niedziela, 1 grudnia 2019

{35} Adwentowe czuwanie, mała Kaja i podsumowanie wyzwania u Ani

Niedawno  była wiosna, a tu na progu znowu mamy adwent, lubię adwent, za oczekiwanie, głównie za możliwości jakie daje, za otwieranie serca,  wiem mozna i cały rok otwierać,  ale to jest tak, jak z potrawami wigilijnymi, smakuja najlepiej ten jeden raz w roku. To i serce inaczej bije w adwencie. :)

 Iiiii  kurcze,  gdzieś mi śmignął ten rok  zanim się nim nacieszyłam, ale i tak  było czym, a raczej kim bo jak wiecie zostaliśmy dziadkami i teraz całe nasze wolne chwile wypełnia najsłodsza  istota  jaką znam :) czyli Kaja.


  Iiiii  kurcze,  gdzieś mi śmignął ten rok  zanim się nim nacieszyłam, ale i tak  było czym, a raczej kim bo jak wiecie zostaliśmy dziadkami i teraz całe nasze wolne chwile wypełnia najsłodsza  istota  jaką znam :) czyli Kaja.

Kiedy tylko mogę,  to gnam do niej by się nacieszyć każdym jej uśmiechem, zapachem, spojrzeniem  a nawet płaczem, byleby tylko móc być koło niej :)








Oczywiście nie brakuję spotkań w szerszym gronie  rodzinnym gdzie ciocie klocie bawią i rozpieszczają :)


Ale jak wiadomo, najlepiej u mamy i taty :)












A teraz pora na telesfora czyli prace na zakończenie wyzwania u Ani

Na razie tylko jest skończona  jedna choinka jak wiadomo 
pokazywałam ją tu



 I teraz tak, jestem już na walizkach, wyjeżdżam na 10 dni, a z powodu totalnego braku czasu, nie mogę na razie pokazać pozostałych prac, czyli choinki R.Parolina i jednego ufoka, którego haftuje trochę na doczepkę nie po to by go skończyć w tym roku, tylko, żeby mieć jakąkolwiek motywację, by go w ogóle skończyć, czyli Autumn Story - obrazek jesienny, który haftuje się od ... 2013 roku? sama  już nie pamiętam :)
Jak mi się uda wstawić zdjęcia, do 10-go grudnia to wstawię, jakimś cudem

EDIT 😀
Tak jest w listopadzie


Tak było w październiku


A choineczkę skończyłam!!
Tadam!!!



, a jak nie to dopiero po powrocie, ale teraz piszę  post, bo na wyjeździe nie będę miała takiej możliwości :)
Może z poziomu telefonu uda mi się go zalinkować do żabki listopadowej .

To na razie tyle, ściskam Was mocno, dziękuję pięknie za komentarze, czytam każdy i cieszy mnie każdy, odwiedzam, Was ale czas na odpowiedzi  muszę jeszcze wygospodarować:)







9 komentarzy:

  1. Czas leci jak szalony.Piękne chwile miałaś w tym roku i to najważniejsze.Hafcik piękny i skończony a pozostałe jeszcze skończysz . Będzie dobrze. Udanego wyjazdu :-).

    OdpowiedzUsuń
  2. Ulenko, tygodnie smigaja niesamowicie szybko, przeraza mnie to, ale szczegolnie wplywu na to nie mamy. Kajunia jest przeslodka, piekne zdjecia szczegolnie te z mama, widac milosc matczyna bijaca z fotografii. Pozdrawiam i zycze milego wyjazdu:) Pozdrawiam:)

    OdpowiedzUsuń
  3. Piękne zdjęcia z wnusią . Choinka urocza . UDANEGO WYJAZDU , POZDRAWIAM SERDECZNIE.

    OdpowiedzUsuń
  4. Zachwycam się Waszą Wnusia, jest słodka i doskonale Cię rozumiem, że świat się skurczył do tych kilku słodkich kilogramów.
    Zdjęcia dziewcząt przepiękne, sama czułość i miłość.
    Pozdrawiam.:))

    OdpowiedzUsuń
  5. Cudowny, rozkoszny maluszek. Piękna kobieta z niej wyrośnie, a nie jedna pozazdrości usteczek ;)

    OdpowiedzUsuń
  6. Gratuluje wspaniałej wnuczki, piękne zdjęcia a haft choinki poprostu wyjątkowy :)

    OdpowiedzUsuń
  7. Córki, jedna ładniejsza od drugiej, ale i tak wnuczka na I miejscu. Carpe diem, bo ... dzień za dniem, rok za rokiem śmiga.
    Choinka piękna.

    OdpowiedzUsuń
  8. Śliczne maleństwo :) oj babcia będzie kochać i rozpieszczać :)

    OdpowiedzUsuń

Miło mi będzie jak zostawisz swój komentarz :)

Related Posts Plugin for WordPress, Blogger...