Oj zamroziło dzisiaj w nocy ogrody, poranny widok za oknem nie napawał optymizmem, pomimo pięknego słońca. U mnie takim pierwszym charakterystycznym objawem jest jasna... kuchnia.
Przez całe lato okno w kuchni przesłania krzak kiwi, który ma dość duże liście i kiedy są w pełnym rozkwicie - w kuchni panuje półcień - nieraz już koło 15 trzeba zapalać światło. A dzisiaj było .... jasno - to znak, ze kiwi zrzuciło większość liści po mocnym przymrozku.
A jeszcze niedawno cieszyłam oczy takim pięknym widokiem za oknem
Zmarniały i winogrona i winobluszcz jeszcze chwilę temu pięknie się czerwienił, a teraz zwisa smętnie, tak jak i winogrona i nasturcje i dalie. tak bardzo szkoda, bo jednak takie późne bujne rośliny pięknie się wpisują w krajobraz naszej polskiej złotej i ją barwią kolorami ;)
Pocięliśmy więźbę dachową po wymianie dachu na garażu, pójdzie na spalenie w kominku w zimne jesienne wieczory, już parę razy kominek nas ogrzewał, bo na włączanie pieca nieco za wcześnie ale do wieczornej herbaty najlepiej smakuje... oprócz ciastka - kominek jak wiadomo ;)
Tak jak obiecałam powrócę jeszcze nie raz do naszej wiosny i lata, niechże te wspomnienia przedłużą nam chwile w tych porach roku które najbardziej lubimy, bo kojarzą się i z odradzaniem i energią, rozkwitem i obfitością.
Kolejne nasze rodzinne spotkanie odbyło się w domku letnim jednej z moich sióstr, w okolicach Grójca, gdzie wszędzie jak okiem sięgnąć kwitły obficie jabłonie.
To naprawdę jeden z piękniejszych wiosennych widoków, całe połacie drzew obsypane bladoróżowym kwieciem, do tego ciepło i ta wytęskniona świeżość wiosennego powietrza, naprawdę niczego więcej nie potrzeba do szczęścia ;)
Spędzanie czasu wśród takiej przyrody w otoczeniu najbliższych naszemu sercu osób, jest lepsze od najbardziej wypasionych wakacji w jakimś rajskim zakątku na końcu świata.
A jak jeszcze do tego jest dobre jedzenie i dobry humor to... to wiadomo jest podwójnie dobrze.
Rodzina, nawet ta najmniejsza, niepełna - to siła, rodzina to nadzieja, opoka to miejsce gdzie zawsze wracamy, nawet z najdłuższej i pokręconej drogi... dlatego dbajmy o nią i cieszmy się, że ją mamy, nawet jeśli nie jest doskonała i idealna - bo nigdzie nie ma doskonałej jest taka jaka jest
- po prostu nasza ;)
a teraz milion zdjęć :) jak ktoś dotrwa do końca niech już teraz przyjmie ode mnie
specjalne gratulacje
za cierpliwość,
\wybaczcie ale ie mam czasu na sklejanie wszystkich zdjęć ;)
pozdrawiam Was serdecznie i dziękuję za komentarze
a następny wpis będzie już z początków lata
z mini sesją zdjęciową małej Jagody :)
♥
Ula
Rodzina, nawet ta najmniejsza, niepełna - to siła, rodzina to nadzieja, opoka to miejsce gdzie zawsze wracamy, nawet z najdłuższej i pokręconej drogi... dlatego dbajmy o nią i cieszmy się, że ją mamy, nawet jeśli nie jest doskonała i idealna - bo nigdzie nie ma doskonałej jest taka jaka jest
- po prostu nasza ;)
a teraz milion zdjęć :) jak ktoś dotrwa do końca niech już teraz przyjmie ode mnie
specjalne gratulacje
za cierpliwość,
\wybaczcie ale ie mam czasu na sklejanie wszystkich zdjęć ;)
pozdrawiam Was serdecznie i dziękuję za komentarze
a następny wpis będzie już z początków lata
z mini sesją zdjęciową małej Jagody :)
♥
Ula