I jeśli myślicie, że skoro tyle czasu nie pisałam, to już ogarnęłam te tony zdjęć i spraw co miałam ogarnąć, to jednak mi się nie do końca udało.
Ale jestem na zadowalającym finiszu ;)
Jestem, żyję, przygotowania na Przyjście trwają na miarę możliwości, cieszą,
i może więcej mnie gdzie indziej,
ale to widać na razie taka kolej rzeczy.
i może więcej mnie gdzie indziej,
ale to widać na razie taka kolej rzeczy.
Teraz łatwiej wrzucić fotkę na instagram i napisać krótki komentarz.
Robię tak, bo zajmuje mi to niewiele czasu.
Ale wiem, że to zbyt mało, by zadowolić tych co w jakiś sposób przywykli do blogowego świata.
Robię tak, bo zajmuje mi to niewiele czasu.
Ale wiem, że to zbyt mało, by zadowolić tych co w jakiś sposób przywykli do blogowego świata.
Dzisiaj wpadam z kilkoma kartkami świątecznymi, to takie moje pierwsze tego typu,
do tej pory nie miałam jakoś sposobności ich robić sama
ale postanowiłam jednak spróbować
Może jeszcze nie takie jakbym chciała i nie takie jakie widzę u naszych zdolnych koleżanek
ale ! mam kolejny rok na trenowanie ;)
Jutro wysyłam je w świat, bo to jedno z moich postanowień, wysyłać kartki na Święta,
jeszcze w tym roku nie wszyscy otrzymają, o których myślę z czułością ale w przyszłym roku będzie może więcej czasu, a co za tym idzie... i kartek.
fotki robione w dużym pospiechu wiec wybaczcie nieostrości.
Wszystkich pamiętających i odwiedzających pozdrawiam ściskam jak najmocniej :)