piątek, 10 kwietnia 2020

{14} Nowych haft na nowy rok - odsłona trzecia oraz nitkowe opowieści.

Świat może i stanął na chwilę, zatrzymała się  codzienność każdego z nas , ale  dni i miesiące pędzą jakby niezależnie od  tego co przykuwa obecnie uwagę nas wszystkich. 




Tak też przyszła pora pokazać postępy w pracy nad Puszystą Inwazją.
Przypominam, że bawimy się wyzwaniu u  Ani

Szału nie ma,   nie będę ukrywać, że mało czasu jej poświęciłam w marcu, bo...  no bo wiadomo, jak jest czas, to  często rozłazi się jak stare gacie, ale oczywiście nie siedziałam bezczynnie, ot, jak zawsze w domu i koło domu robić jest co :)  A hafty trochę jednak  potraktowałam po macoszemu. 

Tak wyglądał haft w lutym 


A tak wygląda w marcu


Nadal brakuje mi nici na wyszycie pustych miejsc i po mimo porządków w niciach Anchor nadal nie mam ani oryginalnych DMC ani zamienników w bliźniczej linii Anchor.
Na czas wyszywania tak dużej pracy mąż mój poczynił mi pudełko na segregowanie nici, które są potrzebne do pracy przy tym projekcie.

Pudełko zrobione jest z listewek. Jeszcze nie jest pomalowanie, prowizorycznie ozdobiłam je koronką.





A wracając do  porządków, które zrobić musiałam - szukanie zamienników w morzu numerków graniczyło z cudem.
Kilka lat temu wygrałam duże pudło nici Anchor  na Wystawie Haftu w Muzeum włókiennictwa w Łodzi. Mój obrazek z misiami zajął tam jakieś miejsce, nie pamiętam które, musiałabym dyplom wydłubać.



Nieraz ratowałam się zamiennikiem, kiedy była taka potrzeba.

Ale dopiero niedawno dojrzałam do zrobienia z nimi porządku. Te już napoczęte muliny nawinęłam na papierowe bobinki, które zostały mi po wymianie tychże na plastikowe, praktyczniejsze w użyciu, mam nadzieję, że niezniszczalne.

Bobinki  w lepszym stanie podrasowałam  naklejając czystą etykietę, 
aby móc je na nowo opisać. 


Tym razem  oznaczyłam  nici Anchora numerem-odpowiednikiem DMC, a pod spodem nr.Anchor, to zdecydowanie ułatwia mi obecnie szukanie zamienników.






Część nici została w oryginalnym pudełku,  dopóki którejś nie będę potrzebowała, nie ma sensu ich nawijać.



Teraz  szukanie nitek to sama przyjemność szkoda, że tyle lat
zajęło mi ogarnięcie tematu...

a tymczasem wiosnę mamy, kwiatki, pszczółki, motylki, ciepłość, koty zadowolone też:)  to radujmy się póki  co :)































Zdrówka!!













8 komentarzy:

  1. Teraz masz wzorcowy porządek w niteczkach. U mnie poplątanie z pomieszaniem. Piękne fotki. Dobrej przedświątecznej soboty 🐰🐰🐰🐰🌷

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. to szukanie mnie skłoniło, inaczej dalej byłoby to samo, a jak jeszcze córka równocześnie haftuje, to już musiałam coś poradzić na ten bałagan :)

      Usuń
  2. Porządek zachwycający, jak sztuka się prezentuje. :)))) Gratuluję, bo jednak widać, że haftu przybyło. No, a ten z misiami to zachwycający, nagrodę musiałaś dostać, nie ma to wątpliwości. :) Bardzo lubię Twoje fotografie, prześliczne zdjęcia, jedno mnie w sobie rozkochało, to kotek patrzący do góry, wśród gałązek drzewa, idealne zdjęcie, magia! :)

    Zdrówka życzę, siły i pogody ducha. Tulę. :)

    OdpowiedzUsuń
  3. No, no taki porządeczek to się chwali. Oj ile ja mam jeszcze do zrobienia takich porządeczków które czekają od lat. Może kiedyś się doczekają :-).Piękne te hafty ale i warsztat czyli nici są więc jest z czego haftować. Pozdrawiam :-).

    OdpowiedzUsuń
  4. No jestem pod wrażeniem:)))jaki porządek:)))ten pomysł z podwójnym oznaczeniem bardzo fajny:))
    Wesołych świąt Kochana:)))

    OdpowiedzUsuń
  5. Gratuluję wygranej, obrazek bowiem jest uroczy. Ciekawa jestem co będzie na kolejnym hafcie
    P.S. Takim kotkom to dobrze :-).

    OdpowiedzUsuń
  6. Trochę poszukałam i znalazlam. Puszysta inwazja- no oczywiście , stąd te kociaki dzisiaj.Obrazek zapowiada sie bardzo pracochłonnie, życze Ci więc wytrwałości.

    OdpowiedzUsuń
  7. Z ciekawości czym robisz zdjęcia?

    OdpowiedzUsuń

Miło mi będzie jak zostawisz swój komentarz :)

Related Posts Plugin for WordPress, Blogger...