środa, 1 czerwca 2011

Dzisiaj chłodnik dla ochłody

To jedno z ulubionych dań mojego męża, który oprócz tego, że obchodzi dzisiaj Dzień Dziecka swoich dzieci :)) to ma jeszcze imieniny więc świętujemy dzisiaj  podwójnie :)

na  chłodnik potrzebujemy

1 dużą botwinę lub dwie mniejsze
4 butelki kefiru po 400 ml , taki jaki lubimy
ja daję Robico
2-3 czubate łyżki śmietany 18%
1 litr wody
2 nieduże świeże ogórki
1 pęczek rzodkiewki jeśli są duże
1 pęczek koperku
1 pęczek cienkiego szczypiorku
sól, cukier i kwasek cytrynowy  do smaku



Botwinę kroję na drobne kawałki, a buraczki ścieram na tarce na zapałki
tak samo postępuję z pozostałymi składnikami.
Całą botwinę i starte buraczki gotuję kilka minut w wodzie, aż lekko zmiękną
doprawiam solą, sypię odrobinę kwasku a potem dla zredukowania - cukier - jak przy klasycznym czerwonym barszczu.
Potem należy całość wystudzić, gdy już będzie zimne, należy wymieszać dobrze kefir i wlać go do garnka z botwinką, dodać śmietanę i porządnie wymieszać, ewentualnie doprawić solą, jakby było za mało słone.
Na koniec wsypać pozostałe składniki, wymieszać, jeśli chłodnik będzie za gęsty, można dolać przegotowanej wody lub  kolejną butelkę kefiru, my lubimy gęsty, aż łyżka stoi ;)))


więc ja nic już nie dolewam, potem  wstawić do lodówki na 3-4 godziny.
Chłodnik można podawać z jajkiem ugotowanym na twardo.



Na drugie danie pesto, ja podaję  go dodatkowo z pomidorami, czosnkiem , świeżą szałwią i bazylią.
Nie przepadam za samym pesto, jest dość ciężkie, a świeże pomidory przesmażone na oliwie z czosnkiem nadają mu lekkości i smaku, a świeże zioła aromatu.


Na deser ciasto rabarbarowe i kompot rabarbarowy.

Myślę, że to dobry pomysł na ten dzień chociaż zestaw dość  różnorodny smakowo i regionalnie.

Pamiętam o losowaniu candy, jeśli zdążę to opublikuje dzisiaj, jeśli nie to jutro:))

Miłego wieczoru ;) 


23 komentarze:

  1. Świetny przepis, bardzo lubię botwinkę, więc chętnie wypróbuję:) Pozdrawiam.

    OdpowiedzUsuń
  2. Piękne zdjęcia! Uwielbiam kolor chłodnika z botwinki!:)

    OdpowiedzUsuń
  3. Chłodnik zdecydowanie nie dla mnie, nie lubię :/ ale na taką pastę z pesto i czosneczkiem to bym się wprosiła, a co ;)

    Pozdrawiam
    ika

    OdpowiedzUsuń
  4. Nela,Agnieszka - dziękuję :), przepis mam od mojej przyjaciółki Ani, zawsze wychodzi, pod warunkiem, że nie namieszamy tam kefiru danone, wtedy nie będzie za dobry, a kolor tez uwielbiam :)

    Ika- też nie lubiłam chłodnika, kiedyś mnie namówiła przyjaciółka, i zjadłam, odtąd robię go właśnie tego przepisu i jest super ;), ale nie namawiam, na pesto zapraszam, jak będziesz w okolicach Nadarzyna ;)

    OdpowiedzUsuń
  5. A ja dziś myślałam o takim chłodniku:) idealny przepis dla mnie i ten makaron i ciasto:))) wszystko lubię:)

    pozdrawiam ciepło!

    OdpowiedzUsuń
  6. ooo chłodnik na takie upały... mniam:)

    OdpowiedzUsuń
  7. Ja też ostatnio robiłam chłodnik, a przepis mam podobny:)
    A skąd pochodzą te cudne miseczki w których jest chłodnik?

    OdpowiedzUsuń
  8. Wieki nie jadłam takiego chłodnika!!!
    Z tym, że u mnie temperatury takie, ze nie ma się co chłodzić.

    OdpowiedzUsuń
  9. Zetka, Pysiula - potwierdzam, nie ma nic lepszego :)
    Ola- trafiłam w gust widzę, pomimo takiej różnorodności :)
    Bramasole - Miseczka jest jedna, mam jeszcze wazę z tej serii, kupiłam jakiś czas temu na Allegro
    to seria o nazwie Hutschen Reuther , Bavaria Germany

    pozdrawiam ;)

    OdpowiedzUsuń
  10. U mnie w domu nigdy nie robiło się chłodników... tak jakoś, ale kto wie jakby to smakowało, ważne aby było bez mięsa :P

    A wiesz, dzisiaj drugi raz już piekłam sam posłodzony rabarbar pod sreberkiem (w ceramicznej formie od tarty) no i ten rabarbar jest przepyszny!!! rozpływa się w ustach! :) ja go nie przecierałam przez sito - ot tak go jem :) ale gdyby nie był przykryty to by się spiekł, a tak jest mięciusi :))) takze dziękuję za przepis! :)
    Buziaki ślę!

    OdpowiedzUsuń
  11. Oh, jaki apetyczny ten chlodnik! Moja ciocia specjalizowala sie w chlodnikach i dzieki niej poznalam ich smak. Moge sciagnac przepis? :)
    Spagetti tez smakowicie wyglada, rowniez dodaje pomidorki, jest wtedy soczysciejsze, prawda?

    Pozdrawiam Cie serdecznie!
    Dagi

    OdpowiedzUsuń
  12. Myszko- wiem że u Ciebie nie ma upałów, moja córa wróciła właśnie z Glasgow, więc się tam nie wygrzała za bardzo :)

    Dag-eSz - :)) też uwielbiam wyjadać taki upieczony,niebo w gębie ;))

    Dago-Mara-Możesz ściągać co chcesz :), zgadzam się z Tobą, pomidory dają dodatkowych smakowych przyjemności :)

    Pozdrawiam Was ciepło :)

    OdpowiedzUsuń
  13. Mniam mniam, chłodnik pychotka,uwielbiam :) no i ten kolor.....
    dobrego dnia
    Aga

    OdpowiedzUsuń
  14. Właśnie zjadłam śniadanie i znów jestem głodna! Chlodnik wygląda bajecznie, tylko ja nie mogę jeść kefiru:( ale może zrobię dzieciakom i mężowi na upały weekendowe:)
    I jeszcze to pesto i ciacho, no nie mogę...ślina mi leci po brodzie i czuję ten aromat pomidora i czosnku i bazylii....mmmmmm

    OdpowiedzUsuń
  15. Dziękuję za odwiedziny i udział w moim candy :) Świetne zdjęcia robisz, napatrzeć się nie mogę :) Pozdrawiam z tarasu :)

    OdpowiedzUsuń
  16. Zasiadam z Tobą do stołu! Same pyszności serwujesz. U mnie też dzisiaj kompot rabarbarowy:)
    Ściskam!

    OdpowiedzUsuń
  17. Piękne zdjęcia, czyżbyś miała jakieś dodatkowe oświetlenie ?
    Po głowie chodzi mi pesto....

    OdpowiedzUsuń
  18. Aga.Ocean- oj tak ,kolor chłodnika jest absolutny :))

    Ana - oj to szkoda, ale najbliżsi chętnie pewnie zjedzą :) a ty w tym czasie pocieszać się będziesz pesto ;)

    Annasza- dziękuję Ci bardzo, piękne candy oferujesz ;)

    llooka- ależ miłe towarzystwo, chętnie posilę się i pogawędzę ;), kompot i u mnie, póki rabarbar w garści dopóty kompot musi być :)

    Aldona- nie, za leniwa jestem żeby lampy wyciągać z garażu :), to naturalne oświetlenie plus jasne obiektywy :)

    pozdrawiam serdecznie :)

    OdpowiedzUsuń
  19. U mnie się chłodników nie robiło... a szkoda, ja bardzo lubię- moje dzieciaczki jeszcze nie...
    Kolor zniewalający!
    Pesto mmm uwielbiam! Dodam pomidorka:-)
    Feria smaków? cudnie i kolorowo... pozdrawiam!

    OdpowiedzUsuń
  20. Sabik, u mnie jem tylko ja, mój maż i jedna córka, dwie pozostałe nie jedzą, mówią, że zupa musi być ciepła a nie zimna :))

    OdpowiedzUsuń
  21. Uwielbiam chłodnik;) Ale ja nie o chłodniku a o zdjęciach... Cudne;) Pięknie wydobyłaś to co najlepsze;)))

    OdpowiedzUsuń
  22. Pyszności a zdjęcia przepiękne.

    OdpowiedzUsuń

Miło mi będzie jak zostawisz swój komentarz :)

Related Posts Plugin for WordPress, Blogger...