Zapewne każdy takie ma, albo i nie, tego nie mogę być pewna, ale tych moich jest zatrzęsienie.
Dzisiaj pokażę tylko te, które są z ubiegłego roku i z początku tego. Tematyka jest różna.
Od zdrowia, poprzez tematy cięższe, kończąc na psychologicznych rozważaniach.
O tym zbieractwie książkowym już pisano wiele, powołując sią na cytaty rozmaite m.in. ten:
Pisarz Umberto Eco należy do nielicznej klasy uczonych posiadających encyklopedyczną wiedzę, dociekliwy umysł i coś interesującego do powiedzenia. Jest właścicielem bogatej biblioteki (zawierającej trzydzieści tysięcy książek), a swoich gości dzieli na dwie kategorie: tych, którzy na jej widok reagują okrzykiem: „Wow! Signore professore dottore Eco, jaka wspaniała biblioteka! Ile z tych książek już pan przeczytał?”, i pozostałych – bardzo niewielką mniejszość – którzy rozumieją, że prywatna biblioteka nie ma łechtać próżności właściciela, lecz stanowi narzędzie badawcze. Książki przeczytane są znacznie mniej wartościowe od książek nieprzeczytanych. W takiej bibliotece powinno się znajdować tyle wiedzy, której jeszcze nie posiadacie, ile tylko pozwala wam jej tam umieścić wasza kondycja finansowa, oprocentowanie kredytów hipotecznych i trudna obecnie sytuacja na rynku nieruchomości. Z wiekiem gromadzić będziesz coraz więcej wiedzy i więcej książek, a rosnąca liczba nieprzeczytanych pozycji na półkach będzie dla was jak wyrzut sumienia. Właśnie tak to działa, im więcej wiecie, tym więcej rzędów nieprzeczytanych książek macie w bibliotece. Nazwijmy tę kolekcję nieprzeczytanych książek antybiblioteką.
Także moje wyrzuty o nieprzeczytanych książkach uspokoiły się znacznie.
Część z pokazanych traktuje o katastrofach atomowych, mniej lub bardziej znanych. Miałam okazję niedawno wysłuchać o jednej z nich na kanale youtube. To jedna z tych katastrof, o której mało kto wie, też o niej nie wiedziałam, trzy dekady trzymano ją w tajemnicy przed światem, choć była bardziej szkodliwa aniżeli np. Czarnobyl.
To katastrofa kysztymska.
https://www.youtube.com/watch?v=BdjZR5eY7eo&ab_channel=Smartgasm
Zatem zainteresowanie moje wzrosło na tyle, że postanowiłam się do edukować w temacie.
Fota książek, może komuś tam się nada :)
![]() |
i resztki dekoracji świątecznych , bo póki co jeszcze wieczorem miło poświatełkować do 2 lutego
![]() |
Uściski !
![]() |
Oj tak, w każdej biblioteczce są chyba takie książki, ja mam. Ostatnio taką czytałam.
OdpowiedzUsuńgrunt by ruszyć :)
UsuńChoinkę rozebrałam ale jakieś małe elementy świąteczne jeszcze zostały. Książek do przeczytania też kilka się uzbierało chociaż zauważyłam że jeżeli długo ich nie czytam to po czasie zmieniają się moje upodobania czytelnicze i jest obawa czy w ogóle do nich zajrzę. Pozdrawiam :-).
OdpowiedzUsuńA bywa i tak, moje upodobania też sie zmieniają, ale cieszę się, że upodobań też przybywa :)
Usuń