Tak moi drodzy, to najbardziej skąpy roczek pod słońcem 2015 - 15 postów, wstyd mi jakniewiemco - ale jeśli mnie zapytacie dlaczego - to nie znajdę jednej konkretnej i sensownej odpowiedzi - ot tak wyszło plany były inne wyszło jak zwykle... a to brak czasu, a to nastroju a to zdrowia, a to nadmiar jakiś zawirowań, a to spotkania rodzinne i inne... sami wiecie.
nasze Najkochańsze grudzień 2015
Wiem, można się zdobyć i być konsekwentnym - wiem, powinnam, ale pozostawię to na razie swojemu biegowi, nic na siłę nie napiszę bo wyjdzie, że jest na siłę...i tak naprawdę o niczym.
Postanowieniom w tym nadchodzącym roku mówię na razie nie, bo w poprzednim tak się złożyło, ze wiele ich nie wyszło wiec w tym roku nie pozwolę ciągnąć się za mną mojemu wyrzutowi sumienia, będzie co ma być, pomarzę sobie a co wyjdzie to wyjdzie.
Rok 2016 niesie nam takie nowości, że wolę nie myśleć jak to będzie, bo nie lubię rozczarowań i czekam na koniec starego bo pożegnał nas mega stresem i przykrościami i nie chcę o tym pisać.
Było minęło , idziemy do przodu ;)
na zdjęciu poniżej nasze wypiekanie pierników i mój tort urodzinowy :)
A tutaj moje nalodówkowe magnesy, wszystkie były małymi obrendowanymi brzydactwami, oprócz uroczych motylków które dostałam od bardzo utalentowanej Uli :) - wiec postanowiłam je zmienić i urobiłam im nowe buzie :) może nie jest to szczyt artyzmu ale są moje :)
Kochani, w nowym i nadchodzącym 2016, życzę Wam tego, byście się nie spinali za bardzo, a docenili jakość życia takim jakie ono jest tu i teraz , bo jedno nam dane i nie wiadomo na jak długo,
niech otacza Was życzliwość i dobre uczynki
uśmiech i czułość
ciepło i przyjacielski uścisk
bo to nadaje naszym dniom sens , a nam energię do
pokonywania trudnych chwil.
Pięknie dziękuje za wszystkie Wasze ciepłe i serdeczne życzenia i te mailowe i blogowe i telefoniczne.
Ściskam Was zatem mocno i obiecuję maleńka poprawę :)
♥