Inaczej, czyli nie chce mi się już tego bloga prowadzić w takiej formie, chyba też przeniosę go na inną platformę, ale to dopiero się uczę :),
Może zmienię formułę, na taką jaka mi odpowiada i taką jaka jest aktualnie jest mi wygodna
nie wiem, próbuję się odnaleźć w swojej rzeczywistości po raz kolejny w sposób, który mi odpowiada a nie innym.
To trudne, ale na pewno ciekawe i na swój sposób intrygujące.
U nas wielkimi krokami zbliża się 30-sta rocznica ślubu
(hmmm. to już a tydzień!!!)
kiedy to przeleciało...
i malowanie mieszkania, które zaczęliśmy wiosną i wymalowaliśmy
J E D E N
1
J E D E N
pokoiczek
naszą sypialenkę
i
nic
poza
tym
a dlaczego, bo jak żadnego roku wszystkie weekendy od 12 maja były....
zajęte
Jest to dla mnie tak trudne do pojęcia, że muszę się tym podzielić, bo ciekawa jestem,
czy też tak macie :)
jak nie praca to wyjazd, to uroczystości, to odwiedziny,
to grill, to pierdylion innych powodów
na okrągło.
zero czasu na malowanie.
a dom nasz aż niemalże wrzeszczy o czyste ściany.
:)
o remont wszystkiego ,
o przybicie gwoździa na zdjęcia
o przybicie gwoździa na zdjęcia
zalepienie dziury, przyklejenie kafelka.
Zmienić mam ochotę i kolor ścian i mebli
teraz będzie pastelowo, bo ostrych barw mam już chwilowo dość, czas odpocząć.
popławić się w tym o czym marzę a nie w tym co powinno być.
Kanapy stare już szczęśliwie są wywalone a nowe się już panoszą, duże, wygodne,
jasno-szare,
jasno-szare,
tyle że na tle brudnych ścian
niemalowanych od 6 lat.
niemalowanych od 6 lat.
No dobrze, tego się teraz trzymam, jak pijany płota, pomalować byleby zdążyć do
Bożego Narodzenia, bo dłużej nie zdzierżę :)
Koncepty są, ale potrzebny czas, albo sklep z czasem i tężyzna fizyczna bez bolących pleców i skrzypiących kolan :) żeby podołać.
Projekt 365 idzie pełną parą, uzupełnię folder, który widać w pasku bloga ale wstawiać wszystkich zdjęć nie będę, bo mi się zwyczajnie nie chce i odechciało :) i nie chcę Was nimi zanudzać.
Ale zdjęcia będą , takie jakie mam pod ręką ;)
A jak już pomaluję tą swoją chatę, to też postaram się Wam pokazać co zmieniłam.
Poniżej jeszcze lato
też lato
i tutaj :)
i Warszawka przelotem z okna samochodu
bańki bańki bańki :)
fajna zabawa
wczorajsze testowanie nowych kanap :)
dzisiejszy poranek
no dobrze to lecę sprzątać doczesny bardak :)
uściski!
Miło znów móc Cię czytać :) Sił, zapału i radości z przemian i remontu życzę. Mnie zawsze remont cieszy do momentu, gdy już padam z sił, wtedy tylko marzę, by się skończył ;) Serdeczności! M. z dawnego blogu o poranku.
OdpowiedzUsuńDziękuję :) przydadzą się i siły i chęci :) jak się ma dom to ciągle jest co w nim robić, nieraz miewam sny o małym mieszkanku w którym nie trzeba nic robić, tylko gdzie ja bym te swoje koty pomieściła:)
UsuńU mnie to już normalność że ciągle gdzieś gonię... lecę... biegnę... i się spóźniam. Nawet stwierdziłam że ja na swój pogrzeb się spóźnię. Malowanie i ja miałam trwające kilka miesięcy, prawie pół roku a to był tylko przedpokój. Więc nie przejmuj się . Dasz radę :-). Pozdrawiam.
OdpowiedzUsuńu nas z malowaniem jest tak, że ja zarządzam to malowanie i pomagam dookoła,a mąż maluje:), zatem problem jest głownie w jego obecności w domu :)mam jeszcze plam pomalowania schodów, bo już mocno są zniszczone, myślę, że salon zdążymy pomalować do Świat i zrobić przedpokój, a potem w przyszłym roku powalczymy z resztą :), pięknie Ci dziękuję za odwiedziny.
UsuńWszystkiego naj naj z okazji tak pięknej rocznicy:)
OdpowiedzUsuńDziękujemy! :)
UsuńWszystkiego naj z okazji rocznicy :) piękne zdjęcia :)
OdpowiedzUsuńDziękujemy :)
UsuńMilo, ze sie odezwalas, ze napisalas, ze pokazalas,,....zdjecia Twoje, jak zawsze udane i wyszukane, uwielbiam je ogladac i czekam na wiecej .Widze, ze wiekszosc ucieka z blogami na inne, nowe platformy.Ja narazie siedze na swoim starym . ktory ma juz pewnie 10 lat(nie sprawdzalam).Pozdrawiam milo i rodzinke i pana kota.)
OdpowiedzUsuńTak, blogi to podobno teraz już są niemodne, ale ja tam się tym nie przejmuję:)
Usuńowszem mam instagram, ale to jakby przy okazji. Miło mi,, ze moje zdjęcia nadal się podobają :)
Cudowne zdjęcia Ulu i cudowny nagłówek dzięki nim powstał :) Z nostalgią wzdycham nad planowanymi zmianami Twojego bloga, ale masz rację - to miejsce powinno spełniać Twoje oczekiwania, nie innych i dawać radość przede wszystkim Tobie :) Serdeczności!
OdpowiedzUsuńToteż właśnie, zatem w moim tempie będzie się tu działo i z potrzeby serca:)
UsuńWszystkiego Najlepszego z okazji rocznicy ślubu. A twoje zdjęcia są tak piękne że można je oglądać codziennie.
OdpowiedzUsuńDziękujemy :) Miło mi :)
Usuń