Słowo się rzekło, zatem mikołaj - pierwsza zawieszka ręcznie robiona na mojej choince 2019 - JEST!
Oczywiście nie byłabym sobą, gdybym kolorów nie pozamieniała. Pozwalam sobie na małych haftach jednak zmieniać, bo nie widzę powodu dla którego kubrak mikołaja miałby być żarówiasty jak nitka 666 które została zadedykowana w oryginale, - mikołaj to nie strażak - zatem zamieniłam na 347 - który jest jednym z moich ulubionych czerwieni pasujących do klimatów BN.
Czarny zastąpiłam ciemnym brązem, a wstążkę na prezencie kolorem złotym. Zielony też dałam ciemniejszy.
Kolor kinolka też zmieniłam, bo taki w kolorze ubranka, to gruba przesada... :)
nie widziałam nigdy mikołaja z tak czerwonym nosem.
Kolor kinolka też zmieniłam, bo taki w kolorze ubranka, to gruba przesada... :)
nie widziałam nigdy mikołaja z tak czerwonym nosem.
Kolor buzi też - na blady róż, tylko wzoru się zasadniczo trzymałam :)
Wypchałam go jednak kulką silikonową, ponieważ, jak się z czasem przykurzy to będzie go można uprać, także wariant praktyczny wygrał.
Wypchałam go jednak kulką silikonową, ponieważ, jak się z czasem przykurzy to będzie go można uprać, także wariant praktyczny wygrał.
Przypomnę, że powstał, w ramach wyzwania u xgalaktyka
12 ręcznie robionych haftem krzyżykowym - ozdób na choinkę i kartek.
Także jest skubaniec, a niedługo pokażę postępy choinkowe w innym wyzwaniu, nie ukrywam, że są niewielkie, bo mikołaj trochę mi czasu zajął, ale był robiony w tzw. ostatnim momencie:).
To teraz może jeszcze kilka zaległych obiecanych i nigdy nie pokazywanych haftów, leżą już tyle czasu w pudle, że ciężko je było doprasować.
z niektórych to moje dziecko najmłodsze, a obecnie 21 letnie zdążyło wyrosnąć
także tego... ;) stare są
to teraz jeszcze chlebek
ORKISZOWY
wilgotny i smakowity a nie jakiś suchy twór- wiór sklepowy z dodatkiem pszenicy.
550 ml wody
550 g maki orkiszowej białej typ od 450-750
100 g mąki orkiszowej razowej typ 2000-3000
13 g soli
150 g ugotowanych , przeciśniętych przez praskę ziemniaków
łyżka oliwy
200 g zakwasu orkiszowego
Umieścić składniki w misie miksera, oprócz ziemniaków i oliwy.
Miksować aż masa ciasta stanie się rzadka ale zwarta
czyli po wzięciu do ręki mocno się ciągnie.
Odłożyć 200 g zakwasu
Dodać ziemniaki i oliwę i jeszcze chwile pomiksować.
Blaszkę większą aniżeli na keks, taka która pomieści 1200-1300 g ciasta,
wysmarować masłem i przełożyć masę,
posypać płatkami orkiszowymi lub owsianymi.
Wyrasta w zależności od temperatury pomieszczenia od 5-7 godzin.
Piec w piekarniku na termoobiegu lub góra- dół w 200 stopniach do mocnego zarumienienia.
Smacznego!!
trzymajcie się :)
Mikołajek uroczy - będzie piękną ozdobą choinki!
OdpowiedzUsuńA pozostałe hafty też grzecznie czekają na oprawę...
Dziękuję pięknie :)jest szansa ze dostanie Śnieżynkę do towarzystwa, tak pozostałe czekają, chyba trochę porozdaję, znaczy to co zostało, bo drugi tyle już po ludziach:)
UsuńFajny te Mikolaj, no i inne hafciki tez sliczne, musisz je spozytkowac, bo szkoda, zeby takie ladne w szufladach zalegaly. Buziaki:)
OdpowiedzUsuńNo wiem, sama o niech nieraz z wyrzutem myślę, ale wiesz, ja strasznie żydzę na ramki, jeśli jakiekolwiek mam, to idą pod nasze zdjęcia :)
UsuńMikołaj genialny, taka oryginalna ta zawieszka. :) wszystkie hafty są przepiękne. Na bank nie powinny ozdabiać pudła, a czyjeś domy. :) Pozdrawiam serdecznie. :)
OdpowiedzUsuńMiło mi bardzo :)No ja wiem, ze to pudło to jest słaba sprawa dla nich :)
Usuńpozdrawiam!
Piekny Mikołaj . Pozostałe hafty również urocze. Swojski chlebek nawet czasami nieudany i tak jest lepszy niż kupiony. Pozdrawiam cieplutko.
OdpowiedzUsuńTo prawda, nie ma to jak własny chlebek ;) Dziękuję za miłe uznane :)
UsuńJak to się zwykło mawiać, pierwsze koty za płoty. Mikołajek jedyny w swoim rodzaju,.
OdpowiedzUsuń:) Dziękuję, no w tym roku to w samym styczniu namalowałam tyle postów co w całym 2018, zatem niech dalej te koty za płoty :)
UsuńJesteś mistrzynią haftu krzyżykowego i wypieku chleba, no i fotografii oczywiście. Ja swoje hafty(jak jeszcze haftowałam) oprawiałam w tkaniny, znaczy powstawały serwetki, poduszki, okładki na pamiętniki i małe kołderki.
OdpowiedzUsuńOoooo!!!!, to żeś mi dowaliła kochana z tym mistrzem, nie no daleko mi jeszcze :)
Usuńtak, będę musiała o tym pomyśleć, bo ramek to już nawet bym nie miała gdzie wieszać :)
Jestem zachwycona precyzją i maestrią Twoich prac:) Chabrowa choinka to cudo! Pozdrawiam
OdpowiedzUsuńBardzo mi miło :), zawsze to takie motywujące, jak komuś się podoba i dobre słowo powie, dziękuję !
UsuńPiękny Mikołaj! Podziwiam - ta staranność, precyzja, robi wielkie wrażenie!
OdpowiedzUsuńCieszę się, że Ci się podoba, z tą precyzją to przesada, ale za każdym razem, trochę się staram, natomiast jak gdzieś się potknę, to nie mam z tym problemu, wszak haftowanie to ma być przyjemność a nie tortura ;)
UsuńŚliczna zawieszka, fajnie tak udekorować choinkę własnymi pracami :)
OdpowiedzUsuńDziękuję pięknie :) no marzy mi się taka niepowtarzalna ;)
UsuńMikołaj ekstra:)))Do niegrzecznych dziewczynek wieczorem przychodzi taki z mocno czerwonym noskiem:))))))ależ Ty cudeńka ukrywasz w tym pudle:)))takie piękne hafty chować przed światem!Ty je wyeksponuj,bo ich szkoda:)))))Chleb kiedyś piekłam,ale teraz jesteśmy z M sami a niedaleko mamy świetna piekarnię,więc odpuściłam:))))
OdpowiedzUsuń:) cudeńka powiadasz, no widzisz, kiedyś człek weźmie i wyhaftuje, cieszy się, potem z czasem już mniej, potem to wgl. siedzi i się zastanawia po co to wyhaftował... i tak marnieją kurcze bez sensu;), a z chlebem to wiadomo, jednego piec nie warto, ale można np.na cały tydzień i zamrozić, i się już bardziej opłaca.
Usuńuściski!
Nie kuś, bo przyjadę :)
OdpowiedzUsuńTylko powiedz z dzień wczedniej to kurde upiekę, żeby był świeżutki :)
Usuńśliczny Mikołaj!
OdpowiedzUsuńDziękuję :) <3
UsuńPiękna zawieszka, bardzo mi się ten Mikołaj w Twoim wykonaniu podoba. Pozdrawiam :)
OdpowiedzUsuńCiesze się :) Dziękuję!
UsuńZawieszka jest śliczna. Pozdrawiam :-).
OdpowiedzUsuńDziękuję Alicjo ;)
UsuńAle fajnie takie piękne hafty pooglądać :)
OdpowiedzUsuń:) Miło mi, że Ci się podobają, niestety, najlepiej prezentują się w oprawie, także taki sposób prezentacji im ujmuje urody. <3
UsuńZamiana kolorów to bardzo dobry wybór. Prawdziwie biskupie wdzianko.
OdpowiedzUsuńBardzo podobają mi się przestrzenne zawieszki z haftem krzyżykowym . Może kiedyś i ja...
:) no nieraz trzeba i z konieczności i z ciekawości. Ja się zakręciłam na punkcie przestrzennych zawieszek, teraz robię pierwsze w życiu biscornu, do tej pory mnie nie fascynowało,ani nie umiałam, teraz mam już lekkiego zajoba, pewnie powstanie ich mnóstwo, bo wyszabrowałam z sieci trochę motywów ;)
Usuń