piątek, 12 sierpnia 2016

{5} Wiedeń 2015 - dzień 1


 Dialog

- Wiem co by Ci pomogło na twoje dolegliwości oświadczyła moja przyjaciółka Ania

- no co - zapytałam lekko zaciekawiona

- kawa po wiedeńsku... i  zawiesiła głos... we Wiedniu ;)

- o w rzeczy samej odpowiedziałam 
 bo uwielbiam odwiedzać Wiedeń i pić tamtejszą kawę
i jeść lody - bo lody po kawie to moja kolejna słabość.
ale nie mogę tego czynić dostatecznie często z racji odległości i kosztowności wyprawy ;))) 

- to ja mam propozycję, pojedziemy do Wiednia - na 3 dni naszym samochodem, po waszej stronie  stoi tylko zorganizowanie sobie noclegu, reszta po naszej ;)

Nie muszę Wam mówić jakiego spida dostałam , wiecie, motyle w brzuchu i inne atrakcje związane z niespodziewana wycieczką ;), z noclegiem to też nie był problem, bo mieszkają tam nasi drudzy dobrzy Przyjaciele co zawsze chętnie przenocują i ugoszczą ;)

Wiedeń

I tak oto znaleźliśmy się  niemalże z dnia na dzień w tej pięknej metropolii
której nigdy nie jestem w stanie   zwiedzić dostatecznie dobrze, ale za każdym razem mnie niezmiennie zachwyca i cieszy.

Pogoda dopisała, nawet było gorąco, tylko ostatniego dnia lekko pokropił deszczyk, ale też nie za wiele

Pierwszy jak zawsze był najbardziej oblegany i popularny Stephansplatz - czyli Plac Świętego Szczepana a nie Stefana jak to nieraz się niektórym myli.
Tyle tylko, że tam jest zawsze mocno ciasno, multum ludzi, fiakrzy, wycieczki, samochody,  wszyscy te katedrę tymi telefonami pstrykają
 ja nie lepsza bo swoją lufą 70/200



ale!! najpierw były lody w mojej ulubionej lodziarni :)


Trzeba chwilę postać na Szczepanowym placu, popatrzeć na wielki świat i się udać w nieco mniej zaludnione zakamarki, a że był już zmierzch, to i pośpiech był wskazany.




 na głównej ulicy - placu Graben natrafiliśmy na demonstrację muslich...


dama na reklamie  w tle dodaje pikanterii tej demonstracji :))


Ominęliśmy co prędzej  demonstrantów by pokazać naszym współwycieczkowiczom  inne atrakcje
między innymi  pięknie oświetlony o tej porze  barokowy kościół Św. Piotra.
 Był on ulubioną świątynią cesarzowej  Elżbiety zwanej Sissi, małżonki Franciszka Józefa I.



Po lewej  widać pięknie podświetloną Kolumnę Morową -jest to barokowa Kolumna Trójcy Świętej
wzniesiona przez Leopolda I na pamiątkę ocalenia go od epidemii dżumy w 1679 r.

Po drodze spotkaliśmy takie instalacje artystyczne :)

W tle widać sklep kawy austriackiej firmy Julius Meinl
 
Potem pobiegliśmy w okolice  pałacu cesarskiego Hofburg
no wiem  klasyka, ale to raczej normalne, że się ogląda te najbardziej znane zabytki ;)
popatrzcie na te piękne koronkowe zwieńczenie bramy. 
To serce dynastii Habsburgów jest siedzibą prezydenta Austrii, centrum kongresowym, znajduje się tu biblioteka narodowa, odbywają się  bale i koncerty.


 No i oczywiście  punktem kulminacyjnym wieczoru była kawa w Cafe Central
 moja ulubiona kawa we Wiedniu


Na przełomie XIX i XX wieku owa kawiarnia była  miejscem spotkań wiedeńskich intelektualistów. Prowadził w niej swoje koło literackie Peter Altenberg , a nawet odbierał tu pocztę.  Figura  upamiętniająca go siedzi przy stoliku przy wejściu do kawiarni .




na dzisiaj to tyle, bo zdjęć sporo i w jednym poście się nie zmieszczą ;)
następnym razem zabiorę Was  na dziedziniec i do parku koło zamku  Schonbrunn i w inne zakątki Wiednia

uściski!





8 komentarzy:

  1. Bez komentarza...Wieden jest tak piekny, ze kazda kamienniczke mozna obfocic z osobna i bedzie co ogaldac.A wiesz ze wciaz jezdze do centrum i wciaz odkrywam zakamarki, ktore jakms cudem przeoczylam .13 lat tu mieszkam i wciaz od nowa sie wszystkim zachwycam.Dzieki za ladne zdjecia.)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. to prawda, jest przepięknym miastem, a ja zawsze cierpię, kiedy wszędzie trzeba szybko, bo jeszcze i tu i tam trzeba iść, a tyle rzeczy jest do popatrzenia na dłużej ;), wiesz ja w Warszawce 50 lat mieszkam i nieraz jestem szczerze zdziwiona nowymi zakątkami, które odkrywam ;)także wiesz... za następną moją wyprawą do Wiednia ta kawa z Tobą to na 100%

      uściski!

      Usuń
  2. Piękne miejsce!!! Oj pojechałabym jeszcze raz ...

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. O tak, byłam 4razy i ciągle odkrywam go na nowo ;)
      uściski!

      Usuń
  3. Wiedeń jest piękny!Zazdroszczę spontanicznego wypadu:-)
    Pozdrawiam:-)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. to prawda, a z doświadczenia wiem, że spontaniczne wypady są najbardziej udane, ten taki był :)
      serdeczności!

      Usuń
  4. piękne zdjęcia :) aż chce się wypić kawę w Wiedniu;)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. :) tak, kawa w tym miejscu to mistrzostwo i raj dla podniebienia ;)
      pozdrawiam!

      Usuń

Miło mi będzie jak zostawisz swój komentarz :)

Related Posts Plugin for WordPress, Blogger...