wtorek, 17 listopada 2020

{29} Listopadowe klimaty, i kolejna zawieszka na choinkę

 Dzisiaj mnie  dopadła lekka  świąteczna  myśl. że święta to już  za bez mała miesiąc będą. Biorąc pod uwagę fakt, że miesiące teraz mijają w tydzień, to naprawdę zaraz te święta będą nam na głowie siedzieć :)

Co tam u mnie, mało haftowania, dużo jakiegoś nieprzydatnego zmęczenia, czas teraz podzielony bardziej na czas z pracą i  z Bombelkiem, ze sprzątaniem lub jakimś bezsensownym nicnierobieniem, czytaj: oglądaniem nagle serialu. A zobaczę co to i tak się siedzi jak ten nieogar i głupoty ogląda a robota skrzeczy gdzieś w kącie, pranie z 50 pralek na ten przykład.

Na szczęście  oglądanie to ostatnio też nie mój konik,  chyba najbardziej to mi spanie wychodzi :)

Ale nieważne, co u nas, zdrowi póki co, odpukać jesteśmy, patrzymy na rozwój sytuacji i czekamy co dalej. 

Urobiłam choineczkę na zabawę  u KASI

jedno ujecie tylko bo i nie ma gdzie i kiedy poszaleć ze zdjęciami .

Mój ślubny ocenił, że wygląda jak gruszka konferencja, zatem macie do wyboru, albo choinka. albo gruszka :)





 


 

Kurde nawet teraz jak to piszę to  mi  się  nie chce tego pisać  i zasypiam a jest 16,40, no dramat, idę na kawę ...

 



za oknami póki co jeszcze pięknie bywa i kolorowo, zatem cieszymy oczy jesienią.

 Nasza Mała uwielbia chodzić po liściach, a z tym chodzeniem to taki ambaras jest, że ona biega, zatem co i raz nos podrapany od spotkań z chodnikiem, jakieś szelki trzeba kupić, uprząż dla konia, czy cóś. żeby tak nie biegała :)

















Serdeczności i zdrówka i 36,6 na termo :)




niedziela, 1 listopada 2020

{28} Renifer październikowy i nowy projekt

Jak zwykle, na szybko i na ostatnią chwilę dwa obrazki.

Jeden na projekt Choinka 2020 w zabawie u Kasi. 

 Renifer stary jak węgiel, nic innego nie dałam rady wymyślić na ten mijający październik, czas goni, życie goni, jakaś jesienna depresja,  nic  nie jest takie jak być powinno, no nie umiem tego ogarnąć do końca.



 

Wszystko jakoś idzie tylko nie hafty, nie hobby, nie przyjemności, chociaż... mieliśmy chwilową , tydzień temu spontanicznie pojechaliśmy w Tatry, cała sobota i prawie cała niedziela w górach na szlakach, to było bardzo fajne i mega relaksujące.  

Drugi projekt, któremu ulec musiałam, z racji, że mam już jeden obrazek wyhaftowany z  wzoru od CHAGI.

czyli Sleep Parade która pokazywałam  TU.

 Tym razem haftujemy  Paradę Urodzinową :)



 I fota z przygotowań do haftu, ja wybrałam len Zweigart Belfast 32 ct w kolorze różowym.

Chaga dedykowała inne kolory, ja  uparłam się na róż, myślę, że będzie ok :), a jak nie, to musi być, bo kosztował fortunę, wiec nie będę zmieniała :)



Na dzisiaj  tyle,

Może uda mi się jakiś post  wstawić  o czymkolwiek innym, ale zdjęcia to mam nie ruszone od tygodni,  całe tony, czekają na łaskawy czas :)

Serdeczności! Zdrowia i 36,6 na termometrze :)



 



 


Related Posts Plugin for WordPress, Blogger...