Także tego... mój mąż oznajmił że dostałam kolejnego szału na haftowanie.
To prawda, wzmożenie artystyczne dopada mnie cyklicznie średnio co 2 lata, wyhaftuje co tam mam w zanadrzu , a potem mam spokój duszy i artystyczne zapędy przenoszę na inny dział moich zainteresowań :)
Żeby mi mało było to mam na tamborku czwarty haft, ponieważ trafiłam przypadkiem,
no właśnie nie wiem czy przypadkiem, podobno przypadków nie ma,
zatem trafiłam na MINI SAL BB - Belle&Boo "Sleep Parade" u CHAGI.
Wzór jest pokaźny, autorstwa Chagi, i chociaż moje dzieci są już duże, to postanowiłam jednak podjąć wyzwanie, bo:
po pierwsze tak uroczy haft na pewno znajdzie zastosowanie w aranżacji pokoju kolejnych pokoleń małych dzieci w naszej rodzinie,
po drugie chce sprawdzić jak mi to pójdzie,
czy wytrwam i dam radę, na każda cześć obrazka, a jest ich cztery mamy po 3 miesiące.
po trzecie nigdy nie haftowałam na zadedykowanej do tego haftu - tkaninie Belfast 32ct
i już wiem , że nie pokocham jej za bardzo, bo to nie jest materiał dla takich ślepców jak ja,
ale po mimo trudności jakoś mi idzie, od czego mamy lupy :).
W hafcie tym użyta jest nowa nitka z serii 35 nowych pastelowych kolorów DMC, latałam po pasmanteriach w poszukiwaniu owych ale wszyscy patrzyli się jak na mnie jak na zjawisko, wiec jak zwykle zanabyłam je w Hobby Studio przy okazji kupując pierdylion kolejnych rzeczy ;)
W hafcie tym użyta jest nowa nitka z serii 35 nowych pastelowych kolorów DMC, latałam po pasmanteriach w poszukiwaniu owych ale wszyscy patrzyli się jak na mnie jak na zjawisko, wiec jak zwykle zanabyłam je w Hobby Studio przy okazji kupując pierdylion kolejnych rzeczy ;)
Zatem wedle regulaminu zamieszczam banerek i foty z przygotowania
i pozdrawiam wszystkie uczestniczki które się zgłosiły do zabawy, a jest nas 22!! :)
trzymajcie kciuki, bo już zaczęłam stawiać pierwsze krzyżyki, a jest tam ich taka różnorodność, że przynajmniej czegoś nowego się nauczę.
Ściskam Was mocno
Miłego haftowania :)
OdpowiedzUsuńdziękuję :)
UsuńTrzymam kciuki jednocześnie wierząc że się Tobie uda bo widziałam że pięknie haftujesz. Ja podziwiam takie hafciki bo w tej dziedzinie to ja jestem noga a i aż takiej cierpliwości nie mam :-). Pozdrawiam.
OdpowiedzUsuńAlicjo, zaczynałam od malutkich hafcików, to jak umiesz robić takie piękne rzeczy, to i haft jest dla Ciebie, bo masz zdolne rece, naprawdę zachęcam :)
UsuńAle długi haft, w centymetrach i w zaplanowanym czasie pracy. Życzę wytrwałości.
OdpowiedzUsuńNo trochę jest pracochłonny, ale to, że jest taki mega radosny, ciepły i słodki mnie do niego zachęciło :)
UsuńCałkiem spora grupa to i motywacja większa :) Jestem bardzo ciekawa tej pracy i trzymam kciuki za postępy.
OdpowiedzUsuńTo prawda, sama jestem ciekawa jak to wyjdzie, bo pierwszy raz szyję na Belfaście :)
UsuńPiękne zdjęcia, Ula!
OdpowiedzUsuńNa pewno Ci się wszystko uda, bo będziemy się wzajemnie napędzać ;-)
Pozdrawiam słonecznie ;-)
|:) Dziękuję, ciesze się , ze Ci się podobają, tak, też tak uważam, ze trzeba się napędzać wzajemnie :)
UsuńCóż, ja tylko paczę,a paczę ,a napaczeć się nie mogę . Podoba mi się wzór i tyle.
OdpowiedzUsuńno piękny jest, też skradła moje serce od pierwszego wejrzenia :)
UsuńSAL zapowiada się świetnie! Miłego haftowania! :) piekny plakat w tle pierwszego zdjecia ✨
OdpowiedzUsuń;) oby dotrwać, tak piękne ilustracje są w książeczce o Belle & Boo, dlatego to taki wdzięczny temat do haftu :)
OdpowiedzUsuńBelfast nie jest taką trudną tkaniną jak się wydaje, najgorzej jest zacząć, a potem już intuicyjnie wbija się igłę :))). Ja wybrałam nielubianą Luganę, tzn. Murano Splash i też wspomagam się lupą.
OdpowiedzUsuńCzekam na zdjęcia z postępów, bo Twoje zdjęcia są perfekcyjne, haft pewnie też taki będzie ;)
Miłego wyszywania 😀
OdpowiedzUsuńJa też zapisałam się, żeby "musieć“ spróbować haftowania na nowej tkaninie.