Ja jak zwykle post piszę w ukropie - na sam koniec i na szybko, ale cóż, życie jest jakie jest, trzeba wszystkiemu jakoś tam sprostać - czyli iść na kompromisy:)
W październiku powstał aniołek na okoliczność zabawy u Kasi - no skradł moje serce - a że jest ich w sumie sześć - to oczywiście będą powstawać, tyle , że już w przyszłym roku na choinkę 2020 :)
w Oryginale zawieszka jest w kształcie serca, a ja musiałam ją zrobić szybko, zatem nie porwałam się z przysłowiową motyką na słońce, - bo nigdy nie naciągałam materiału na kształt serca.
Kółko okazało się być do pokonania, chociaż powinnam się bardziej do tego przyłożyć, no ale czas czas czas...
Tył zawieszki nie jest w kolorystyce świątecznej , bo też i nie miał być, natomiast lekko nawiązuje do koloru aniołkowej sukienki - tak wiem baaaardzo lekko ;)
No zwyczajnie szkoda mi było lnu ciąć, na ten tył i tyle ;)
Dobrze, że jest już bliżej świat, to te klimaty zawieszkowe stają się coraz bardziej aktualne :)
To przejdźmy do zdjęć
Po mimo, ze mam tony zdjęć do pokazania, a jeszcze więcej do napisania dzisiaj tylko aniołek niestety.
pozdrawiam Was serdecznie :)