim Poście
i nie tylko.
Trudno zrezygnować z czegoś, co prawie każdy robi, nawet bywa to przyjemne w pewnych okolicznościach, no i zawsze jest na co narzekać :)
na siebie - to najczęściej - wynajdujemy w sobie defekty- a to za gruba/y a to za chuda/y,
narzekamy na choroby,
na wady,
narzekamy na męża/żonę,
na pracę, szefa, kolegów
na pracę, szefa, kolegów
na domowników, sąsiada, kota,psa
polityków, ustrój, decyzje.
taki nasz sport narodowy :)
taki nasz sport narodowy :)
Potem zaczyna się szukanie winnych powodu do narzekania i tematy się same nakręcają
w przysłowiową nieskończoność.
Zaczynamy żyć w rozgoryczeniu, strachu, atmosferze niezadowolenia a nawet podejrzliwości.
To narzekanie jest niczym innym jak odcięciem się od Boga, Sensu, Źródła, Celu.
Niesamowite jest to, jak człowiek potrafi zgłupieć, w szukaniu argumentacji dla
swojego narzekania.
Jest takie powiedzenie wśród ludzi na Śląsku
" jak ktoś nie chce / przestać / to gorzej jakby nie mógł"
niezwykle trafne :)
Przestańmy narzekać, skupmy się na, afirmowaniu, chwaleniu
Boga,
Siebie,
Ludzi,
Okoliczności.
znajdowaniu powodów do zadowolenia, a nie narzekania.
Bycie wdzięcznym jest szalenie bardziej pociągające, budujące i pozytywne ;)
Zapisujcie każdego dnia za co jesteście wdzięczni.
,
Dzisiaj spotkałam na mieście samych ,miłych radosnych ludzi,
rozgadanych
uśmiechających się
pan w kiosku dowcipny,
pani w sklepie zadowolona, żartująca
kobieta w kościele ustąpiła mi miejsca
nie wiem skąd wiedziała że miałam miły ale bardzo ciężki dzień
że na koniec ledwo na nogach stałam.
Cuda jakieś, kochani:)
jak tu nie być wdzięcznym za takie coś :)
28.02.2017
059/365
Piękny poranek :)
1.03.2017
060/365
Krople deszczu
Uściski mocne i do miłego!
nie narzekajcie, cieszcie się po mimo
bo choćby nie wiem jak się nie chciało to można :)
Narzekanie to okropna przypadłość - obniża nasze wibracje, dołuje, pozbawia radości i przyciąga to, na co narzekamy. Popieram Twoje postanowienie, na początku będziesz zdziwiona jak zdasz sobie sprawę jak często będziesz się łapała na takim zachowaniu, ale tylko bądź czujna, a odzwyczaisz się! A warto! Trzymam kciuki :))
OdpowiedzUsuńKrople deszczu mnie urzekły! <3
Moje dyżurne pytanie w spotkaniu. Co u Ciebie dobrego? Będę trzymać rękę na pulsie z tym narzekaniem, bo każdemu się zdarza. Śląskie przysłowie jest super, zapisałam : )
OdpowiedzUsuńO Boże !jak tu nie narzekać!.....żartuję:))nauczyłam się nie narzekać,ale dopiero wtedy jak wokoło mnie pojawili się sami narzekacze dostrzegłam problem i postanowiłam sobie,że ja nie będę taka sama.Dziś często słyszę od ludzi,że lubią ze mną przebywać,że rozsiewam dookoła siebie dobrą energię,że przy mnie jest ciepło i miło:)))ale też przy mnie się nie ponarzeka,zaraz zmieniam temat,bo jak pozwolisz złym emocjom dojść do siebie to Cię zamęczą:)))))
OdpowiedzUsuńpozdrawiam
Sama prawda narzekanie nie prowadzi do niczego dobrego w wręcz przeciwnie, pozdrawiam serdecznie :)
OdpowiedzUsuńZgadzam się!! I również pracuje nad moim narzekaniem i jeszcze na dodatek brakiem cierpliwości:):)
OdpowiedzUsuńNie narzekajmy!patrzmy na to co dobre - moje motto:):)
Bo każdy nauczył się tylko narzekać. Trzeba się cieszyć z życia póki można :)
OdpowiedzUsuńZapraszam do mnie. Inspiruję zegarami :)
http://heandmylife.blogspot.com
Bardzo trafny post. Sama się łapię ze narzekam ale całe szczęście że widzę to i zaraz przestaję mówiąc sobie że nie jest tak źle .
OdpowiedzUsuńDeszcz też ma swój urok co widać na Twoich zdjęciach. Pozdrawiam :-).
przepiękne kadry aż miło się patrzy :) a narzekanie to podobno prypadłość polaków :) ja staram się nie narzekać ale czasem są takie dni , że trzeba się wyżalić i na sercu lżej :) pozdrawiam
OdpowiedzUsuń