W poprzednim poście wspomniałam, że następne hafty z zawieszkami na Boże Narodzenie i Wielkanoc będą zaprezentowane godnie i w przytupem, to już prostuję, nic z tego nie będzie.
Nadal haftuje powoli lub wcale, zatem przygoda z zawieszkami na razie jednak musi wyhamować. Nie lubię haftować tzw. zastępczych historii typu 20 krzyżyków i jest mikołaj czy inne coś co naprawdę niczego nie wnosi wartościowego do mojej kolekcji.
Takie podejście by haftować cokolwiek byleby było na czas to nie dla mnie.
Także będą nadal powstawały tylko w moim tempie, będę je zgłaszać, tylko tyle. :)
Taki to czas, że muszę jednak więcej odpoczywać, mam słaby wzrok, wszystko co robię robię wolniej,
czas też się zająć jakimiś sprawami ważniejszymi od haftów, ot życie przynagla i zdrowie nie pozwala.
Bez tragedii, ale nie mogę tak robić czegoś na siłę, bo mnie to wkurza.
Dzisiaj mamy w zabawie u Kasi
niedokończonego rogatego, grunt , że wiadomo co tam już będzie, ale trochę konturów brakuje :)
Ale już w zabawie u
https://theprimitivemoon.blogspot.com/
mam tylko zarys uszatego bez konturów zupełnie i bez reszty wianka.
na pewno kiedyś skończę :).
Pozdrawiam :)
Wszystko ma swój czas, więc powolutku... Haft ma sprawiać przyjemność, a nie przynaglać do wyścigów :-)
OdpowiedzUsuńŚwietna zawieszka, a i zajączek zapowiada się ciekawie. Lubię twoje wybory.
Dużo zdrówka dla Ciebie... no i więcej czasu wolnego :-)
Obie prace śliczne. Śpiącego zajączka haftowałam na ubiegłą Wielkanoc będzie piękny. Pozdrawiam.
OdpowiedzUsuńNa wszystko przyjdzie czas. Powoli i spokojnie a na pewno będzie więcej przyjemności z haftowania. A ja i tak podziwiam to co udało się Tobie wyhaftować. Pozdrawiam :-).
OdpowiedzUsuńPrzesliczne zabawne pracę:) dziekuje za udział w zabawie :)
OdpowiedzUsuńJa też nie robię juz nic tak jak przed laty, też mam problemy ze wzrokiem, wszystko robie wolniej, takie zycie..pozdrawiam.
Śliczne prace - zarówno renifer, jak i zajączek.
OdpowiedzUsuń