Dzisiaj nietypowo, a może właśnie typowo - może wreszcie przestanę traktować swoje pierwsze poważne życiowe hobby po macoszemu.
Czyli haft krzyżykowy.
Nigdy nie poświęcałam temu tematowi tyle uwagi ile powinnam.
Tam coś po łebkach pokazywałam, zaczynałam kilka prac na raz, kończyłam je albo i nie,
potem hurtowo brałam się za swoje ufo-ki i znowu następowało kilka miesięcy przerwy
z czasem idące w lata...
A powody oczywiście były różne, a to zapracowanie, a to inne pasje, których u mnie jak wiecie zawsze mnogo, a to pogorszenie wzroku, a to zwyczajna niechęć do czegokolwiek, bo i tak też bywało.
W ubiegłym roku po niemalże dwuletniej przerwie, przypadkiem czystym rozpoczęłam oczywiście nowy wzór, jakżeby inaczej...
Świąteczny, oczami wyobraźni już go widziałam na minione Święta 2018 pięknie oprawiony i wiszący na ścianie salonu...
ten właśnie:
zdjęcie z internetu |
Jednakowoż to nie wyszło bo z początkiem grudnia tak się jak wiecie pochorowałam, że skończyłam przygodę z chorobą w ubiegłym tygodniu.
I nie tylko haft, ale i inne plany legły w gruzach.
Ale obecnie mam już prawie połowę wyhaftowaną i codziennie staram się przynajmniej kilka krzyżyków postawić.
stan z połowy grudnia |
Obecnie haft przedstawia się tak ;)
To dość młody ufok ale zgłaszam go do wyzwania hafciarskiego u
ponieważ jak sobie to tłumaczę i wyobrażam, że fakt ten da mi motywację do ukończenia go na Święta 2019 :).
Drugim ufokiem , jest haft jesienny, który od dwóch lat leży odłogiem.
Najpierw zaczeła go haftować moja córka, jako trzeci z serii czterech pór roku
potem go porzuciła, wiec sierotę przygarnęłam ja:)
I szło mi całkiem nieźle, ale jak to mówią dobrze żarło a zdechło...
czas zatem znowu się za niego wziąć.
zdjęcie pochodzi z internetu |
Niestety nie mam zdjęcia kiedy go przejęłam, ale to był tylko prawy dolny róg wyhaftowany,
na obecną chwilę haft wygląda tak:
Także wiele przede mną, i jeszcze zima na dodatek została do zrobienia, żeby domknąć cykl.
Może się z ta zimą jednak nie udać ;)
A oczywiście kolejnym szałem który mnie ogarnął, czyli jak zawsze temat choinkowy i około świąteczny
to kolejnym marzeniem moim jest wyhaftować takie oto cudo :
zdjęcie pochodzi z internetu |
ale najpierw trzeba zanabyć wzorek :)
I jeszcze żeby było mi mało, to zgłosiłam się do kolejnego wyzwania hafciarskiego - czyli wyszywania ozdób choinkowych krzyżykami.
u
Tam gdzie spadają Anioły - Choinka 2019
Od lat marzę o tym, by nasza choinka była przyozdobiona w przeważającej części ozdobami własnego wyrobu, suszonymi cytrusami, jakimiś bombkami vintage, tak inaczej aniżeli od lat.
Zatem uznałam, że jedna bombka, albo serduszko miesięcznie nie zawadzi.
Wiem, kompletnie zwariowałam:)
To teraz tylko pozostaje mi uzupełnić swoją
tymi, które leżą od lat w szufladzie i świata nie zobaczyły, a świat ich. ;)
na dzisiaj to tyle
ściskam Was
Ulenko, przepiekne Twoje hafty, trzymam kciuki za powodzenie wszystkich planow i wyzwan. Ja tez mam sporo ufokow, no i teraz zaczelam cos nowego, bo potrzeba zaistniala, ale jak tylko to skoncze, a musze skonczyc do konca lutego, to wracam do moich ufokow:) Serdecznosci:)
OdpowiedzUsuńDzięki kochana, kciuki się przydadzą jak nie wiem co w tej sytuacji,zawłaszcza, ze na wyhaftowanie 1 ozdoby choinkowej mam... 9dni ;), ale w miedzy locie muszę wyhaftować jeszcze do października jakiś cudnej urody obrazek urodzinowy, bo chyba będziemy mieć wnuka ;)
Usuńuściski
To gratulacje, ja wlasnie kolderke haftuje dla kolezanki z pracy, maly chlopczyk urodzi sie w marcu, takze marza mi sie cztery rece;))) aby zdazyc na czas:)
Usuńno widziałam, do marca kurde niedaleko zatem i ja kciuki trzymam ;)
UsuńWzory do haftowania przepiękne:))))musisz się zmobilizować i skończyć to co zaczęłaś:))koniecznie wykończ jesień bo jest przecudna:)))będę trzymała kciuki:)))
OdpowiedzUsuńCo nie:), szkoda, bo jak piękne, to i się haftować chce, a tak to bym precz w kąt rzuciła, i byłoby po sprawie, no ale to też musiałabym nie mieć pasji, ani hobby, a tu niestety , ta pasja od czasu do czasu daje o sobie znać ;)
Usuńpozdrawiam:)
No ja Ci dam "rzucić w kąt":-) :-) :-) :-)
Usuń:)
UsuńPlany masz ambitne. Mam nadzieję że je zrealizujesz. Piękne wybrałasś motywy świąteczne. Miłego dnia.
OdpowiedzUsuńTeż mam nadzieję,niestety przy tulu pasjach , momentami nie wiem co najpierw, ale w tym roku chyba postawie na krzyżyki :), pozdrawiam:)
UsuńJa jestem wielką fanką Twoich krzyżyków i patrząc na nie, sama mam ochotę cosik małego sobie wyhaftować. Kto wie ? Może i mnie przy okazji zmobilizujesz :)) bo moje wytworki to już jakaś zamierzchła przeszłość :)))
OdpowiedzUsuń:) wiem wiem, no jak tylko poczujesz chęć to siadaj i szyj bo u mnie to jak ona jest - ta chęć - to mając na uwadze swoje przerwy w haftowaniu, muszę mocno przysiadać aby korzystać zanim odpłynie w niebyt ;)
UsuńCzy masz może dostęp do źródła pierwszego wzoru? Chętnie bym wyhaftowała taką choinkę - jest przepiękna!
OdpowiedzUsuńNie, nie udostępniam wzorów i nie szukam źródeł musisz mi wybaczyć :)
UsuńUla ten pierwszy wzór bardzo przypadł mi do gustu. Naprawdę wyjątkowy jest.
OdpowiedzUsuńW tym roku mam podobne postanowienie, odświeżam zapomniane pasje.
Będę pierwsza osobą zagladającą i podziwiającą drzewko udekorowane rękodziełem. Uwielbia takie spersonalizowane choinki!!!
Też mnie zachwycił :), a pierwsza ozdoba właśnie się robi, bo do końca stycznia czasu mało :) dzisiaj pokonałam naszą starą choinkę i liczę na to że przynajmniej 12 ozdób moich na nowej w przyszłe święta zawiśnie :)
UsuńPodziwiam wszystkich cierpliwie wykonujących hafty.Piękne są te Twoje hafty. Życzę wytrwałości bo umiejętności już masz :-). Pozdrawiam :-).
OdpowiedzUsuńDziękuję, krzyżyki są naprawdę proste w obsłudze :)
UsuńObydwa zaczęte hafty są piękne, życzę ci abyś je skończyła :) Haftowanie to też jedna z moich pasji, trochę już tego w życiu zrobiłam ale wszystko porozdawałam :) pozdrawiam cię serdecznie :)
OdpowiedzUsuńDziękuję :) ja też wiele porozdawałam, ale już nie zliczę, bo na samym początku jakoś nawet nie fotografowałam tego co zrobiłam :)
UsuńJesteś dzielna..zmobilizowałaś mnie ,żebym i ja skończyła swój porzucony 6 lat temu wytwór..Ewa.
OdpowiedzUsuńZobaczymy czy jestem, na pewno się postaram :)
UsuńTen wzór do nabycia to projekt Renato Parolina?
OdpowiedzUsuńBędę kibicować.
Tak, uwielbiam jego wzory, a ten jest zachwycający, przynajmniej mnie:)
UsuńUla! Trzymam zatem kciuki. Plany masz piękne, choć mnie w tym roku coś mocno skręca na Boże Narodzenie, ale jesień też jest czarująca. Mam nadzieję, ze za rok będziemy wszystkie spamować blogosferę ręcznie zrobionymi ozdobami ;P (Byłoby naprawdę super!)
OdpowiedzUsuńNo z planami to bywa tak, że nie zawsze chcą się zrealizować :), natomiast to są moje nie tyle plany co wielkie chęci i na tym polegam, bo wtedy nic mnie nie zmusza tylko dzieje się samo. Ale trzymanie kciuków przyjmuje i w zamian daję :). ja lubię hafty z wszystkich pór roku, ale te około świąteczne są zawsze u mnie traktowane po macoszemu,a zacdynam je tuż przed samymi świętami i doprawdy nie wiem na co liczę :) zatem w tym roku Boże Narodzenie mam od 1 stycznia :)
UsuńPiękne wzory, podobają mi się zwłaszcza te dwa z choinkami. Oczywiście sama zaraz chciałabym też się za nie zabrać, ale w połowie pewnie miałabym dosyć i miałabym ufoka. Życzę Ci wytrwałości w haftowaniu, bo efekty będą wspaniałą nagrodą za ten trud :).
OdpowiedzUsuńDziękuję, ja lubię duże hafty, tak jak lubię grube książki, żeby przy mnie trwały, ale, jak widać nie zawsze ja jestem wytrwała, dlatego postanowiłam się zapisać do zabawy, by jednak wytrwać i by wstydu nie było ;)A ufoki to tam każdy jakieś ma, takie życie :)
Usuń