Dokończyłam co miałam dokończyć, wyszło mi zupełnie coś innego niż planowałam, ale jak wiadomo, planami to możemy co najwyżej Pana Boga rozśmieszyć wiec pewnie rozweseliłam Go do łez :)
Gwiazda na wyzwanie u
Miała być w stylu pozytyw-negatyw czyli granat z jasnym haftem a druga strona biały z ciemnym haftem i docelowo pozszywana i wypełniona wata silikonową. A jest zawieszka, której tył jak to u mnie bywa, jest zupełnie przypadkowy, na dodatek wcięło mi klej na gorąco, zatem ten sznurek dookoła musiałam przyszyć ręcznie i nieźle sobie paluchy podziurawiłam przy tym :)
Najważniejsze, że jest i tym sposobem kolejny miesiąc za mną.
gwiazdulec krzywulec :)
I kolejny haft, tym razem jajko, owszem, też krzywe, ale jest, miała być kartka, a jest jajko, taka drobna różnica, wyhaftowałam toto już chyba w marcu,
ale zbrakło mi weny do kartkowania, zatem dzisiaj wycięłam coś na kształt jajka, bo jajkiem tego nie można nazwać i jest kolejna zawieszka wielkanocna, którą pokazuję w ramach zabawy u
Wielkanoc 2020-2021
To tyle na dzisiaj,
Doczekałam się na słońce, żeby foty zrobić, bo te wcześniejsze nijak mi nie pasowały
a na koniec nieco popołudniowych nastrojów
Serdeczności!