czwartek, 29 sierpnia 2019

{28} I kolejne podsumowanie wyzwania.

U nas nadal remont się ślimaczy, bo oczywiście my jak to my, a dla ścisłości ja   zamiast pomalować i cyk, to wzięłam sobie z  cel wyzbyć się wszystkich niepotrzebnych rzeczy z domu.  Czyli wreszcie zrobić to  co robię bezskutecznie od lat - na serio powywalać latami nie używane graty.

Także mam pokonane  w tej chwili 5 pomieszczeń z czego 3 naaaajgorsze, czyli strych, garderoba  i poddasze.
Wywieźliśmy 5 samochodów niepotrzebnych rzeczy -samochodów wypchanych po sufit,
spieniężyliśmy makulaturę i złom za całe 120 zł,  i za  zarobione pieniądze plus dokładka zakupliśmy panele na poddasze, bo tam podłoga jest obecnie w najgorszym stanie.

Była to decyzja szybka, powierzchnia jest nieduża, zatem mąż jakoś sobie z tym poradzi.
jak to ja mawiam, strzelać z tego się nie będzie, a i tak wyglądało będzie lepiej niż teraz.

te panele na razie nas mocno wstrzymują z pracą, bo poddasze będzie docelowo gościnnym pomieszczeniem, a to wiąże się z przemeblowaniem pozostałych do pomalowania dwóch 
pokoi.
A panele się nie kładą, bo małżonek wziął się za remont naszego starego samochodu, który posłuży jeszcze dzieciom, a że pogoda sprzyja to tylko tam się wyleguje, a ja stoję w rozkroku
na tym bajzlu.


Także dzisiaj pokazuje  co tam umotałam ostatnio na szybko,
 czyli  drugą część  dziecięcej parady  od


 do tego dla Chagi dwa upominki w ramach  wdzięczności za udostępniony wzór oraz 
w ramach  Zabawy w zabawie



A na koniec - bo nie wiem czy uda mi się uszyć to co zaplanowałam
czyli ozdobę, jak mi się uda to dorzucę zdjęcie gotowej.
Powstała urocza dzieweczka z koszykiem  
 docelowo zawieszka na choinkę w zabawie u Kasi



Trochę  złorzeczę na siebie za ten remont, no ale wreszcie będzie przynajmniej czysto i luźniej w chałupce, a w przyszłym roku bierzemy się za okna i schody :)
















To ściskam Was mocno
i do następnego wpisu :)





niedziela, 11 sierpnia 2019

{27} Podsumowanie lipca w wyzwaniu u Ani

Witajcie kochani.

Dzisiaj naprawdę tylko przelotem, bo jak wiecie u nas nie kończący się remont, 
zatem  nie mam warunków ani do poematów na blogu, ani na hafty. Niemniej jednak coś tam wieczorkami  powyszywałam, żeby nie wypaść z zabawy u Ani.



Prezentuje  bardzo małe postępy, ale  jakieś jednak są :).
Byleby powoli  i do celu.


Autumn Story - tak było w czerwcu


 a tak jest w lipcu


 Renato Parolin Christmas - tak było w czerwcu




a tak jest w lipcu


To na tyle dzisiaj, dobrego tygodnia Wam życzę

pa!!



Related Posts Plugin for WordPress, Blogger...